18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
🎉🎉🎉 🥳🎂 17 urodziny sadistic.pl 🎂🥳 🎉🎉🎉
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:07
Avatar
K................3 2016-03-06, 15:38 91
No Fronczewski to się umiał bawić
Zgłoś
Avatar
SirMajkel 2016-03-06, 15:56 19
heh typ wyruchał w kilka lat więcej dup niż 90% sadola wurycha przez całe swoje życie.
Zgłoś
Avatar
kalijanek 2016-03-06, 16:12 13
to dobry chłopak był i mało pił
Zgłoś
Avatar
B................4 2016-03-06, 16:18
Prawdziwy Gangster.
Zgłoś
Avatar
Polnischefuhrer 2016-03-06, 16:47 23
Jeden z najważniejszych bossów Pruszkowa, choć nigdy nie wszedł w skład tak zwanego
zarządu. Stworzył strukturę konkurencyjną wobec starych pruszkowskich. Intelektualnie
przerastał ich o głowę i najprawdopodobniej dlatego tę głowę stracił. A przynajmniej tak twierdzi Masa w książce "Masa o porachunkach polskiej mafii"

ukryta treść
"J.S.: Trzeba też pamiętać, że pojawienie się Pershinga w grupie bardzo starym pasowało.
Pod koniec lat 80. oni byli jedynie gromadą prymitywnych recydywistów, bez żadnego pomysłu
na rozwinięcie skrzydeł. I przede wszystkim bez ramienia zbrojnego. A Andrzej zapewnił im
i jedno, i drugie, robiąc z nich mafijnych bossów. Podejrzewam, że wcześniej nawet nie
umieliby powiedzieć, co to takiego mafia. Może któryś z nich oglądał Ojca chrzestnego, lecz
nawet jeśli, to na dużym kacu, między wódką a zakąską. Bez głębszej refleksji. Jak już
nauczyli się tego i owego od Pershinga, postanowili działać na własną rękę. Tak powstała cała
masa pomniejszych grupek, które wprawdzie latały dla starych, ale z czasem zaczęły się
wybijać na niezależność. Tym bardziej że Andrzej K. coraz częściej im powtarzał: „Okradają
was. Dymają was bez mydła”."

"D.: Niektórzy starzy to ponoć kazali się młodym całować po rękach…
J.S.: Jakie ponoć, sam widziałem! Tacy to byli ojcowie chrzestni. Może gdyby obejrzeli
w telewizji Nad Niemnem, historia potoczyłaby się inaczej. Gdyby siedział tu razem z nami
Parasol, to już po kilku kolejkach wystawiałby łapy do cmokania!
D.: Pamiętam, jak Pershing zaproponował, żeby każdy z młodych dostał po kole papieru.
Nieważne, kto czym się zajmował – po robocie każdy oddaje hajs do wspólnej kasy i wtedy
wypłaca się coś w rodzaju pensji. Żeby każdy miał na czynsz, prąd i inne przyjemności. Starzy
nie mogli tego zrozumieć. A już zupełnie nie kumali, o co chodzi, jak im powiedział: „Wy też
musicie zabrać się do roboty”. Tyle że na początku Pershing nie zdawał sobie sprawy, że
goniąc ich do roboty, popełnia duże faux pas. Pamiętam, kiedyś była impreza w Polonii. Byli
sami swoi, czyli grupa Pershinga, aż tu nagle pojawiają się starzy. Pytam szeptem Andrzeja:
„Zapraszałeś ich?”, a on do mnie: „Siadaj na dupie. To są bracia, mogą z nami balować”. Braci
sobie, kurwa, znalazł."

