BongMan napisał/a:
Odsyłam do poprzedniego linku. Jesteś mądrzejszy od słownika? Oprócz tego, przeczytaj to: jezykowedylematy.pl/2011/07/mnie-czy-mi-kiedy-ktora-forma/
Dobrze,że zadałeś sobie trochę trochę trudu i poszukałeś porady. Szkoda tylko, że jej nie zrozumiałeś. Zgodnie z radą zawartą w tym artykuliku pana Pomianka podstaw sobie "ci" zamiast "mi". I co ci wyjdzie?
- Stanął mi
- Mi też
Po podstawieniu:
- Stanął ci
- Ci też
I co, ładnie brzmi? Pierwsza linijka poprawnie, druga makabrycznie.
Może nie zawracaj sobie głowy zapamiętywaniem reguł, bo prawdopodobnie to dla ciebie zbyt trudne, ale wystarczy przynajmniej zapamiętać, że formy skróconej "mi" nie używa się na początku, ani na końcu zdania i przecież doskonale słychać jak fatalnie to brzmi. Jedynym chyba wyjątkiem gdzie "mi" może stać na końcu zdania jest krótka wypowiedź dwuwyrazowa typu jw: stanął mi, powiedziała mi, obiecaj mi. Pod warunkiem wszak,że to "mi" nie jest akcentowane.
Niestety liczba analfabetów w kraju rośnie, coraz częściej słyszy się i czyta: "mi się film podobał", "tak samo mi"...Zgroza. Ale pierwszy raz spotykam się z tym by ktoś celowo zmieniał formę poprawną na niepoprawną, bo mu się wydaje, że tak brzmi lepiej, a po zwróceniu uwagi wykłócał się podając nawet linki do reguł, których jak się okazuje nie potrafił zrozumieć.
Zapamiętaj: "Mi też" nigdy i nigdzie. To zawsze jest fatalnym błędem i zdradza nieuctwo mówiącego/piszącego.
Zamiast ciskać obelgami poczytaj sobie słownik, na pewno ci się przyda.Proponują zacząć od cyklu "Obcy język polski" Macieja Malinowskiego. Pisze bardzo przystępnie, więc nawet ty powinieneś zrozumieć. Oto link do odcinka na temat "mi/mnie":
obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=365
A kiedy już się czegoś nauczysz i zrozumiesz swój błąd, ciekawe czy będziesz miał tyle pokory by się do tego przyznać. (Choć prawdę mówiąc wątpię i też mi to zwisa).