Po wczorajszych wyborach przychodzi mi do głowy pewna anegdota.
Po wyborach prezydenckich, gdy zstępujący prezydent przekazywał gabinet nowemu, dał mu do ręki trzy ponumerowane koperty mówiąc, że jeśli zaczną się kłopoty, niech otworzy pierwszą z nich, potem kolejne według numeracji.
Minął jakiś czas, w państwie zaczęło dziać się źle, więc prezydent otworzył pierwszą, gdzie napisane było:
"Zwal wszystko na poprzednika".
Tak też uczynił, na chwilę był spokój, lecz po jakimś czasie sprawy znów zaczęły się pogarszać. Otworzył więc drugą kopertę, gdzie znalazł napis:
"Przeprowadź reformy".
Uczynił to co było tam napisane, z rządem przeprowadził reformę służby zdrowia, szkolnictwa itd. Niestety i to nie pomogło na długo, przyszedł więc czas, aby otworzyć ostatnią.
Otworzył więc i trzecią a tam kilka prostych słów:
"SZYKUJ TRZY NOWE KOPERTY"
Jak było to nie znalazłem.
Po wyborach prezydenckich, gdy zstępujący prezydent przekazywał gabinet nowemu, dał mu do ręki trzy ponumerowane koperty mówiąc, że jeśli zaczną się kłopoty, niech otworzy pierwszą z nich, potem kolejne według numeracji.
Minął jakiś czas, w państwie zaczęło dziać się źle, więc prezydent otworzył pierwszą, gdzie napisane było:
"Zwal wszystko na poprzednika".
Tak też uczynił, na chwilę był spokój, lecz po jakimś czasie sprawy znów zaczęły się pogarszać. Otworzył więc drugą kopertę, gdzie znalazł napis:
"Przeprowadź reformy".
Uczynił to co było tam napisane, z rządem przeprowadził reformę służby zdrowia, szkolnictwa itd. Niestety i to nie pomogło na długo, przyszedł więc czas, aby otworzyć ostatnią.
Otworzył więc i trzecią a tam kilka prostych słów:
"SZYKUJ TRZY NOWE KOPERTY"
Jak było to nie znalazłem.