"Marek D. „Dorian”: Oglądałeś film Drive? Ten o facecie, który wynajmuje się gangsterom
jako kierowca? Dowozi ich na miejsce akcji, czeka i bezpiecznie odwozi. Zna miasto jak nikt
i jak nikt jeździ samochodem. Prawdziwy rajdowiec! Jest w stanie w jednej chwili zniknąć
z oczu ścigającym go policjantom i pojechać drogą, w którą nikt inny by się nie zapuścił.
Dysponuje bryką, która ma pod maską kilka setek koni mechanicznych, jednak to nie od nich,
ale od niego, zależy sukces.
Ale jest jedna żelazna reguła: trzymamy się określonych ram czasowych. Jeżeli włamanie
się przeciąga, jeżeli jeden z przestępców wpada w jakąś pułapkę i zostaje na miejscu akcji
dłużej, samochód nie czeka. Trudno, sorry, życie przestępcy nie zawsze bywa usłane różami.
Ja znam ten film z własnego życia – przez wiele lat byłem kierowcą Pershinga i woziłem go
w różne niebezpieczne miejsca. Nie tylko jego zresztą; jeśli ktoś z grupy potrzebował mojego
wsparcia, a Andrzej K. wyrażał zgodę, jeździłem i z innymi chłopakami. Jednak
– w przeciwieństwie do drivera granego przez Ryana Goslinga – ja czekałem na pasażerów
do samego końca. Cokolwiek by się zdarzyło. Ostatecznie byłem członkiem grupy, a nie
kierowcą do wynajęcia. Nawet jeśli chłopcy chcieli, żebym sobie pojechał.
Gdy czułem, że za chwilę może stać się coś niedobrego, zostawałem, nie bacząc na ich
zapewnienia, że wszystko jest pod kontrolą.
Zdarzało się, że Pershing przygadywał sobie w nocnym klubie jakąś skórę i mówił, żebym
jechał w pizdu, ale ja wiedziałem, że na jego głowę poluje wielu gangsterów z konkurencji.
Odmawiałem. „Człowieku, nie wiesz, kto się skrada za twoimi plecami. Nie wiesz nawet, kto
wysłał tę laskę, którą chcesz bzykać. Rób, co chcesz, jesteś dorosły, nie będę wam
przeszkadzał, ale nigdzie bez ciebie nie pojadę”, tłumaczyłem.
Rad nierad machał ręką i odpuszczał sobie przekonywanie.
Z czasem zaczął być bardziej ostrożny; kiedy miałem go odwieźć po baletach do domu,
do Ożarowa, nigdy nie znałem trasy, jaką pojadę. To on ją wytyczał w ostatniej chwili. Czasami
nie po asfaltowych jezdniach, ale po polnych drogach, na których niejedno auto zgubiłoby
zawieszenie. Mój mercedes musiał wytrzymać wszystko. A zdarzało się, że pędziłem przez las
ponad sto na godzinę, bo gonili nas ludzie braci D."
Zgłoś
Avatar
dumad 2016-03-06, 18:14 5
Pershing to pikuś
Rympałek to był ostry zawodnik. Konkretny zwyrol. Jak jechali z typem w bagażniku do lasu pod Pruszkowem z Rympałkiem to było wiadome że gość ma zapewnioną drogę na inny świat. Rympałek jak się dorwał do typa to chłopaki aż rzygali. Dość często wnętrzności i mózg latały po lesie.
Zgłoś
Avatar
G................D 2016-03-06, 18:24 1
Zgłoś
Avatar
Harry Pojeb 2016-03-06, 18:39 10
Teraz gangsterów już nie ma, są tylko "biznesmeni" i "politycy" no i sebixy
Zgłoś
Avatar
Galin 2016-03-06, 18:42 16
Wszedłem na wiki, poczytać o Pershingu i znalazłem:

W momencie morderstwa w mercedesie Kolikowskiego przebywał jego przyjaciel z Zakopanego. Chwilę po oddaniu strzałów do leżącego Kolikowskiego podbiegła towarzysząca mu kobieta i przeszukała jego bezrękawnik. Ze znalezionego telefonu komórkowego wyjęła kartę i ją zniszczyła. Według Policji zrobiła to bezwiednie i nie miała nic wspólnego z zabójstwem

Na bank zrobiła to bezwiednie
Zgłoś
Avatar
Bangin 2016-03-06, 20:35
Diskopolo z klasą, szanuję
Zgłoś
Avatar
k................8 2016-03-06, 21:09
lata 90 Dr Alban ! It's my life. Mialem kasete do tego jeszcze Fun Factory Haddaway 2 Unlimited. A klasykiem był zespł E-Rotic
Zgłoś