Spotkałem wczoraj wieczorem koreańską kurwę w parku.
Uśmiechnęła się i zawołała:
- Zjem Cię na śniadanie, słodziaku!
Wciąż nie wiem czy to było do mnie czy do mojego psa.
Uśmiechnęła się i zawołała:
- Zjem Cię na śniadanie, słodziaku!
Wciąż nie wiem czy to było do mnie czy do mojego psa.