Oglądając ostatnio film o maczetnikach w Krakowie naszła mnie wena. Nie było na pewno bo twórczość własna
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 7:53
Ciekawe wdzianko. Choć zastanawiam się co by się stało gdyby się wypierdolił niefortunnie na chodniku mając taki osprzęt pod kitlem.
Za pojazd po tych uposledzonych cipkach, ktorzy potrafia sprzedac kose za barwy, piwko.
wściekły_koleś napisał/a:
Za pojazd po tych uposledzonych cipkach, ktorzy potrafia sprzedac kose za barwy, piwko.
Zawsze bawiło mnie takie pierdolenie
1. Wyjdź z domu
2. Tylko i wyłącznie w Krakowie można dostać/sprzedać kosę, NIGDZIE INDZIEJ! W Warszawie nie wiedzą co to nóż.
3. Idź do szkoły, gdzie na matematyce nauczą cię kreatywnego myślenia
Zmartwię cię My wozimy w bagażnikach
Bakcz
Dokładnie o to mi chodziło, Krakow-wylegarnia cip.
Dokładnie o to mi chodziło, Krakow-wylegarnia cip.
chcialem zwiedzic Krakow kiedys ale sobie odpuszczę