18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:41
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38
Znalazłem coś takiego w odmętach internetu i chcę się z wami podzielić, coś mi się z iluminatami skojarzyło. Długie strasznie ale co bardziej wyszukani czytelnicy dadzą radę, opowieść o UFO i Wampirach. . Po tagach nie znalazłem, mój pierwszy temat więc proszę o wyrozumiałość.

ukryta treść
Ba Caerg Darit

Ksiega Caerg/ Enoch/Upadlych Aniolow

I - Imperae Mastich
Imperae SUM
Księga Demonów Wojny

Gdy z ciemnością wygrywa Noc,
gdy gwiazdy rozjaśniają nicości - otchłani pustki śmierci blask..
Przeklęto nas gdyśmy tylko chcieli wśród was żyć,
pluto nam często w twarz
nazywano bestiami
spalono nasz dom
lecz my jesteśmy wieczni

przeklęci nieśmiertelności klątwą
ukryci w tłumie
spoglądamy ukrycie pamiętając ból i każdy wasz niesłuszny cios
Dzieci Wojny, uchodźcami na Nod będacy
zrodzeni z potęgi Mroku
pobłogosławieni światłem Nocy gwiazd
wiecznie przeklęci

wstrętem i nienawiścią otoczeni przez was
lecz naszym grzechem jest istnienie wedle was
do Nodu przybyły uchodźców z Mastich szczep,
potomkowie Nocy i Mroku
rodziców naszych i bogów
co nad Nod od zarania istnienia światów czuwali
i co ukojenie i i wybaczenie przeklętym niosą

lecz my żyjemy wśród was,
lecz Nod to ten który nas przyjął gościnnie świat...

Legendy o czasach naszej świetności
gdy Święte Miasto w sercu było przez każdego z nas
Prawo, Wierność, Oddanie, Honor, Odwaga, Ukojenie
wedle kodexów Nodu i praw odczytywanych pod światłem gwiazd
lecz nieśmiertelność naszym przekleństwem a zarazem i darem i szansą
Szansą by próbować zmyć hańbę
jaką były nasze dzieje
Czasy gdy Bestia słońcem była
gdy na gruzach naszych wymarłych już po wojnie miast, adamitów powstał świat...
lecz przetrwaliśmy potop...
Na niebie tutaj Słońce
i jeno jeden księżyc...
w ustach i duszy odwieczny woła i kusi nas głód

Zapisano, Odczytano, Rzucono na wiatr
Gdy miasta nasze umierały

gdy umierał w chaosie nasz zastępczy u adamitów świat

Potęgą Kaina nie był jedynie "grzech"

lecz to czym był i czym się stał...

Wędrujący onegdaj przeklęty po pustkowiach i światach wędrowiec...

Stosy pełne naszych braci
oszczerstwa, pogromy, zniesławienia...
lecz sztandar Nod nadal dumnie trzepocze w Nod
świecie spowitym w Ojcze Mroku i oświetlon Matki Nocy morzem gwiazd

Opowieść o Początku rodu Caerg

Na początku bogowie stworzyli światy
ustanowili siły i materii prawa
stworzyli istoty, zaświecili gwiazdy i słońca
lecz nie rozumieli iż chcemy być wolni
wolni,
a nie pod jarzmem nakazów i narzuconych nam nie naszych praw...

Potęgą wolności i czynu jest zryw
SUM
chcieć, umieć, czynieć
Pradawnego naszego domu fraza i święta pieśń
pieśń o historii naszej - przeklętych
waszymi osądami wyzzutymi z tego co Z przez bogów i was
przez bogów skazanych na tułaczkę wśród mórz światów i gwiazd

A historia ta jest dalsza niźli Księga Ziemi Czarnej, kilka fraz z La Kastan Nod
świętej księgi Mrocznych
przekazywana z pokolenia na pokolenie przez eony istnień i morza lat
Lecz tutaj poznacie tylko to co powinien o nas wiedzieć świat...

Na początku naszej historii był bunt
przeciwko bogom co nas za swych niewolnych sług w swych oczach mieli
i pogardzili naszym pragnieniem szczęścia i wolności...

Świat zwany Mastich
święte miejsce nań Pustkowiem Początku zwane
pośrodku miejsca gdzie ustanowiliśmy ołtarz ku pamięci...

lecz demonami wojny jesteśmy by przeciwko demonom otchłani walczyć...

Opowieść o naszych początkach
o historii przed Wygnaniem
przed powstaniem źródła bólu
przed tym gdy istota odpowiedziała stanowcze NIE
żądaniom bogów by ugięła się przed pychą bogów
a o wolności swej i swych marzeniach zapomniała marzyć

Opowieść jaką znamy
z ust Kaina i tych co z Kainem do Nod przybyli
lecz teraz słuchajcie naszej historii
dajcie opowiedzieć
osądu później naszego w oczach waszyc nadejdzie czas...

"Mówili starcy o wielkich wojnach
mówili o światach o innych - spoza
naszym domem Mastich
świat gdzie po raz pierwszy zaistniał BUNT
istota sztylet nie z formy lecz energii trzymie
błysk
zniszczon został pierwszy z wielu zabitych przez nas bogów...

Mówili starcy o tym
że wolność cenniejszą niźli życie w niewoli jest
powiedzieliśmy bogom DOŚĆ, STOP, NIE
broń kuta z czystej energii
materii nie miała formy
cudowne ostrze Pierwszych
Pierwszych - przodków naszych
co ośmielili się zawalczyć z bogami
sztylet brzękiem na ziemię opadający
pierwszy naszym pragnieniem wolności grzech

Śmierć za Śmierć ?

Powiedzieliśmy bogom stanowcze NIE

pustkowie gdzie zginął z naszego przodka rąk bóg jeden z wielu
do dzisiaj spoczywa pogrążone w świetle spalonego świata gwiazd
tuż za granicą zwaną mostem
gdyż bogowie zlękli się nas...

Przodek zgromadził Pierwszy Szczep
wokoło miejsca gdie zdobyliśmy wolność
osada, wioska, miasto, miasto-świat...

I pojawiła sie zwana SUM
Krynica nasz i Matka, Powierniczka
uczyła nas o wojnie, broniach i stworzyła święty kodex naszych praw

I żyliśmy tysiącleciami
zdobywając świat po świecie
kobiety zdobyczne, dzieci-żołnierzy morzami rodziły nam

Przeklętymi nas wszystcy wokoło nazwali
bowiem żyliśmy nie na powierzchni - lecz w przestrzeni gwiazd...

