Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dla leniwych wystarczy obejrzeć ostatnia minutę - miażdży.
Przy okazji:
Ale ten unijny pachołek pierdoli o tej Słowacji. Mieszkam blisko granicy ze Słowacją i często jeździłem z rodziną, praktycznie co tydzień, dwa tygodnie, na zakupy do Mniszka nad Popradem. Wiadomo - po piwko, wódeczkę, słodycze. Doskonale pamiętam ceny przed wprowadzeniem euro na Słowacji w 2009 roku. Od momentu kiedy jest tam euro - wszystko nagle skoczyło w górę. Ceny zrównały się z polskimi - ba, nawet wiele rzeczy jest droższych. Teraz sytuacja jest odwrotna - widok Słowaków z pełnymi wózkami hurtowo kupowanym mięsem (w większości przypadków) i innych wyrobów spożywczych w hipermarketach w Nowym Sączu nie jest rzadkością i nikogo już nie dziwi.
Pamietam też kilka razy byłem na Słowacji jednak z racji odległości od najbliższego wtedy jeszcze przejścia w Barwinku troche rzadziej. Zawsze sie kupowało to co u nich było tańsze, w latach 90 tekstylia a potem juz zostalo piwo, wódeczka, wszelkie zaprawy owocowe i jedna rewelacyjna rumowa do rozrabiania z wodą, maści, słodycze... wszystko było tańsze poza paliwem Pamietam nawet że juz po osiągnieciu pełnoletności chciałem jeszcze za czasów słowackiej korony skoczyc tam na narty ale udało sie tylko na baseny do Plesova (nie jestem pewien). Pamietam ze te ceny były śmiesznie niskie, w dodatku było duzo bliżej niz na Węgry. A potem jak wprowadzili euro to widziałem w różnych biurach turystycznych najpierw kosmiczne ceny tego co najpierw było tanie a potem zniknęło całkiem z oferty.
W dodatku o czym w ogóle tak hurraoptymistycznie ten unijny sprzedawczyk pierdoli? jakie 3,3 złotego za 1 euro? na pewno nie w 2009... wtedy było z tego co pamietam coś jakby miedzy 3,90 a 4,10 za jedno euro.
3,30 w 2009 ? Pamietajcie dzieci, nigdy nie ufac rudemu
http://www.bankier.pl/inwestowanie/waluty/narzedzia/profile/waluty-mod.html?par=1&od=2009-05-11&dod=2013-05-12&symbol=EUR
3,30 w 2009 ? Pamietajcie dzieci, nigdy nie ufac rudemu
Pomyliłem sie tylko troche. Było miedzy 4,10 a 4,20
Nie zrozumiałeś.
niemiecka gospodarka obecnie COFA się w rozwoju.
To że była ona prężna i mocna przez ostatnie kilkadziesiąt lat nie znaczy nic przy tym jak ją hamuje UE i absurdy z tą instytucją związane.
Ale tacy jak ty akurat głosująna rudego więc serdeczne .... .. . .... .
Janusz Korwin-Mikke zaprzecza teorii, że człowiek z wiekiem mądrzeje. On z wiekiem staje się coraz bardziej pierdolnięty. Nie twierdzę, że Unia to coś wspaniałego, ale jak ten stary pierdolec mi mówi, że Niemiecka gospodarka, przy rzekomym wzroście -2%, jest pośmiewiskiem, czyli jest gorsza od naszej - to jedyna reakcja, to pierdolnięcie śmiechem. A dzieciarnia się nim podnieca, bo Mik k k k k k k k k e potrafi przekrzyczeć rozmówce i wg nich to oznacza jego wyższość.
Jak mogłeś zauważyć JKM powiedział, że dawniej gospodarka niemiecka była POTĘŻNA, miała wspaniałych fachowców itp itd. Teraz gospodarka niemiecka je własne gówno. Ale lemingi takie jak Ty wolą żyć w swoim ryżowym świecie.
Jak mogłeś zauważyć JKM powiedział, że dawniej gospodarka niemiecka była POTĘŻNA, miała wspaniałych fachowców itp itd. Teraz gospodarka niemiecka je własne gówno. Ale lemingi takie jak Ty wolą żyć w swoim ryżowym świecie.
Usłyszałeś gdzieś słowo "lemingi" i powtarzasz jak debil. Nie głosowałem na Tuska, ale nawet gdybym głosował, to zawsze lepiej, niż głosować na nawiedzonego prawiczka, który nie ma nawet konta w banku (coby nie można było sprawdzić ile nakradł).
Wracając do Mikkkk kkkkkkk kkkkk ego. To człowiek, który jest najzwyklejszym chamem, wcinającym się w słowo i przekrzykującym interlokutora. Ponato polemika typu "kto myśli inaczej ode mnie jest kretynem" do myślących ludzi nie przemawia. Ale dzięki reformie szkolnictwa, tacy jak ty "chwytają" tego typu zagrywki.
Jesli kiedys kg jablek kosztowal np. 3.50zl to teraz kosztuje 3.50e?
Jesli zarabialem np. 2000zl to teraz zarabiam 2000e?
Jesli tak to byloby calkiem dobrze, jesli nic by sie nie zmienilo bo moglbym byc nawet bogatszy NIZ inni (bez euro) i wyrownalbym sie z np. Niemcami bo teraz nie kupywalbym u nich (jak kiedys) 4x drozej, ale cos mi sie nie chce wierzyc zeby tak bylo?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów