epilebzj napisał/a:
DUST DEVIL, Ty serio w to wierzysz ? W bogatych krajach ludzie własnie zaczynają pracować na pół etatu albo w ogóle rezygnują z pracy a stwierdzenie, że nauczysz wszystkich ludzi pracować i żeby każdy znalazł swoje miejsce w społeczeństwie jest absurdalne i prawdopodobnie nie do wykonania bo równość ludzi nie jest naturalna. Prędzej roboty zaczną pracować za nas i wszystkie dobra będą dostępne bez pracy ludzi
Ale czytaj to co napisałem. Po pierwsze napisałem, że komunizm to utopia (choć jest bliższa wykonaniu od wielu innych utopii). Po drugie poproszę o źródełko, że skracają i rezygnują z pracy Szwajcarzy czy Norwegowie. Przypominam, że Szwajcarzy niedawno odrzucili koncepcję dochodu minimalnego - czy nie zgodzili się na to, żeby im do rąk dawano pieniądze w imię zasady "czy się stoi czy się leży...", więc Twój argument to inwalida.
epilebzj napisał/a:
Może dlatego, że to on to wymyślił
Ty tak na serio?
Za wikipedią:
"Komunizm jest najczęściej kojarzony z myślą marksistowską. Ustrój taki pojawia się również poza marksizmem. Ideę ustroju komunistycznego można znaleźć np. w Państwie Platona, gdzie wspólność obejmuje nie tylko własność, ale także żony i dzieci[5]. Także angielski pisarz Tomasz Morus sportretował w swojej Utopii (1516) społeczeństwo oparte na wspólnej własności nieruchomości"
epilebzj napisał/a:
Swoją drogą to co mówisz Ty i to co jest w oficjalnych definicjach sporo się różni więc może stwórz własną wersje np. Komunizm Jezusowy albo Neokomunizm Szwajcarski
Jest komunizm pierwotny, Chrześcijański, marksistowski (to ten z którego marną podróbką o nazwie rozwinięty socjalizm utożsamiasz komunizm). A Szwajcarski, to jak na razie może być nowoczesny rozwinięty socjalizm
scoobiedoobiedooya, bardzo ładnie wypunktowałeś dlaczego komunizm nie mógł działać w Rosji, gdzie pół społeczeństwa jeszcze w 1917 nie potrafiło czytać i pisać...
Otóż widzisz, to jest taki myk, że kraj nie może wpierdalać gówna i nagle zacząć dążyć do komunizmu. Jak już mówiłem, musi to wyjść samo z siebie. W takiej Szwajcarii nie trzeba większości zmuszać do pracy bo mają tam swoisty kult pracy i bezrobocie jest dla nich wstydem.
Komunizm nic nie zakłada. To co piszesz to marksizm. W normalnym komunizmie nikogo nie obchodzi kto w co wierzy (a jak się żyje dobrze, to mało kto i tak wierzy w Boga - patrz USA, UK, Niemcy czy Francja).
ZSRR nigdy nie utworzyło nawet namiastki komunizmu, a religię gnojono bo Lenin powiedział, że to opium dla mas, a potem Stalin likwidował religię i zastępował ją własnym kultem, a nie dlatego, że komunizm się rozpierdoli jak ktoś będzie mieć Biblię w domu. Szczególnie, że widzę z ZSRR to u was też wiedza kończy się w okolicach 1936, bo przypominam, że już w czasie wojny w formacjach Armii Czerwonej pojawili się popy, a po wojnie odbudowano wiele cerkwi i wybudowano kolejne.
Co do "Zapisków oficera" to nie powoływałbym się na to dosłownie, tak samo jak bym nie powoływał się na Archipelag GUŁag, ponieważ jest to mimo wszystko powieść i nie odda w 100% prawdy historycznej. Szczególnie, że zapiski nie raz są gorzką satyrą
W założeniach komunizmu społeczeństwo pracuje i wyrabia nadwyżki które można rozdystrybuować między chorych, upośledzonych i starych. W tym zakresie jest wszystko wyliczone. I nie jest to jakiś sztywny plan, jak to było za Stalina, a raczej coś na kształt popytu i podaży - produkujesz tyle ile jest potrzebne w danej chwili. Nie ma w tym tak do końca równości i przyrównać to można do przypowieści o robotnikach w winnicy, gdzie jedni pracowali więcej, a inni mniej, a na koniec dnia wszyscy dostali jednakowe, godziwe wynagrodzenie. Tu chodzi o solidaryzm, w którym rozumiem, że dziś muszę pracować więcej bo potrzeba więcej kapusty, a Ty pracujesz mniej, bo nie potrzeba aż tyle ziemniaków, ale jutro role mogą się odwrócić, więc nie narzekam.
I dalej myślisz, że komunizm był w ZSRR
Gdyby był komunizm, to by nikt za ruble nie pracował, bo w komunizmie nie ma pieniądza. Radzę poczytać co komunizm oznacza i przyrównać go do "rozwiniętego socjalizmu" panującego w ZSRR (tak przynajmniej wszyscy spece KC PZPR nazywali ZSRR i PRL). A skoro nawet sam Stalin mówił, że ZSRR dąży do komunizmu to znaczy, że na pewno komunizmu w ZSRR nie było.
I pamiętaj!
Komunizm=marksizm. Pierdolenie marksa to tylko jedno z spojrzeń na to samo zagadnienie.
I na koniec. Owszem, system się sypie jak ktoś przestaje chcieć pracować więc oczywiście jest to utopia, bo na świecie jest za dużo "sprytnych" którzy nie pracują jeśli nie mają noża na gardle.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda świat który ma całkiem blisko do komunizmu, a jednocześnie nie chcecie czytaj jakiejś 900stonicowej knigi to w sumie możecie obejrzeć sobie film "Dawca pamięci". Nie jest to komunizm per se, bo za dużo tam tzw. "social construction", ale wiele podstawowych założeń jest takich jak w komunizmie.
PS: film raczej średni, kurewsko moralizatorski i ja go oglądałem na pełnej żenuncji, ale nie powiem, żeby był to absolutnie zmarnowany czas