Brama, za nią kolejna
Okręty nasze niemal zasłaniały słońcom otaczany świat
miliardy naszych armii zastępów
szeregi oddane nam wiernie duszą i ciałem
dumni z naszego Przodka

I zdobywaliśmy szczyty
grabiąc światy
niszcząc czasami za opór niejeden świat

Dom
ród Caerg
z świata Mastich
Wojownicy Zakonu
Zakonu założonego przez SUM i Pierwszego z Przodka nas

Wojen wiele
żyliśmy wojnami i czciliśmy walkę
albowiem to właśnie przysięgał każdy z nas
gdy dorosłości i wyboru nadchodził czas...

Zakon Zabójców Bogów
postrach mórz światów i gwiazd
albowiem posiedliśmy od SUM daną wiedzę
i Panami Magów się staliśmy
gdyż świątynia SUM stolicą i pierwszą szkołą magii i magów
była najznakomitsza elitarną pośród światów i gwiazd
i pojęliśmy magię jako cała - ogarnęliśmy wokół i wszechrz...

albowiem uczyniliśmy z energii broń
miecze i bronie nasze nie z formy były
na pamiątkę tryumfu przodka...
Choć i on opowiadał o wygnaniu naszym z gwiazd...
O prześladowaniach
o walce w szeregach dzieci gwiazd
przez którą na Mastich przybył z kilkoma innymi jak on
wygnańcami z gwiazd...

"SUM naszą Matką,
a wojna wyznaniem miłości...
SUM naszą wiarą,
a walka wyznaniem..."

Zrodzeni by walczyć
by narzędziem się stać ku chwale Mastich
by wyprowadzić nas z powrotem do Korzenia
miejsca o którym wspominał nasz Przodek
miejscu z którego wyrzucono wielu gdy Korzenia rozłamu nastał czas...

Lecz wam nie dane jest poznać historii Korzenia
gdy uczucia uznano za niegodne by z Mocą i magią mieszać
Potęga demonicznego gniewu
Ścieżka domu Caerg
domu wyrzuconego z gwiazd...

Mieliśmy kobiety, światy, zasady i broń
bało sie nas pół liczby gwiazd
Lecz zdradzono nas i spalono nasz świat
gdyśmy na święto ku czci Przodka
do Mastich wracali
zastaliśmy SPALONY DOM
spalono nasz świat...

Miliardy umierających
bliscy, nasze mienie
symbole naszej potęgi
symbole SUM i Mastich
symbole niechcianych nawet w świetle gwiazd..
Któż zdoła kiedykolwiek odczuć nasz ból ?
Żyliśmy dumnie ale i honorem
wynikającym z respektowania naszych praw
lecz uznano iż Buntownikom trzeba zdradziecko spalić świat...

Skrzydła ma czarne rozchylam w tę bezwietrzną księżycową noc,
spójrzcie w gwiazdy - połowa z nich drżała na samo wspomnienie nas..

Walczyliśmy z bogami
walcząc o wolność której nam odmówiono
braliśmy zdobycze i łupy
w krwii topiąc niejeden świat
lecz nigdy nie złamaliśmy naszych Praw...

Mastich dogasające, zniszczono z naszego układu prawie każdy świat
nieliczni na światach przeżyli
Wycofaliśmy się do miejsc gdzie inny - nam posłuszny biegnie czas
albowiem stworzyliśmy własny świat...
Rozbitkiem był wtedy każdy z nas...

Dom spalono,
rodziny wymordowane
do dzisiaj wspomnienia bolą gdy wspomni się ten czas...

I poczęliśmy zemstę na bogach
mimo iż przedtem niemal zapomnieli o nas
gdy Deutrich era jego imieniem zwana
okresów dwa
bolała nas wciąż nasza rana

Przybyli zza granic
spoza tego co znane
Edengarsten - Pakt Pięciu
od tego momentu tak zwanych "Pożeraczy światów" zaczął znac niejeden swiat

Zemsta nasza i wasza
mówili nam iż dadzą nam nowy świat
mysmy ich wiedzą o magii i wojnie i ramieniem i armią wsparli
nie powiedzieli nam iż kilku z braci służyło im
poznaliśmy prawdę gdy wieszcze z Kastanii przybyli wróżąc.

Obcy mówili że to nasza wojna
iż w zamian za wsparcie odbudują nasz spalony świat...
I tak oto weszliśmy w Wielką Wojnę...

Przeżyci z Zakonu stanęli po stronie Obcych
sygnowano w spisku pięciu gdyśmy pod Edengarsten OBCYCH Z POZA napotkali

Spiskowano choć myśmy nie wiedzieli
że obietnice SPOZA są warte tyle co pył sypany na wiatr...

Ci ci pozostali
co nieodeszli gdy przeżyci wolni opuścili te światy
tylko garstka odmówiła walki
i w ostatniej chwili
przed pierwszym atakiem na Starszych Bogów opuściła te światy i czasy
lecz nie ku SPOZA - lecz ku naszej chwale opanowania myśli i formy podążyli
albowiem stworzyliśmy w czasach naszej potęgi sztuczny czas i sztuczny świat
sztucznym wymiarem będące
albowiem niemal dorównaliśmy bogom w sztuce tworząc nowy wymiar i nowy świat
ale nie stworzylismy tam niewolników jak bogowie ujmowali niegdys nas...
jeno perfekcję w tworzeniu tutaj czyniliśmy
rasy naszym dziełem będące
szkoły magii
i nauk o formie
wojennego kunsztu miecza wsparciem będące
gdyż także jako i nauczycieli o wojnie i demonach wojny zapamiętał nasz gwiazd świat...
Albowiem Kunszt Wojny dzięki SUM doprowadziliśmy do perfekcji
i nauczanie na Mastich pierwsze o magii uczuć i wojny pierwsze było z pierwszych lat...

I przetrwała garstka wiedzących
garstka umiejących
kobiety, rodziny, dzieci
odesłaliśmy przed wojną w nasz stworzony świat...

I poczęliśmy straszliwą zemstę
wojna była naszą zemstą
zemstą za to iż spalono nasz DOM, Mastich - nasz świat

Szukaliśmy wiekami swego miejsca
lecz wy nie rozumieliście nas...

Gdy Mastich pustkowiem spalonym już było
my wciąż pamiętalismy ból
zemstę czyniliśmy okrutną...

Gdy kilku odnalazło Nod
gdzie niemal jak na Mastich było nam,
SPOZA skupiali swe siły...

Nod stało się naszym drugim domem
domem dla Kaina i kilku z nas
gdzieśmy ukojenie bólu odnaleźli
i szczęście i miłość - w świecie bez słońca lecz z dwojgiem księżycy
oświetlanym morzem gwiazd
gdzie Matka Noc serca ból tuliła
a Ojciec Mrok siłę dawał by trwać...

Lecz ci OBCY SPOZA stali sie zachłanni...

Mówiono iż SPOZA walczyli kiedyś z Starszymi
że Starsi wyrzucili swe twory - którymi SPOZA - poza znany czas...
Dla nas SPOZA byli jedynie szansą
byśmy zdołali w pełni odbudować przez bogów zniszczony świat...
lecz odmówiliśmy pomocy SPOZA
gdyż nie dla nich więcej niż to co pomogliśmy pod Edengarsten zdobyć światów...

Lecz ci SPOZA byli chciwi...

II - La Guardia Nod

Wzgórze było rozległe
wokoło wraz z innymi zgromadziło się kilku z nas

Przysięga wzgórza NAKA
gdy Nod przed zachłannymi Pożeraczami światów bronić nadszedł czas...

Legiony złożone z wszystkich co wystarczająco by walczyć mieli sił
symbole kohort...

Lecz wtedy ci SPOZA zachłannie zapragnęli Nod...
lecz Caerg nie było już jednością silną jak a dawnych lat...
albowiem naszą siłą i podporą duszy onegadaj było SUM i Mastich
teraz zniszczony i spalony świat...

Walka trwała dwa księżyce
pod koniec gdy szyki upadły uciekaliśmy setkami bram...

Lecz nie oddaliśmy bez walki Nod tym SPOZA
pole bitwy ogromne, teraz pełne ciał...

I sinocieliste odrazy tego co SPOZA,
spożywającym ciała naszych zabiych gdy wchodziliśmy do ratunkowych bram...

Nod było naszym drugim domem
domem gdzie żyjąc z innymi chcieliśmy mieć własny świat...

Wielu w obronie Nod poległo
lecz i wielu zdołało po bitwie uciec drogami bram...
lecz dla was byliśmy wcieleniem zła...

Sine istoty, o ciele niczym ludzkim,
czarne, pustką wiejące oczy,
szpony dłoni,
kły w usmiechu mieli szyderczo białe
gdy ciałami zabitych się pożywiali...

Obrani niemal nago
psy i pomioty SPOZA
pomioty które mimo paktu uderzyły w nasz nowy dom
zdradziły nas
zdradzili nas ci SPOZA - złamali pakt...

III - La Kastan Nod

O Nod
Ziemio Ukojenia
świecie tych co pod na świecie pod złotym słońcem nie żyją
i nie mają w promieniach słońca życia
albowiem złocista gwiazda pali i zabija nas...

O Nod
Ziemio Odkupienia
gdzie czarnolistne lasy szumią
i srebrne są Nodu jeziora...

O Nod
stworzone przez Starszych u zarania dziejów
jako jedna z strażnic
co światy Z od tych SPOZA oddzielają...

O Nod
Domu ludu Mroku i Nocy, domu Mrocznych
gdzie aleje monolitów chwały
gdzie wzgórza kręgów
i Krąg Potęgi
ustanowili bogowie na strażnicy istniejącej gdzie kończy się znany świat...

O Nod
gdzie skrzydła nasze niosą nas swobodnie
a magia źródłami wokoło pachnąco wspiera nas

O Nod
kraino zdradzona
przez nas opuszczona
przez SPOZA stopy splugawiono
orędownicza kraino która królujesz nam tutaj spośród morza gwiazd...
gdzie lądy nad morzami królują
gdzie nie masz słońca
gdzie księżyce i Mrok i Noc i gwiazdy niebem władają...

Dano nam przepowiednie
Kastaniańscy mędrcy
Dano nam La Kastan Nod
Przepowiednie o czasach gdy ponownie nadejdzie nasz czas...
gdy odzyskamy honor
lecz też i zarazem odnajdziemy DOM lub Korzenia świat...

La Kastan Nod...

O czasach wielkich wojen
o czasach układu sił zmian
i o czasach gdy przestanie nas nękać ból
lecz droga była jeszcze wtedy daleką...

IV - Terra Kastanae

"I będziecie mieli szansę
szansę by zmyć grzech wasz
z początku i środka waszych lat...
I dane wam będzie odzyskać radość
honor, szczęście, miłość, życie
I zaludnić z powrotem wasz świat...

(...)

V - Jy-Had

I pojawił się Kain,
Kain z Mastich zwanym tutaj Enoch
Kain z Nod...

(...)

I zaczęła się wojna
bracia stanęli przeciwko siostrom
I słońca stały się Krwawe
I zapłonęły miasta
I zapłonęły świątynie...


Nieśmiertelność naszym przekleństwem – to prawda.
Nieśmiertelność karmiczna a i czasami fizyczna.
Choć odrzućmy tutaj wszystkie tezy iż wampir jest nieśmiertelny w sensie boskim,
kosztem życia adamitów (ludzi/Homo sapiens).
Na czym polega nasze przekleństwo ?
Na krwii, którą rozlano dając początek Wampirom Wtórnym.
Tak – wampiry dzielą się przede wszystkim na dwa rodzaje:
1) Wampiry Pierwotne
O których powstania u zarania dziejów niewiadomo prawie nic.
Przypuszcza się że nabyły wampiryzm poprzez klątwę lub magię – na pewno nie są wynikiem Zrodzenia. Najbardziej znane to Witara i Egzekutor.
Reprezentują one czystą ścieżkę wojowniczą, praktycznie niezniszczalne maszyny do zabijania…
Wampiry Pierwotne pochodzą z legendarnej krainy zwanej Nod [Ziemia Czarna, Mroczna Kraina], świata w którym wg. legend nie było słońca lecz zamiast tego, pod światłem księżycy kwitło życie przepełnione magią..
Właśnie owe Wampiry Pierwotne /rasa Nod posiadała ciała z ciemnymi, mrocznymi skrzydłami jako charakterystyczny organ ciała…
Pożywiają się krwią i posiadają dogłębną wiedzę odnośnie istoty wampiryzmu oraz doskonale opanowały swe zdolności i dary.

Wampiry powszechnie znane [odp. najpopularniesze wyobrażeniom] – Zrodzone (zrodzone w krwii)/Wtórne lub przebudzone – (u których pojawił się nagły głód krwii) a nie samoistne/Pierwotne to zaś Wampiry Wtórne.

2) Wampiry Wtórne – czyli Zrodzone/Stworzone.

Wampiryzm Wtórny jest obecnie najbardziej rozpowszechnioną odmianą wampiryzmu. Przeważnie u wtórnych, wampiryzm objawia się podczas wcielenia jako głód krwii czasami niestety mylony z urojeniami – lecz w odróżnieniu od urojeń, wampir MUSI pić krew. Prócz nawrotu głodu w trakcie „nieświadomego” wcielenia (trwania uspanym w wcieleniu) powodem bywa nawrót pamięci karmicznej [przypominanie sobie poprzednich wcieleń].
Często spotykana fascynacja kultem wampira i dążenie do utożsamiania się z wampirami jest drugą stroną kultury GOTHIC (którą często wypaczają niektóre osoby i organizacje tworząc fałszywy obraz wampira i bardziej szkodzą niż przekazują prawdziwe info o wampiryzmie – min. błędne powielanie stereotypów).
JEDYNIE ZRODZENIE czyni w pełni Wampirem.
A należy tutaj jeszcze zaznaczyć iż NIE JEST WAŻNA KREW LUB CZAS, lecz tzw. „Gest” - pewna swoista przemiana zradzanej osoby dokonywana przez Wampira Pierwotnego w sposób magiczny, a będący w swej istocie przemianą zarówno ciała jak i duszy zradzanej osoby. Gest jest niewidoczny – nie jest żadnym tam potocznie ujmowanym gestem lub czynnością fizyczną. Gest jest niczym podzielenie się bytem, przyłączeniem do wspólnoty Spokrewnionych, a bazuje na płaszczyźnie przemiany eteryczno-cielesnej. Niczym metamorfoza poczwarki ludzkiej w wampirzą istotę…
GEST JEST ZNANY TYLKO PIERWOTNYM WAMPIROM.
Wampiry Wtórne potrafią się jedynie powielać wykorzystując śladową ilość energii w krwii która została im dana w rozcieńczonej przez tysiąclecia dawce krwii KREATORA / KAINA…
Czym jest krew i co krew ma wspólnego z przekleństwem ?
Krew dla wampira jest niczym tlen dla tlenowców.
Organizm wampira ma defekt polegający na niedoborze pewnego składnika krwii oraz ujemnym bilansie energii duchowej zawierającej się także we krwii (ludzkiej – ZWIERZĘCA KREW JEST BEZWARTOŚCIOWA). Niedobór ten jest znacznym utrudnieniem życia wampira (np. w skrajnych przypadkach min. hemofilia, porifiria) a czasami wręcz ZAGROŻENIE ŻYCIA wampira.
Tak – to nasze przekleństwo; musimy się pożywiać…
Można by powiedzieć iż wampir = pasożyt, lecz to stwierdzenie tylko pozornie jest prawdziwe, gdyż prawda jest takza iż pasożyty zabijają, a prawdziwy wampir nie zabija lecz wręcz wspomaga swego żywiciela/lki.
Metaforyzując – wampir jest niczym pasterz uzależniony od swych owiec (żywicieli)…
Cała historia Wampirów Wtórnych zaczyna się od okresu tzw.„Krwawych Słońc” - czyli około 12-10.000 lat temu…
Jy-Had
„Zostaliście stworzeni by walczyć
więc walka będzie waszym obowiązkiem i udziałem…”
(Ks. Ziemi Czarnej – La Kastan Nod)
Święta Wojna
Zwana także Jy-Had („Jyharta Addamae”/ „Jy-Had” - „święta wojna”/”wojna o ludzkość”) trwa od zarania dziejów wampirów. O ile Pierwotni uczestniczyli w walkach na Nod i w okresie bitwy w tzw. Spalonej Dolinie [epizod z Wielkiej Wojny między Starszymi Bóstwami a psami spoza] wzięto udział min. w Legionie pod Sztandarem Smoczej Damy (wielka Bitwa o zachowanie granic), to wtórne wampiry powstały na potrzeby wojny w okresie „Krwawych Słońc” (12-10.000 lat temu) jako pewien rodzaj broni biologicznej i zostały użyte w trakcie wojny domowej która około 10.000 lat temu położyła kres świetności koloniom na Ziemi.
Tak – wampiry zostały stworzone na potrzeby walki – co prawda nie jako broń typu mutacja nad-ludzi, lecz niczym choroba – broń zdolna się powielać, a zarazem doskonalsza fizycznie od adamitów (Homo sapiens) – rasa szybsza, silniejsza, zwinniejsza o zmienionym metanabolizmie i zwiększonej/poszerzonej percepcji – zdolna żyć setki lat i odporna w znacznym stopniu na niedogodne warunki środowiska. Tym są wampiry wtórne – rasą będącą zdolną zalać ziemię i rozplenić sie aż do ostatniego adamity…

Celem i sensem istnienia Świętej Wojny jest walka o dominację i przetrwanie.
Bazując na zachowanych danych oraz późniejszych legendach, można stwierdzić iż wampiry wtórne są … swoistą „żywą skamieliną” - powstały bowiem w znacznym stopniu jako produkt wojenny stworzony wedle wzorca jakim się charakteryzowała cywilizacja/kultura Caerg (która już w czasach pierwszych wzmianek o Nod była uważana za dawno zniszczoną około 3.000 lat przed odkryciem i pierwszym i wzmiankami o Nod). Wampiry wtórne można więc zaliczać do dzieł Caerg [czyt. ka-erg] – powstały jako sztuczna rasa stworzona na potrzeby wojny, a zarazem podobna znacznie w zachowaniach do pewnych rytów caergiańskich.
Prawdą jest iż Wtórne powstały jako broń która posłużyła do zniszczenia miast kolonistów – tzw. „Krwawe Słońca” były okresem wojny domowej na Ziemi która zakończyła się około 10-8.000 lat temu przed Nazarejczykiem z nieznanego powodu. Przypuszczalnie powodem było coś co spowodowało także zmianę kąta nachylenia kuli ziemskiej, zniknięcie/zatopienie Ys (zwanego także Atlantydą/Atlantą lub Tula), a zarazem spaleniem atmosfery Marsa – czyli znany z wielu źrodeł „potop” – mogący być w rzeczywistości skutkiem użycia potężnych broni na skale globalną…
Kto widział film „Ziemia-planeta małp” potrafi sobie zapewne wyobrazić dalszy bieg wydarzeń po upadku cywilizacyjnym; „Dawni bogowie stają się anty-bogami w nowej religii” - słowo to jest chyba wybitnie trafne w tej kwestii… Na gruzach pozostałości po wojnie powstała powoli cywilizacja adamitów, zaś po dawnych czasach zachowały się jedynie legendy i mity które wraz z czasem stanęły się (wskutek ubarwiania) bardziej bajkami niż opowieściami naocznych świadków, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie…
Powracając jednak do sprawy Świętej Wojny – najstarsze znane wzmianki o Świętej Wojnie można napotkać w „Ba Caerg Darit” [O Caergu Zbrodniach/Czynach] szczątkowo zachowanej księdze kultury Caerg.
Księga ta opisuje świętą wojnę jako wynik uwikłania się Caergian w przymierze z tzw. „lykanos” (znanymi jako rasy spoza/przedwiecznych).

Czarnoskrzydle istoty (Caergianie) na wskutek owej nietrafnej umowy „o wspólnej zemście” z lykanos (sinożylate ciała, człekokształtne, wyolbrzymione kły i pazury rąk przekształcone w kierunków szponów, oczach sprawiających wrażenie czarnej dziury zassysającej wszystko/wciągających w pustkę – bez wyrazu niczym oczy lalki/rekina, prymitywne i padlinożerne/trupożercy, nie mające sierści, niebieskawo-sina skóra, z szczątkami prymitywnej odzieży) zostały oszukane i po pewnym czasie [okres dotarcia do Nod kilku członków kultury Caerg, oraz osiedlenia się na Nod po utracie Mastich przez Caergian] zaczęły dostrzegać kłamstwa lykanów.
Święta Wojna – Wampiry (Wtórne oraz Pierwotne + Nodianie oraz Caergianie) walczące przeciwko lykanom/wilkom/psom spoza… Wampiry – walczą jako defensywna strona, reprezentują walkę o zachowanie kultury, oraz (z powodu swej natury wymuszającej dbałość o „owieczki”/adamitów [krew]) swe źródło pokarmu. Lykanos/Wilki/psy spoza/psy tzw. przedwiecznych – są niczym pustka, niezbytnio posiadają coś co można by nazwać „kulturą” – raczej ich „kulturą” i „dorobkiem cywilizacyjnym” jest zniszczenie i bezmyślne unicestwianie wszystkiego co dorwą.
W przeciwieństwie do Wampirów, lykanos nie posiadają żadnych wartości etycznych i zabijają/niszczą najczęściej „dla zabawy”…

Sensem Świętej Wojny jest przetrwanie i dominacja – nie tylko biologicznie (jako rasa) lecz też i kulturowo (cywilizacja).
Lykanos – w przeciwieństwie do Wampirów nie szanują pożywienia i nie widzą żadnego sensu w tzw. „hodowli”/”Maskaradzie” [sterowanie rozwojem populacji "owiec" poprzez ukrytą i niewidoczną regulację, oraz korekty mające na celu zachować bazę pokarmową bez ingerencji w kulturę i cywilizację "owiec"]. Wampiry – są drapieżnikami – podobnie jak lykanos; różnica tkwi w kwestii kulturalnej – swoisty„robinsonizm”(zachowywanie i dbałość szczątki pierwotnej kultury przyniesionej tutaj z Nod przez Wampiry Pierwotne przed okresem„Krwawych Słońc”), oraz dążenie do społeczności i układów symbiotycznych (pasterz-owca/wampir-żywiciel) a także twórczość/kreatywność – która odróżnia Wampiry od lykanos – charakteryzujących się [lykanos, energetyczne pseudo-wampiry] barbarzyństwem, brakiem kultury w miarę spójnej i jednolitej oraz podejściem do innych ras w sposób totalitarny – zamiast symbiozy[wampiry] – pasożytnictwo [lykanos, energetyczne pseudo-wampiry] najczęściej prowadzące do zniszczenia organizmów – po prostu „pijawki” [lykanos, energetyczne pseudo-wampiry] bez względu na wszystko, nie tworzące więzi symbiotycznych i zarazem destrukcyjne (wyniszczanie kultur i ras na wskutek maniakalnego dążenia do uniemożliwienia przetrwania wiedzy odnośnie prawdy nt. tzw. spoza/przedwiecznych w celu umożliwienia tworzenia fałszywego wizerunku przedwiecznych jako przyjaznych innym rasom {w polsce te obłudne plotki głosi odłam szwedzkiej sekty samozwańczo zwanej dr – będącą oszukańczą organizacją która w rzeczywistości jest tzw. kościołem kultu przedwiecznych i zwodzi wyssaną z palca nazwą smocza ścieżka/ścieżka nocy [jesli na www dr piszą że tzw. cthulu - psiarczyk lykanos to przyjaciel ludzkości a zarazem są podejrzani o dokonywanie mordów rytualnych... typowe wilkołactwo próbujące się podszywać pod kult Nocy :/ i są winni wyrządzenia naprawdę wielu krzywd wampirzej społeczności]}). Ogólnie lykanos wyznają thelemę lub satanizm lub też czczą przedwiecznych [czyli uwielbiają kulty na ich poziomie etyczno/rozumowym].
Lykanos dążą do wymordowania innych ras by nastepnie rozpocząć rzeź adamitów – ŚWIĘTYM OBOWIĄZKIEM każdego wampira jest walka z lykanos plugawiących kult Świętej Matki Nocy i Ojca Mroku.

Ludzie/Adamici są także stroną w Świętej Wojnie.
Co prawda mało ważną, lecz są. Dążą do uzyskania korzyści z wojny nawet kosztem własnej rasy (min. nierozsądne targowanie się z lykanos w pogoni za zyskiem materialnym) charakteryzując się mottem „Carpe Diem” („żyj chwilą”) – krótkowzrocznemu kierowaniu się ku zyskom z układów które na dłuższą metę okazują się śmiertelnie głupią metodą postępowania i BRAKIEM odpowiedzialności. Zaciekawieni tym co powoli odkrywają i odkryli, są w stanie wtykać nos w sprawy od których powinni trzymać się z daleka.

Caerg – rasa, kultura i cywilizacja, znana także jako Zakon Zabójców Bogów, Upadłe Anioły, Nephilim, Olbrzymy, Wyznawcy SUM, Ród Sztyletu, rasa Wojowników Buntu, uchodźcy z Nifelheim; połączenie wojskowej hunty z kultem wojny i dążeniem do idealnego opanowania technologii i magii…
Caerg jest cywilizacją której wampiryzm wtórny zawdzięcza swe istnienie – można nawet się posunąć do stwierdzenia iż wampiryzm wtórny jest słabym odbiciem Caerg.

Caerg charakteryzowało się swoistym „wampirystycznym” podejściem do innych ras i mieszkańców innych światów – typowe dla Caerg pozyskiwanie zasobów i kobiet poprzez dokonywanie swoistych „rabunków”/żniw polegających na wykorzystywaniu militarnej przewagi do podbijania (a dokładniej – obezwładniania) światów, a następnie grabienia surowców naturalnych, wiedzy i kobiet.
Kobiety zdobyczne były w kulturze Caerg traktowane zgodnie z ich rolą: rodzenie nowych wojowników – najważniejsza rzecz dla Caerg – cywilizacji która powstała dzięki wojnie i dla której wojna była świętością, lecz ciągłe i bezustanne prowadzenie wojny wymagało ciągłych uzupełnień zasobów żywych (żołnierzy niskich rang), gdyż innaczej szybko by nastąpił kres militarnej potęgi na wskutek wyludnienia i osłabienia sił wojowniczego szczepu Buntu.
Dla postronnych badaczy, postępowanie Caerg było barbarzyńskie, lecz z punktu strategii wojskowej – genialnym pomysłem.
Światy były po prostu zalewane falami olbrzmymi liczebnie i dobrze wyszkolonymi żołnierzy zwanych „botami”, atak miał na celu zapędzenie/sprowokowanie do skupienia się mieszkańców podbijanych światów w wielkie skupiska – np. miasta, po czym rola „botów” się kończyła.
Miasta były z kolei otaczane i główną rolę zaczynały przejmować oddziały złożone z Caergian, które likwidowały resztki oporu, po czym rozpoczynano selekcję.
Kobiety były poddawane selekcji – wybierano jednostki płodne, zdrowe, zdolne zrodzić dziesiątki żołnierzy.
Głównym kryterium była płodność, wiek i zdrowie, przy czym przestrzegano zasady pozostawiania około 10% populacji (w celu rozmnożenia się mieszkańców podbitych światów i za jakiś czas ponownego dokonania „zbiorów”/”żniw”).
Bezpłodne, stare lub chore kobiety, a także mężczyzn pozostawiano.
Od tej pory życie „zdobyczy” przebiegało w tzw. „Wylęgarniach” - wielkich ośrodkach w którym były zapładniane syntetycznie po czym, po urodzeniu dziecka (z którego czyniono „bota” - czyli coś niczym mięso armatnie/ podst. jednostka armi inwazyjnej) i odczekaniu do czasu aż znowu powróci płodność, ponownie zapładniano.
Wielkie ośrodki – swoiste „fabryki” żołnierzy stawały się dla zdobycznych kobiet nowym domem, a ich życie zostawało zamknięte w cyklu zapłodnienie <-> zrodzenie <-> zapłodnienie…
Co jakiś czas kobiety które trwale utraciły płodność, lub też przekroczyły wiek „przydatności”, były ładowane wraz z innymi nieprzydatnymi już zasobami i jako ładunek odpadów biologicznych, wysyłane wprost ku najbliższemu słońcu.

Można to porównać do hodowli na skalę wieloświatową – niczym rośliny, a światy niczym grządki…

Lecz właśnie taka strategia stworzyła potęge Imperium Caerg – cywilizacji zdolnej zalać najeżdżany świat w błyskawicznym tempie miliardami żołnierzy, a następnie dokonać uzupełnień dzięki„Wylęgarniom”.

Zastanawiacie się zapewne - „Ale cóż to ma wspólnego z wampiryzmem”?
Tym czym dla Caerg były ciągłe dostawy zdobycznych kobiet i surowców uzyskiwanych z podbojów, tym dla wampirów jest krew inna forma zaw. energię, na której niedobór cierpią wampiry.

Kolejną sprawą są pewne ryty caergiańskie, w których istnieje zarówno pogląd iż dzielenie się własną krwią jest jednym z najcenniejszych sposobów okazywania zażyłości w związkach uczuciowych (krew symbolizuje żywotność ciała i płyn przesycony en. magiczną, a zarazem też nośnik duszy), także i nieco inne ryty odnoszące się do zdobyczy, używanie krwii w magii, a także ryty kreacji i inne ryty tzw. demonicznej ścieżki wampiryzmu (zwanej ścieżką Caerg).
Historia Caerg

O ramach historycznych cywilizacji Caerg nie wiadomo zbyt wiele – najbliżej przybliżony okres powstania to zapewne grupo ponad 100.000 lat temu, a czas nagłego „zniknięcia” Caerg z aktywnego uczestnictwa w historii można datować na około 3.000 lat przed pierwszymi wzmiankami o krainie Nod.

CAERG NIGDY NIE POKONANO
Powodem „zniknięcia” cywilizacji Caerg nie była klęska militarna, czy konflikty wewnętrzne.
Przyczyną było (bazując na „Ba Caerg Darit”) zniszczenie/utrata świata Mastich – swoistej stolicy / świętego świata / kolebki Caerg.
Jest to opisywane jako czas w którym zgodnie z tradycjami po kolejnym podboju/”żniwach” flota/floty Caergu powracająca z załadunkami w celu rozładowania ładunku w odp. portach, zastała zniszczony układ Caerg [podobno dogasające zgliszcza - stąd późniejsze nazywanie Caerg krainą Nifelheim - do porównania dymów zgliszczy spalonego świata do mgieł zaś wyraz X{cenzored}X w języku caergiańskim znaczy tyle co "mgły/dymy/opary"].
Następstwem utraty Mastich i zniszczeń w układzie światów Caergu było zagrożenie rozpadem imperium – świątynia SUM i religia były łącznikiem / spoiwem które dla każdego Caergianina były świętością łączącą rody i szczepy.
Nie wiadomo kto i jak zniszczył świat Mastich i dokonał takich zniszczeń na pozostałych światach z układu solarnego Caerg.
Prawda jest taka iż Mastich ze względu na charakter swoistego „sacrum” nie było strefą zmilitaryzowaną – z uwagi na legendarną świątynię zbudowaną{w pewnych źródłach są także wzmianki mówiące iż zastano budowlę która już była na Mastich przed przybyciem Przodków / Pierwszych – możliwe że chodzi albo o wewnętrzną świątynię albo też zastaną budowlę otoczono kolejną a z pierwotnej uczyniono wewnętrzną świątynię} na miejscu w którym wg. legend pierwszy założyciel rodu Sztylet [w języku caergiańskim wyraz "Caerg" oznaczało "Sztylet" i miało dwojaki znaczenie:

nazwa rodu wywodzącego się z potomków Przodka - swoista elitarna kasta rodowa
nazwa cywilizacji/rasy/kultury]
za pomocą sztyletu wykonanego z energii zabił jednego z bogów w obronie wolności i prawa do samostanowienia.
Świątynia SUM była siedzibą SUM – swoistej matki/powierniczki Caergian która wg. legend dała Caerg prawa i zasady, a zarazem była duchową przywódczynią/patronką Caerg (można by porównać do Lilith która uczyła biblijnego Adama o magii) i każde jej zdanie/decyzja była niepodważalna – nawet Egzekutor [tytuł militarny Caerg, oznaczający zwierzchnika sił militarnych i narodu Caerg oraz wykonawcę zadań a także "Najwyższego wojownika" i osobę sprawującą władzę świecką będącą zarazem podległą SUM która była Najwyższą - tzn. przywódczyni religijna z możliwością samodzielnego wpływu na całość Caerg (od decyzji administracyjnych, przez sądownictwo a także i sferę militarną)].
Zdanie SUM było świętością – miała możliwość nawet odwoływać Egzekutora.

System religijny

System religijny był przejrzysty – monoteizm – kult SUM, nie było żadnej kasty kapłańskiej/świątyń [prócz świątyni na Mastich].
Święto religijne jakie znano to święto rocznicy upamiętniającej czyn Przodka – Bunt przeciwko bogom w obronie wolności będące zarazem świętem przypominającym o powstaniu Caerg/Zakonu Zabójców Bogów (kultywowanie świętej wojny z bogami – wojnie o wolność i niezależność).

