Ciekawostka, tak przy okazji tematu. Podczas budowy ulicy Pabianickiej, na skrzyżowaniu z Dubios natrafiono na tunel podobnej wielkości ciągnący się pod ulicą Dubios, robotnicy nie za bardzo wiedzieli na co trafili. Był to kanał ciągnący się około 3 km do starej, wyburzonej już oczyszczalni. Kanał jest na tyle duży że bez problemu przejechała by tamtędy ciężarówka, a zbudowany został na podstawie nieżyjącego już wtedy pana Stefana Skrzywana, wybitnego architekta i inżyniera, we współpracy z panem Lindleyem. Zadanie było o tyle trudne, że w tych czasach Łódź była NAJWIĘKSZYM nieskanalizowanym miastem w europie. Budowa samej kanalizacji trwała 8 lat, specjalnie na jej potrzeby utworzono kilka cegielni, kopalnie piasku i betoniarnię. Dodatkowo postawiono linie kolejki wąskotorowej, gdyż inne wykorzystywane środki transportu, w tym łódzkie tramwaje, były za mało wydajne. Zatrudniono kilka tysięcy robotników, co w liczącym niecałe 500 tys mieszkańców mieście było nie lada wyzwaniem. Dane szacunkowe wskazują na około 6% mężczyzn zdatnych do pracy, czyli innymi słowy - na parę lat zaniknął problem bezrobocia.
Podsumowując:
Mieli rozmach skurczysyny. My już takiego nie mamy. Obecna budowa trasy łódź-górna idzie jak krew z nosa, wynaleźli setki bezsensownych problemów, pomimo że inwestycja jest kilkunastokrotnie mniejsza niż wyżej wspomniana. Zbulwersowałem sie, ide zapalić.