18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Forum Ranking Odznaki
Zarejestruj się Zaloguj się

Milionerem został mężczyzna, który przyszedł do krakowskiego sklepu po dwa tanie wina. Poprosił też o zakład Dużego Lotka za 2 zł i... wygrał ponad 5 mln zł.

Późnym sobotnim popołudniem do krakowskiego sklepu spożywczego "Merkury" wszedł niepozorny mężczyzna w średnim wieku. Podszedł do stoiska monopolowego i kupił dwa marnej jakości wina. Pani Lilianna wydała mu 2 zł reszty. To poproszę jedno losowanie Dużego Lotka - rzucił w stronę ekspedientki.

Nie miał przygotowanych wcześniej liczb, dlatego poprosił o los na chybił trafił. Automat wybrał 22, 27, 28, 30, 35 i 41. Klient wrzucił kupon do kieszeni i wyszedł. Podczas wieczornego losowania w warszawskim studio Lotto padły cyfry nieznajomego szczęśliwca. Wygrał 5 mln 396 tys. 539 złotych!

Następnego dnia pojawił się w sklepie rano i zażyczył wypłaty wygranych pieniędzy - śmieje się pani Lilianna, która sprzedała milionerowi szczęśliwy kupon. Nie chciał słyszeć o wpłacie na konto, interesowała go wyłącznie gotówka. Ekspedientka przekonała go jednak, że po wypłatę takiej sumy musi się zgłosić bezpośrednio do głównego krakowskiego oddziału Totalizatora Sportowego. Więcej się w sklepie nie pojawił.

Źródło

me...........rn
2008-03-04, 15:09
Hehe fajnie ide do sklepu po 2 winka i kupon :) a wiesz moze który to ten szczęśliwy sklep ??

mi...........ne
2009-06-11, 02:05
Rok picia

2009-06-11, 02:15
mielone napisał/a:

Rok picia


i jeszcze więcej :)
pozatym po co takiemu kolesiowi tyle hajsu jak jebie w ciagu dnia 2 wina i juz jest zadowolony :) Lepiej by nam , sadystom oddal na zakup aparatow ;D

2009-06-11, 07:43
A mi się wydaje, że jak znam żulków, to on w ogóle nie odebrał tych pieniędzy. A do sklepu więcej nie poszedł, bo babka nie chciała mu dać kasy ;)

2019-09-20, 22:28
Wilczex napisał/a:

A mi się wydaje, że jak znam żulków, to on w ogóle nie odebrał tych pieniędzy. A do sklepu więcej nie poszedł, bo babka nie chciała mu dać kasy



Powiedział nie to nie łaski bez, jak mi nie chcą pieniędzy oddać, to więcej k***a nie kupię u nich tych szczynowatych jaboli, a k***a, na złośc im wogóle przestane pić :D