Mam mercedesa C Klase W202 w dieslu 2.0 wolnossacym z 94r i powiem wam ze moca moze nie powala, 340 tysi ma przejebane, gdzie rdza jest to wiem i gdzie byl robiony tez i jak ktos mi mowi ze rzech to tylko pojawia sie na mojej twarzy blogi usmiech
Oplaty wychodza mnie taniutko. Spalanie na trasie jakies 6 litrów vervy średnio i wam powiem, ze odkad go od brata kupilem 4 lata temu to tylko sprawy serwisowe typu olej byly robione no i raz swiece wymienilem. I kocham to auto z tego powodu ze nie musze do niego doplacac. Kupujcie dalej passaty z cofnietymi licznikami i slicznie wypucowana komora silnika. Ja tam wole auto, ktore ma przejebane chocby pol miliona i rdze na sobie, ale pewne ze nie bylo w nim nic kombinowane.