@zincum
Od początku jej istnienia, okres masowych mordów rozpoczął się w czasie reformacji, a głównym jego centrum było Cesarstwo. Inkwizycja nie była wcale tak straszna (sprawdź statystyki poza Rzeszą), to niemiecka inkwizycja była pojebana, tak samo jak niemieccy prostestanci. Samo Canon Episcopi zakazujące zabijania za czary zostało wydane w X wieku i gdyby nie powstał "Młot na czarownice" to nadal by obowiązywało...
I nigdy nie było tak, że inkwizycja mordowała wszystkich jak leci, mordowano jedynie tych, którzy byli odpowiedzialni za herezje i sami przyznali się do winy. To, że tortury w pewien sposób wykańczały psychicznie i ludzie przyznawali się do winny dla świętego spokoju to jasna sprawa, ale takie było wtedy chore prawo. Tortury były legalne także w świeckich sądach. Tortury można było zastosować jednokrotnie, a ich czas był sugerowany na 15 minut, w wyjątkowych przypadkach można było przeznaczyć na nie maksymalnie godzinę. Większość procesów inkwizycyjnych kończyło się uniewinnieniem...
Swoją drogą, w krajach arabskich za czary można stracić głowę nawet dzisiaj. Przykładem jest Arabia Saudyjska, w której w 2010 roku ścięto reportera, który wróżył na wizji.
Nie masz pojęcia o inkwizycji, rzucasz ogólnikami. Wielu niewinnych zginęło z jej rąk, ale nie jest to jakaś astronomiczna liczba (za czary i herezje zginęło około 35000 ludzi, z czego w Rzeszy 30000 i to biorąc pod uwagę także ofiary reformatorów). W obecnych czasach więcej ludzi ginie z rąk terrorystów islamskich.