Rozmowa z Panem Januszem. Czyżby miał rację ?
Kilka tygodni temu Günter Verheugen powiedział, że są w Europie siły prawicowe, które chcą zniszczyć 60 lat dorobku wspólnotowego. Dokładnie to chcemy zrobić - w całości i totalnie ten dorobek "wyzerować", a twórców tej różowej zgnilizny wytarzać w smole i pierzu, a następnie przegonić ulicami Brukseli. Przynajmniej publika będzie miała trochę śmiechu - powiedział Janusz Korwin-Mikke w tygodniku "Do rzeczy". - Parlament Europejski sprzedamy i zrobimy tam burdel - dodał.
Lider Nowej Prawicy jest przekonany, że w wyborach do europarlamentu, jego partia uzyska przynajmniej 12 proc głosów. Nie ma też wątpliwości, że już niedługo znajdzie się w polskim parlamencie. Odniósł się przy tym do potencjalnych "sojuszników" politycznych - [...] wszystkie partie uważam za bandy złodziei. Pytanie tylko, u której bandy więcej wytargujemy. Oddamy im wszystkie ministerstwa, niech kradną, ale niech zmieniają ustawy na lepsze - podkreślił.
Polityk skrytykował też działania Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego na Ukrainie, stwierdzając, że "obaj polecieli wspierać antypolską, niemiecką agenturę", czyli Banderowców. Samego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka nazwał "niemieckim agentem". - Trzeba było przywrócić legalnie wybranego prezydenta Wiktora Janukowycza. Dopóki on rządził, dopóty nie było problemów z Rosją. One się zaczęły, gdy został obalony. [...] moim celem nie jest dobro Ukraińców, ale Polaków. W naszym interesie jest trzymanie Rosji jak najdalej. A jeśli ona połknie jeszcze kawałek wschodniej Ukrainy, to będzie bliżej - zauważył.
Lider Nowej Prawicy stwierdził też, że nie widzi niczego złego w aneksji Krymu przez Rosję - Ci ludzie chcieli się wydobyć spod okupacji ukraińskiej. Spod obcej kultury i obcego języka. Proszę zwrócić uwagę, że Tatarzy chcieli głosować za pozostaniem na Ukrainie, ale w końcu zagłosowali za przyłączeniem do Rosji. Zrobili tak dlatego, że przed głosowaniem usłyszeli, iż język tatarski będzie oficjalnym na Krymie. I rzeczywiście, Władimir Putin dotrzymał obietnicy, a ponadto oficjalnie potępił wysiedlenie Tatarów z Krymu i nazwał ludobójstwem - powiedział polityk.
Korwin-Mikke jest też przekonany, że Zachód dąży do wojny z Rosją - Wybitny socjalista, towarzysz Adolf Hitler, tak przez zbrojenia i budowę autostrad zadłużył państwo niemieckie, że 1 stycznia 1940 roku musiałby przestać płacić zobowiązania. Proszę sobie przypomnieć, że trzy lata temu pan Rostowski zwrócił uwagę, iż grozi nam wojna. A w listopadzie 2011 roku udzielił wywiadu "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym potwierdził, że wojna jest jedynym sposobem uniknięcia kompromitacji, jaką jest bankructwo. To właśnie dlatego Unia i USA prą do wojny z Rosją.
Kilka tygodni temu Günter Verheugen powiedział, że są w Europie siły prawicowe, które chcą zniszczyć 60 lat dorobku wspólnotowego. Dokładnie to chcemy zrobić - w całości i totalnie ten dorobek "wyzerować", a twórców tej różowej zgnilizny wytarzać w smole i pierzu, a następnie przegonić ulicami Brukseli. Przynajmniej publika będzie miała trochę śmiechu - powiedział Janusz Korwin-Mikke w tygodniku "Do rzeczy". - Parlament Europejski sprzedamy i zrobimy tam burdel - dodał.
Lider Nowej Prawicy jest przekonany, że w wyborach do europarlamentu, jego partia uzyska przynajmniej 12 proc głosów. Nie ma też wątpliwości, że już niedługo znajdzie się w polskim parlamencie. Odniósł się przy tym do potencjalnych "sojuszników" politycznych - [...] wszystkie partie uważam za bandy złodziei. Pytanie tylko, u której bandy więcej wytargujemy. Oddamy im wszystkie ministerstwa, niech kradną, ale niech zmieniają ustawy na lepsze - podkreślił.
Polityk skrytykował też działania Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego na Ukrainie, stwierdzając, że "obaj polecieli wspierać antypolską, niemiecką agenturę", czyli Banderowców. Samego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka nazwał "niemieckim agentem". - Trzeba było przywrócić legalnie wybranego prezydenta Wiktora Janukowycza. Dopóki on rządził, dopóty nie było problemów z Rosją. One się zaczęły, gdy został obalony. [...] moim celem nie jest dobro Ukraińców, ale Polaków. W naszym interesie jest trzymanie Rosji jak najdalej. A jeśli ona połknie jeszcze kawałek wschodniej Ukrainy, to będzie bliżej - zauważył.
Lider Nowej Prawicy stwierdził też, że nie widzi niczego złego w aneksji Krymu przez Rosję - Ci ludzie chcieli się wydobyć spod okupacji ukraińskiej. Spod obcej kultury i obcego języka. Proszę zwrócić uwagę, że Tatarzy chcieli głosować za pozostaniem na Ukrainie, ale w końcu zagłosowali za przyłączeniem do Rosji. Zrobili tak dlatego, że przed głosowaniem usłyszeli, iż język tatarski będzie oficjalnym na Krymie. I rzeczywiście, Władimir Putin dotrzymał obietnicy, a ponadto oficjalnie potępił wysiedlenie Tatarów z Krymu i nazwał ludobójstwem - powiedział polityk.
Korwin-Mikke jest też przekonany, że Zachód dąży do wojny z Rosją - Wybitny socjalista, towarzysz Adolf Hitler, tak przez zbrojenia i budowę autostrad zadłużył państwo niemieckie, że 1 stycznia 1940 roku musiałby przestać płacić zobowiązania. Proszę sobie przypomnieć, że trzy lata temu pan Rostowski zwrócił uwagę, iż grozi nam wojna. A w listopadzie 2011 roku udzielił wywiadu "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym potwierdził, że wojna jest jedynym sposobem uniknięcia kompromitacji, jaką jest bankructwo. To właśnie dlatego Unia i USA prą do wojny z Rosją.