Jeden z najbardziej lukratywnych publicznych przetargów o wartości 34 mln zł – na obsługę polskiej prezydencji w UE – był ustawiony pod jedną z firm, która wygrała przetarg – twierdzi CBA i warszawska prokuratura. Skandal jest tym większy, że powiązany z tą spółką Janusz J. był partnerem życiowym wysoko postawionej urzędniczki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, odpowiedzialnej w resorcie za przetargi - wynika z ustaleń "Rzeczpospolitej".
CBA zatrzymało wczoraj w sumie 18 osób w tym Monikę F. i Janusza J. w ich wspólnym mieszkaniu w Warszawie.
Na ślad korupcji w MSZ miał naprowadzić śledczych 40-letni Janusz J., wiceprezes spółki informatycznej Netline Group, bohater największej afery korupcyjnej w rządowych przetargach sprzed dwóch lat. Mężczyzna wraz z dyrektorem CPI MSWiA trafił do aresztu pod zarzutem korupcji.
Janusza J. odwiedzała w areszcie Monika F. Kiedy wyszedł na wolność nadal zdobywał rządowe zlecenia tym razem przez spółkę EasyLog z Warszawy. Także przetarg na "Kompleksową obsługę spotkań i konferencji prezydencji RP w Radzie UE", za którego przeprowadzenie odpowiadała właśnie Monika F. Kobieta została naczelnikiem wydziału zamówień publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ miesiąc temu - pochwaliła się tym w internecie.
Sikorski: urzędniczka wydalona ze służby
- Jeszcze dziś urzędniczka ministerstwa zatrzymana przez CBA zostanie wydalona ze służby zagranicznej - zapowiadał w radiowej Trójce Radosław Sikorski, szef MSZ. Ze względu na utratę nieposzlakowanej opinii straci pracę. Radosław Sikorski zapowiedział też, że sprawdzone zostaną wszystkie przetargi, w których uczestniczyła.
"Monika F. już wydalona ze służby zagranicznej. Sprawdzimy wszystkie przetargi, w których uczestniczyła. Dziękuję CBA za skuteczność" - napisał potem minister na Twitterze.
Szef dyplomacji pytany w Trójce, "czy MSZ jest przeżarte rakiem korupcji", odpowiedział: "niestety chyba tak. W wyniku działań i bliskiej współpracy z CBA została zatrzymana pracownica ministerstwa, która jeszcze dziś zostanie wydalona ze służby zagranicznej". Jak dodał, straciła ona "nieposzlakowaną opinię".
Minister Sikorski zapowiedział zdecydowaną walkę z korupcją i współpracę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
- Za każdym razem będziemy współpracowali z CBA, (będziemy) twardo wyciągać w takich przypadkach konsekwencje wobec winnych - zapewnił Sikorski.
Minister powiedział, że działania resortu w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej zostały pozytywnie skwitowane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Musiało więc dojść do oszustwa, którego nie udało się wcześniej wykryć zwykłymi metodami.
W związku z aferą korupcyjną w dawnym MSWiA CBA zatrzymało wczoraj 15 przedstawicieli firm informatycznych, dwóch pracowników GUS i jednego z MSZ. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Źródło: Rzeczpospolita, Trójka Polskie Radio, PAP
CBA zatrzymało wczoraj w sumie 18 osób w tym Monikę F. i Janusza J. w ich wspólnym mieszkaniu w Warszawie.
Na ślad korupcji w MSZ miał naprowadzić śledczych 40-letni Janusz J., wiceprezes spółki informatycznej Netline Group, bohater największej afery korupcyjnej w rządowych przetargach sprzed dwóch lat. Mężczyzna wraz z dyrektorem CPI MSWiA trafił do aresztu pod zarzutem korupcji.
Janusza J. odwiedzała w areszcie Monika F. Kiedy wyszedł na wolność nadal zdobywał rządowe zlecenia tym razem przez spółkę EasyLog z Warszawy. Także przetarg na "Kompleksową obsługę spotkań i konferencji prezydencji RP w Radzie UE", za którego przeprowadzenie odpowiadała właśnie Monika F. Kobieta została naczelnikiem wydziału zamówień publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ miesiąc temu - pochwaliła się tym w internecie.
Sikorski: urzędniczka wydalona ze służby
- Jeszcze dziś urzędniczka ministerstwa zatrzymana przez CBA zostanie wydalona ze służby zagranicznej - zapowiadał w radiowej Trójce Radosław Sikorski, szef MSZ. Ze względu na utratę nieposzlakowanej opinii straci pracę. Radosław Sikorski zapowiedział też, że sprawdzone zostaną wszystkie przetargi, w których uczestniczyła.
"Monika F. już wydalona ze służby zagranicznej. Sprawdzimy wszystkie przetargi, w których uczestniczyła. Dziękuję CBA za skuteczność" - napisał potem minister na Twitterze.
Szef dyplomacji pytany w Trójce, "czy MSZ jest przeżarte rakiem korupcji", odpowiedział: "niestety chyba tak. W wyniku działań i bliskiej współpracy z CBA została zatrzymana pracownica ministerstwa, która jeszcze dziś zostanie wydalona ze służby zagranicznej". Jak dodał, straciła ona "nieposzlakowaną opinię".
Minister Sikorski zapowiedział zdecydowaną walkę z korupcją i współpracę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
- Za każdym razem będziemy współpracowali z CBA, (będziemy) twardo wyciągać w takich przypadkach konsekwencje wobec winnych - zapewnił Sikorski.
Minister powiedział, że działania resortu w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej zostały pozytywnie skwitowane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Musiało więc dojść do oszustwa, którego nie udało się wcześniej wykryć zwykłymi metodami.
W związku z aferą korupcyjną w dawnym MSWiA CBA zatrzymało wczoraj 15 przedstawicieli firm informatycznych, dwóch pracowników GUS i jednego z MSZ. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Źródło: Rzeczpospolita, Trójka Polskie Radio, PAP