📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
5 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:43
Miałem taki sam przypadek tylko za chuja nie chciało zejść, ja trzymałem za puszkę a kumpel próbował wyciągać łeb, a ile śmiechu było przy tym to masakra A najlepsze było jak próbował spierdolić, wtedy to mało nie polaliśmy się ze śmiechu
Epicko takie coś wygląda
Epicko takie coś wygląda
@up puszki są zazwyczaj ostre, ciekawe czy po waszej "pomocy" czuł się lepiej
normale napisał/a:
I tak pewnie każdy sadol postąpiłby tak samo
Uwierz mi, że gdybym miał przy sobie trochę nafty to zamoczył bym mu ogon w niej i podpalił... Tak, nienawidzę kotów!!
@up szykuj się na mega srakę sadolowych obrońców zwierząt
@up
wycisnij pryszcze. dobrze wiemy, ze jedyne rzeczy ktore ruchasz to skarpetki siedzac przed komputerem
wycisnij pryszcze. dobrze wiemy, ze jedyne rzeczy ktore ruchasz to skarpetki siedzac przed komputerem
Lepsze jaja są jak się przywiąże puszkę do ogona kota. Kot się boi i ucieka, im szybciej ucieka tym bardziej puszka hałasuje a im bardziej hałasuje tym szybciej ucieka.
pansiemaziomki napisał/a:
ja tak lubie robić twojej starej, wkladam jej chuja w jape az sie krztusi i troche omdlewa az nie ma sily wyjac mojego chuja, wtedy polewam jej nafta kuciape i podpalam- efekt? jest tak jak po depilacji brazylijskiej
Za obrazę Matki, głęboki chuj Ci z jajami w dupe.
Treść komentarza został ukryta - użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten wpis.
A wyobraźcie sobie perkusję z takich zapuszkowanych kotków.
Z jelit możnaby porobić sruny do gitary (aczkolwiek wątpię w ich wytrzymałość czy dobrą jakość dźwięku), a z odpowiednio unieruchomionych kotów o różnej barwie głosu można zrobić keyboard (wciskasz klawisz, podpala się ogon, z drugiej strony wychodzi dźwięk) i davai, kapela jak się patrzy. Prawdziwa kocia muzyka.
@up: Tą maścią to możesz mu najwyżej wylot puszki zakleić, żeby nie miał dostępu do tlenu sierściuch.
Opatentuj to. Widzę Nobla i światłą karierę w NASA. MrKinggston, wynalazca naddźwiękowego silnika perpetualnego. Ja opatentuję swoją kapelę i będziemy rządzić światem.
Ktoś ma może jeszcze jakiś pomysł na zastosowanie kota? Chętnie podzielimy się władzą.
Z jelit możnaby porobić sruny do gitary (aczkolwiek wątpię w ich wytrzymałość czy dobrą jakość dźwięku), a z odpowiednio unieruchomionych kotów o różnej barwie głosu można zrobić keyboard (wciskasz klawisz, podpala się ogon, z drugiej strony wychodzi dźwięk) i davai, kapela jak się patrzy. Prawdziwa kocia muzyka.
@up: Tą maścią to możesz mu najwyżej wylot puszki zakleić, żeby nie miał dostępu do tlenu sierściuch.
MrKinggston napisał/a:
Lepsze jaja są jak się przywiąże puszkę do ogona kota. Kot się boi i ucieka, im szybciej ucieka tym bardziej puszka hałasuje a im bardziej hałasuje tym szybciej ucieka.
Opatentuj to. Widzę Nobla i światłą karierę w NASA. MrKinggston, wynalazca naddźwiękowego silnika perpetualnego. Ja opatentuję swoją kapelę i będziemy rządzić światem.
Ktoś ma może jeszcze jakiś pomysł na zastosowanie kota? Chętnie podzielimy się władzą.