Po północy mąż wraca do domu. Żona wypada z hukiem z sypialni i drze na niego mordę:
[Ż] Już dawno miałeś być z powrotem!
[M] Ale korek był...
[Ż] Korek?! W środku nocy? Oszalałeś?
[M] No korrek... Nie moglyśmy go wyyciągnąć, sukinsynaa...
[Ż] Już dawno miałeś być z powrotem!
[M] Ale korek był...
[Ż] Korek?! W środku nocy? Oszalałeś?
[M] No korrek... Nie moglyśmy go wyyciągnąć, sukinsynaa...