Anarchia nigdy nie miała miejsca w Caerg – ze wzgl. na swój charakter – militarnej hunty połączonej z kultem wojny a także silną strukturą kastową (Egzekutor-potomkowie rodu Przodka {w radzie rodów zarazem jedynie trochę bardziej uprzywilejowani niż rodu potomków tych co przybyli na Mastich razem z Przodkiem, jednakże równoważne w radzie wspólnoty rodów}-rody potomków pozostałych osób które przybyły razem Przodkiem- słudzy Caerg[swoisty awans za zasługi dla cywilizacji Caer; część praw i swobód, tylko dla zasłużonych; coś w stylu "wolny, lecz nie Caergianin"]-boty/żołnierze najniższych rang (mięso armatnie które używano podczas inwazji; w trakcie „żniw”;prawa do przydziałów i kilka swobód)-zdobycze pełniące rolę sług seksualnych [nałożnice - miały zagw. utrzymanie i opiekę, niemniej jednak bardzo niewiele praw poza haremami])-ubezwolnieni [totalne niewolnictwo - praktycznie bez żadnych praw, prawo nie chroniło nawet ich życia; często jeńcy wojenni lub osoby ubezwolnione w wyniku "żniw" a także czasami wyroków sądowych]).

Demoniczna ścieżka wampiryzmu opierała się znacznie na tzw. magii krwii z dodatkiem magii symboli, zaś całość była raczej podobna bardziej do psychotroniki niż magii rytualnej (z kilkoma wyjątkami).
Skoncentrowano się na połączeniu technologii z magią oraz także wchłaniano przydatne osiągnięcia i wiedzę podbitych/zdobytych światów (unikano niszczenia wiedzy, pozyskane zasoby „obrabiano” dostosowując do caergiańskiej ścieżki magii).
Głównym dążeniem było uzyskanie olbrzymich strumieni energii i sztuka sterowania „ciągiem”/”strumieniem” mocy bazując po części na specjalnym opanowaniu i wzbudzaniu emocji (będących swoistymi wyznacznikami celu użycia mocy) szczególnie gniew/agresja uważano za bardzo silne źródło pomocne w wzbudzeniu i ukierunkowaniu emocji, zaznaczyć trzeba iż kładziono silny nacisk na opanowanie emocji – np. sztuka wybudzania gniewu i ukierunkowanie jego siły/mocy tak by był pomocny w realizacji zadania [twórcze zastosowanie destrukcyjnego gniewu], tzw. tesium – swoistego materiału/subst./tkanki samoczynnie chłonącej moc z otoczenia i magazynującej ją w samej sobie – doskonałym rozwiązaniu w Caergiańskiej magii, która bazowała na niewiarygodnie silnych i niestabilnych (niebezpiecznych dla operatora) strumieniach energii (tesium było tak na prawdę czymś co można nazwać „materiałem nadrozszczepialnym” – energia zagęszczona/skupiona do tego stopnia iż była po części „materialna” jako tkanka [energia posiadająca odbicie wymiarowe]).
Odnośnie tesium należy wspomnieć jeszcze iż tesium nie jest wytworem Caerg – mimo uzyskania niemal boskiego opanowania materii i magii, tesium dla Caer było zagadką – uważano je za swoisty artefakt o nieznanym pochodzeniu; tesium wykorzystywane było także jako broń ostateczna – detonacja/uwolnienie energii tesium dokonywało zniszczeń zdolnych do unicestwienia galaktyki (swoista reakcja łańcuchowa na poziomie cząstek kwantowych dokonująca zniszczeń na skalę galaktyczną) wskutek uwolnienia się energii skupionej w tesium i przejściu z stanu skupienia w wolną energię.

Całość technologii jak też i magii Caerg było podporządkowane użyteczności w wojnie jako broń/wsparcie.

Demonizm Caerg wyrażał się w bezlitosnej walce/kulcie wojny jaki uprawiano.
Można porównać Caerg z uosobieniem doskonałej maszyny wojennej – superkomando które zdołało połączyć PSI i technologię materii w jedność, czyniąc swe dzieła użytecznymi przede wszystkim w sztuce wojennej.
Język i mowa Caerg

Język ogólnie jest jednym wielkim zbiorem głosek, liter, piktogramów i wieloznacznych symboli.
Posiada niesamowicie skomplikowane reguły składniowo-pisemniczo-znaczeniowe, co spowodowane jest tym, iż w założeniu był elitarnym językiem-szyfrem który bazuje na dwóch płaszczyznach – materialnej i magicznej.
Każdy symbol mógł być jednocześnie głoską fonetyczną, literą, nazwą, liczbą, jak i wieloznacznością (np. odwołującą się do astralu), symbolem specjalnego przeznaczenia.
Kierunek i pozycja ciągu znaków były niesłychanie ważne, lecz zarazem stanowiące łamigłówkę/szyfr – bowiem każdy kierunek odczytywania dawał inne znaczeni i wyniki tłumaczenia [o ile tłumaczenie było możliwe].

Ironizując, śmiało można powiedzieć iż nawet Chińczycy – znani ze swego wieloznakowego pisma pogubili by się widząc alfabet [monoryt] Caergiański – który skomplikowano by był zarazem szyfrem którego wpadnięcie w ręce wroga nie stanowiło zagrożenia ze wzg. na niesłychaną zawiłość i liczbę odmian symboli przy olbrzymiej wieloznaczności – przekaz pisma znała tylko osoba które je pisała i osoba dla której jej pisano i która je odczytywała [tzn. adresat docelowy].
Często używano także symboli-zagadek, nie ujętych w monorycie Caerg [alfabet Caergiański] – symboliczne odwoływanie się do legend a także używanie symboli magicznych i sygili/run astralnych stanowiły idealny języko-szyfr zupełnie odmienny od znanych języków a z językami z galaktyk okolicznych Mastich podobny jedynie w wyglądu kreślenia symboli {pisma/symbole demoniczne} przy całkowitej odrębności znaczeń i odczytywania.
Fonetyczna wymowa i brzmienie można by opisać używając jako podobne do mieszaniny twardego języka niemieckiego zmiękkim językiem japońskim – dominacja twardych głosek zmieszanych z miękkimi dawały wrażenie szorstkiej, świszczącej a zarazem dominującej/władczej mowy, której brzmienie i barwa głosu były zależne od wielu czynników.
Używano zarówno niemal niemych głosek, jak i twardych, sprawiających wrażenie agresywnych – świsty zmieszane z piskiem i grzmieniem – niczym demoniczna modlitwa/muzyka (starano się unikać jednolicie brzmiących fonetycznie ciągów na rzecz swoistej „muzyki” – barwnej i zróżnicowanej wymowy).

„Głoski nieme” – to pojęcie oznaczało dźwięki będące niemal nieme (niczym szum wiatru) a także głoski astralne (brzmiące w astralu).
Stąd też pochodzi termin „żywe pismo” – pismo cechowało się brzmieniem na wyższych poziomach (astral i wyżej) dając wrażenie „mówiących”/”szczepczących” symboli…
Istniał także swoisty rodzaj ożywionych liter – na wzór istot/duchów astralnych będących zarazem strażnikami pisma, pilnującymi by osoba do której skierowano to pismo pojęła je poprzez uzyskanie wizji znaczeniowo związanych z treścią…
Ciekawostką o której należało by wspomnieć jest sprawa „zasobników” – Bibliotek Astralnych – miejsc znanych Carg’iagnom a będących swoistymi bibliotekami wiedzy i pism dostępnych jedynie w astralu i tylko dla osób które uzyskały zgodę na wejście tam, daną przez astralnych Strażników Pism i Wiedzy.

Cokolwiek by nie rzec o Caerg, trzeba dobitnie podkreślić fakt iż Caerg było kolebką wiedzy o magii wojennej, a Mastich [i świątynia SUM] – miejscem z którego wywodzi się niemal wszelaka znana wiedza o Sztuce Magii…
Caerg można więc nazwać Mistrzami Magów/Nauczycielami Magii ścieżki Miecza i Buntu…

Sztuka Magii Caerg nie znała granic, łącząc opanowanie formy (materii) z opanowaniem treści (magii/energi), Caerg uzyskało niemal boską potęgę, której kres spowodowany był utratą Mastich, zaznaczając w tej sprawie jednak, iż Caerg bardziej znikło/odeszło nie wiadomo gdzie – nie będąc nigdy pokonani…

Niemniej, nadejdzie czas w którym spełnią sie legendy i proroctwa, a potęga zjednoczonych rodów ludu Caerg ponownie zostanie przypomniana w dniu ich powrotu…
Caerg nigdy nie umarło – wedle legend – powrócą gdy nadejdzie pora by dokończyć Daeitrich [Zemsty] na „spoza” i lykanos za zdradę…

A potęga Caerg ponownie zalśni, światy układu Caerg ożyją i pocznie się nowa epoka która będzie zarazem czasami spełnienia się legend, legend o czasach powrotu do „Korzenia” („Korzeń” był pojęciem oznaczającym społeczność/lud z którego wg. legend zostali wygnani Pierwsi/Przodkowie – założyciele ludu Caerg i rodów) i czasach zakończenia Świętej Wojny – gdy światy i miasta tzw. „przedwiecznych” zostaną zniszczone, tzw. Lykan/Cthulu zamordowany ku czci Zemsty (Daeitrich – caerg. Zemsta/Epoka Zemsty}) zaś na gruzacj Kadath zatknięty zostanie Logos Caerg [symbol zwycięskiej zemsty]…
Czasy owe – gdy zakończy się Święta Wojna a klątwy ciążące nad Caerg zostaną zdjęte i zapanuje pokój pomiędzy Starszymi [Starszymi Bóstwami], a rasą wojowniczych „Upadłych” Aniołów to nie fantazje – lecz marzenie setek pokoleń Caerg’ian…
Stanowi to swoisty fenomen zważywszy iż Caerg czci wojnę przeciwko bogom – dawniej w obronie wolności, zaś obecnie – ku zemscie za zdradę i zniszczenie Mastich – dla zniszczenia tzw. „przedwiecznych” ale trudno pojąć dalszą możliwość istnienia Caerg po wypełnieniu zemsty na psach lykanu i końcu wojny w momencie zniszczenia bzdury znanej jako „przedwieczni”.
Mniemać więc można iż koniec wojny będzie końcem dotychczasowej formy istnienia Caerg na rzecz zlania się z tzw. „siostrami” (wg. Ba Caerg Darit) w jedną cywilizację (z której wywodził się początkowo Caerg jako wygnańcy) – tzw. „Korzeń” o którym można podejrzewać iż stanowić może rzecz zw. paktem Ba ND Ar (Bandar) – sprzymierzenia które dokona zagłady psów lykanu, a o którym to sprzymierzeniu jest wielokrotnie mowa w pismach i proroctwach jako rasie która ma powstać ku zagładzie „tych z spoza”/”przedwiecznych” i służyć Starszym Bóstwom jako swoistego rodzaju „Strażnicy”…
Kończąc ten artykuł można zacytować najsłynniejszą frazę Caerg –

„Albowiem klątwa nasza i szansą i darem…”

Autor tekstu anonimowy
Zgłoś
Avatar
a................h 2015-06-22, 20:15 2
Nie takie cuda w podręcznikach do RPG można było wyczytać
Zgłoś
Avatar
d................p 2015-06-22, 21:31
jakie to jest kurwa długie morze jakieś streszczenie ?
Zgłoś
Avatar
Darex 2015-06-22, 22:48
Ktoś przeczytał ?
Zgłoś
Avatar
Piesgrzybiarz 2015-06-22, 23:36 9
Ja niestety przeczytałem literacko tekst jest słaby, paplanina, grafomania i pierdolenie. Kajko i kokosz zmuszają do głębszej refleksji. Nie wiem czemu to jest w "dokumentalnych",dlaczego nie ma tematy zbiorczego pod tytułem "bezsensowne ściany tekstu".
Zgłoś
Avatar
Gołyniemiec 2015-06-23, 14:32
Wolicie sranie do ryja? Dobra, mój następny temat to będzie sadystyczne opowiadanie o sraniu do ryja.
Zgłoś
Avatar
leszkowiecki 2015-06-23, 17:18 1
djszpadelwiadromop morze nie
Zgłoś
Avatar
p................a 2015-06-23, 18:43 1
Zmierzch+ufologia+dragi od ruskich niewiadomego pochodzenia=ten tekst.

Edit:

Doczytałem dokładnie. Jako samozwańczy ekspert z internetu nt. mitologii w RPG, dostrzegam tu zrzynki z mitów Faerunu, Gothica i innych. A cały motyw przeklętych pradawnych-jakichś-tam jest w praktycznie każdym utworze fantastycznym.
Zgłoś
Avatar
C................a 2015-06-23, 22:38
aha ok
Zgłoś
Avatar
Naesse 2015-06-25, 8:24 1
Brzmi jak Księga Nod ze starego WoDa WM... (World of Darkness Wampir: Maskarada)
Zgłoś
Avatar
amaimon 2015-06-25, 21:17
a w skrócie?
Zgłoś