Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
... która próbuje coś zmienić, która nawołuje naród do podjęcia odpowiednich kroków. Dlatego nie nazywałbym go pizdą, bo nie ma ku temu powodów. Po prostu po tych wszystkich latach ma dość tych przekrętów, układów i afer, i sam wychodzi z inicjatywą zmiany sytuacji politycznej w tym kraju.
Nazwiesz pizdą każdego, kto dąży do poprawy sytuacji w kraju? Każdego, kto ma swój rozum i wmiesza się w politykę z nadzieją, że coś zmieni, nawet jeśli do tej pory robił w innej branży i wie, że będą tacy, co zaczną go za to obsmarowywać?
Jak zatem nazwiesz kogoś, kto daje się pierdolić przez państwo w dupsko, bo on ze swoich tantiem ma jeszcze co jeść i nic innego go nie obchodzi? Zaradnym obywatelem? Apolitycznym twardzielem?
przyjedz i cos zrob, a nie grzmisz zza granicy.
1) Nie ma czegoś takiego jak "Narodowo-faszystowskie" cośtam. Ruch narodowy i faszystowski się wykluczają.
2) "Potrzeba ludzi myślących" - nie znasz ani jednej z osób decyzyjnych w RN, więc możesz wiedzieć tyle o narodowcach, ile powiedzą ci w telewizji. Wyrabiasz opinię o 100 000 ludzi na podstawie zachowania ~100. Świadczy to, ze również nie należysz do tego elitarnego grona "ludzi myślących", o których to pisałeś.
Kukiz za młodu rzucał w suki cegłówkami, a teraz zachowuje się jakby te cegłówki się odbiły i jemu w łeb uderzyły. Wszędzie widzi spiski i przystąpił do niezbyt atrakcyjnego towarzystwa wzajemnej adoracji. Z kolei JKM to taki demagog naszych czasów, pociąga młodych pryszczatych frustratów, którzy mają dwie ręce mimo, iż nawet Liroy wiedział, że to już było. Twierdzi, że jest liberałem wolnorynkowym (chyba XIX-wiecznym), będąc jednocześnie zwolennikiem monarchizmu i feudalizmu z elementami mizoginizmu i ultrakatolicyzmu. Elektronićny Mordulec ubrany w Nikab, z kołczanem pełnym dzid, na głowie złocistą ma mycke, a w ręku oświaty kaganek!
Chyba tymi cegłówkami trafiał za każdym razem w twój łeb...
codziennie błagam boga czy inne kołom fortuny o porządną rozpierduchę. Taką na fest. inaczej niż od spalonej ziemi nie zbudujemy normalnego kraju. a na razie zapierdalam za granicą... i w dupsko sobie swoje piwska wsadźcie.
Tak jak już jeden kolega wspomniał.. Komentarz zza granicy jest trochę zbędny.
Jak zbudować normalny kraj jak nie da się zmienić mentalności pojedynczych jednostek. Dla przykładu krótka historia zagranicznego "inwestora"
Jakiś miesiąc temu wracając busem do swojego domu usłyszałem dość głośną rozprawę na temat naszego państwa oraz zarobków.
Prowadzący: Polak który właśnie przyjechał zza granicy.
Słuchający: 2/3 osoby siedzące koło niego z tyłu busa. Oczywiście prowadzący miał tak donośny głoś (pewnie dzięki wzmocnieniu czerpanemu z puszki tyskacza) że rozmowa słyszalna była na cały bus.
Nasz wysłannik zagraniczny jak wspomina pracował jeszcze 2 lata temu w Polsce. Zarabiał około 6tys złotych. Pewnego dnia szwagier szwagra wkręcił go na robotę w Anglii. Dzięki czemu bez problemu podwoił swoje zarobki. Oczywiście jeden ze słuchaczy od razu zadaje pytanie : Jaka branża? Na rodak wytłumaczył że montuje jakieś specjalistyczne filtry w fabrykach. To co powiedział wydawało się inteligentne. W końcu jak można podwoić swoje zarobki to czego nie spróbować. Cała abstrakcja zaczyna się dopiero gdy rozmowa schodzi na jakość miejsca zamieszkania.
Powiedział prosto z mostu: "Nie chce mi się nawet tu do tej Polski wracać.. Niby baba i dwójka dzieci ale co mnie to obchodzi.. Nawet w Anglii mieszkam lepiej."
Wśród ludzi zdumienie: Jak to? Przecież przy takiej kasie to masz pewnie spoko mieszkanko z internetami, telewizjami i innymi bzdetami.
Inwestor odpowiedział bez zastanowienia: "A co ty pierdolisz... ja używam mieszkania socjalnego przyznanego od miasta dla najbiedniejszych obywateli" Po chwili dodając: "Ale mówię ... naprawdę nie jestem zadowolony ze standardów... Ciasno w chuj"
I teraz nasuwa się pytanie? Czy on próbuje zbudować normalne państwo? Założę się że pierwszy by krzyczał iż każdy polityk/urzędnik/minister to złodziej... Szkoda że zapomina o samym sobie.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów