Czuję potencjał na ciekawą dyskusję. Chiny to niesamowity kraj, na temat każdej prowincji można by napisać w chuj książek, polityka tego państwa ma wpływ na wszystkie światowe rynki a w tzw. polskojęzycznych mediach zwykle cisza, ewentualnie pierdolenie o komunizmie.
wudun napisał/a:
2 Chiny mają cztery potężne gospodarki(Japonia, Korea, Indie oraz Tajwan( główny konkurent eksportowy)) w okolicy i one raczej nie mają zamiaru układać się z Pekinem.
Co do Tajwanu, to wbrew pozorom to nie jest oczywiste. Rządzi tam Kuomintang, który kiedyś uciekł z ChRL a teraz wbrew pozorom optuje za pogłębieniem współpracy z Chinami. Niedawno tajwański prezydent gościł w Chinach i wymieniał z przywódcami KPCh ciepłe słówka, ChRL za to przysyłało do tajwańskiego zoo pandy. Niby to tylko gesty, ale wymowne, bo Chiny Ludowe są w stanie wiele poświęcić, żeby "zbuntowana prowincja" wróciła do macierzy. Tajwańczycy natomiast są coraz bardziej wkurwieni, bo ich dyplomacja wygląda tak - płacą komuś za nawiązanie stosunków dyplomatycznych, ktoś przyjmuje kasę i momentalnie zrywa stosunki (to jest tzw. dyplomacja dolarowa). Najśmieszniejsze jest to, że tak było z Mołdawią, a więc mimo wszystko państwem europejskim.
wudun napisał/a:
Chiny są zainteresowane Azją gdzie mają spora konkurencję łącznie z USA które działają tam mocniej niż w Europie.
Nie do końca, Chiny są bardzo zainteresowane... Polską. Miałem przyjemność studiować temat stosunków polsko-chińskich i Chińczycy inwestują u nas, ile mogą. Poza tym nawet lubią polskie filmy, muzykę i żywność, więc wbrew pozorom jest szansa na bardziej dwustronne i żywe kontakty, niż np. z USA. Jakie są azjatyckie rynki dla Chin? Nieprzyjazna Korea Południowa, wroga Japonia, niezbyt entuzjastyczna Tajlandia, wrogie Indie, skrajnie wroga Indonezja, w Wietnamie też ich nie kochają... Zostają Birma, Pakistan, Korea Północna i jakieś skanseny
Co do żydowskich banków itp., to trochę uproszczona wizja, ale generalnie się zgadzam.
wudun napisał/a:
6 Chiny to kraj komunistyczny i totalitarny. Dzisiejsze władze są spoko ale następna zmiana może być pokroju KIM DZONGów.Tam nie ma konstytucji ani żadnego dokumentu który cokolwiek gwarantuje. Nikt nie odda swojej kasy temu który w każdej chwili może powiedzieć że się już w bank nie bawi i każe wszystkim spierdalać.
Jak ktoś z was jednak by oddał to mogę podać wam mój numer konta na jedno wyjdzie;D
Totalitarny - poniekąd, komunistyczny - nie bardzo. Jeśli chodzi o tamtejszy system polityczny, to Chińczycy robią wszystko, żeby być wiarygodnymi dla zachodnich partnerów. Na razie się udaje, bo każda większa korporacja lokuje się w Chinach. Praworządność trochę kuleje w tym kraju, ale dzisiaj po reformach Deng Xiaopinga na zjazdach KPCh jest. Tamtejsze gazety coraz śmielej zaczynają pisać nie tylko o sukcesach, ale też wyzwaniach a nawet klęskach rządu.
wudun napisał/a:
Zobaczcie co niby embargo zrobiło z gospodarką Rosji. Jakiekolwiek embargo na import z Chin rozwali ich gospodarkę w tydzień. Weź 10 przedmiotów z domu i sprawdź gdzie zostały zrobione. Rozpoczęcie gospodarczej walki z zachodem to tak jakbyście zaczęli walkę z waszym największym klientem nie mając nikogo kto zastąpiłby lukę.
Pełna zgoda.
parolpl napisał/a:
-Chiny nie są komunistyczne, tylko kapitalistyczne; tyle, że totalitarne -> taka Europa od 16 wieku
Nie są kapitalistyczne
. Ten system jest do niczego niepodobny. Jest wielka interwencja państwa w gospodarkę, rozrośnięty sektor państwowy i coraz szersze reformy socjalne. Przepisy co do zakładania firm są skomplikowane, zwłaszcza dla cudzoziemców. Nie można prowadzić większej firmy bez poparcia partii - nie trzeba wierzyć w Wielkiego Wodza Mao, wystarczy legitymacja partyjna i wolno prawie wszystko. Nie Korwin-Mikke często mówi o chińskim kapitalizmie, ale niestety nie za bardzo wie, o czym mówi i z jak złożonym zjawiskiem się mierzy. W Chinach to niskie koszty pracy, wciąż słabe prawa pracownicze, kultura ciężkiej pracy i niskie podatki decydują o rozwoju, a nie tak po prostu wolny rynek
. No i w Chinach wypowiedziano łapownictwu wojnę, i to taką w której lecą wyroki śmierci, a w Polsce... no, wiadomo.
Poza tym na wsiach panuje de facto komunizm - patrz system hukou. Chłopi tam żyją w paskudnych warunkach i są poddanymi urzędniczej samowoli, ale mają jedną przewagę nad chłopami wszystkich innych krajów regionu - możliwości rozwoju. Hinduski chłop w demokracji bez fałszowanych wyborów i z konstytucją może wyjechać do miasta i żyć w chatce z gówna (to nie pogarda, oni zalepiają ściany krowim gównem) a chiński chłop może pod pewnymi warunkami zamieszkać w mieście i po pięciu latach rozkręcić biznes, sprowadzić rodzinę... i żyć normalnie. O czystości, higienie i jakości życia miejskiego nie będę wspominał, bo Indie przy Chinach to jak miejski ściek przy górskim strumyku
parolpl napisał/a:
- I raczej nie da się przenieść produkcji do Afryki ( chyba, że w ostateczności) -> brak tam kadr, zaplecza logistycznego(pomijając RPA i czegoś tam jeszcze) i co najważniejsze etosu pracy
Chińczycy to zdolne chłopaki. Sprowadzają do Zambii, Sudanu itp. swoich ludzi, swój sprzęt, budują swoje drogi, lotniska, koleje... Afrykańskie są tylko surowce, korupcja i brak podatków