Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
koleś który to opublikował mówi że zamówił części komputerowe
W byłej firmie w której pracowałem, właściciel zamówił serwer, standardowo sprawdzenie przy odbiorze, czy nie ma uszkodzeń.
Uszkodzenia ewidentne, dokumentacja foto i reklamacja.Przyjechała babka przedstawiciel i się zaczęły problemy itd.
Skończyło się na tym, że sprawa w sądzie-odszkodowanie i rozwiązanie umowy ze spedytorem. Konkurencja zgłosiła się z ofertą nie do odrzucenia. Dodam że dziennie paczki wychodziły w ~ 500 sztuk.
Przypomnial mi sie pewien kutas z poczty. Ziomal chyba z 25lat , napakowany jak Pudzian. Przyszedl przyniesc pieniazki oraz awizo
Chuj jebany przyniosl kase oraz gotowe awizo... Zapytalem dlaczego awizo - przeciez do chuja jestem w domu. Odpowiedzial, ze mu ciezko, bo duzo reklam w torbie... Nie dosc ,ze walil w chuja do paczkami (akurat czekalem na DVD) to skurwysyn oszukiwal zakrywajac koncowki np przy 950zl i 25groszy - ta koncowke 25groszy zaslanial kciukiem i spierdalal. Ojebal w taki sposob rodzicow ze 2 razy az trafil na mnie Po 2 tygodniach "dzielni" pojawila sie mila pani lostonoszka a chuja wyjebali z roboty
W byłej firmie w której pracowałem, właściciel zamówił serwer, standardowo sprawdzenie przy odbiorze, czy nie ma uszkodzeń.
Uszkodzenia ewidentne, dokumentacja foto i reklamacja.Przyjechała babka przedstawiciel i się zaczęły problemy itd.
Skończyło się na tym, że sprawa w sądzie-odszkodowanie i rozwiązanie umowy ze spedytorem. Konkurencja zgłosiła się z ofertą nie do odrzucenia. Dodam że dziennie paczki wychodziły w ~ 500 sztuk.
Firma ma przewagę, że stać ją i ma czas na sprawy w sądzie. Poza tym, firmy najczęściej mają umowy na dużą ilość paczek, to mogą wybierać w ofertach. A co ma zrobić zwykły obywatel? Dwa razy kurier rozjebał mi paczkę, w jednym z oddziałów firmy kurierskiej w Warszawie. Wyraźne uszkodzenia, potwierdzone przez kuriera przy odbiorze. Firma kurierska nie uznała reklamacji, bo przedmiot był źle zabezpieczony (10kg przedmiot owinięty w folię bąbelkową, po 20cm wypełniacza z każdej strony, karton z podwójnej tektury falistej). Do tego oczywiście Sendit się wypiął, zapewne w imie dobrej współpracy z firmą kurierską. Oczywiście paczka ubezpieczona za dopłatą, ale przewoźnik musi się przyznać do winy. I co im zrobisz? No nic nie zrobisz.
Firma ma przewagę, że stać ją i ma czas na sprawy w sądzie. Poza tym, firmy najczęściej mają umowy na dużą ilość paczek, to mogą wybierać w ofertach. A co ma zrobić zwykły obywatel? Dwa razy kurier rozjebał mi paczkę, w jednym z oddziałów firmy kurierskiej w Warszawie. Wyraźne uszkodzenia, potwierdzone przez kuriera przy odbiorze. Firma kurierska nie uznała reklamacji, bo przedmiot był źle zabezpieczony (10kg przedmiot owinięty w folię bąbelkową, po 20cm wypełniacza z każdej strony, karton z podwójnej tektury falistej). Do tego oczywiście Sendit się wypiął, zapewne w imie dobrej współpracy z firmą kurierską. Oczywiście paczka ubezpieczona za dopłatą, ale przewoźnik musi się przyznać do winy. I co im zrobisz? No nic nie zrobisz.
Takie pierdolenie, w sądzie nigdy nie byłeś, że nie wiesz jak procedura wygląda? Masz dowody to jedyne koszty jakie ponosisz to 3% wartości przedmiotu sporu, jeśli masz niepodważalne dowody w sprawie to wszystko w trybie uproszczonym się dzieje. Co za tym idzie nigdy nie będziesz musiał stawać przed sądem. Chyba, że druga strona odniesie do tego w inny sposób i wykaże inne okoliczności, jednak nie zmienia to sprawy, że na rozprawie być nie musisz. Sprawa potrwa pewnie z rok, ale wygraną masz w kieszeni. Nie ma co się bać walki z wiatrakami, a sądy w swym majestacie nie są takie straszne.
Nawet gdybyś musiał obowiązkowo stawić się na rozprawie to i tak państwo wypłaca Ci należną dniówkę itp. więc co takiego traci człowiek chodząc po sądach?
Takie pierdolenie, w sądzie nigdy nie byłeś, że nie wiesz jak procedura wygląda?
Byłem w sądzie i wiem, że w takich sprawach temat się ciągnie latami, bo firma ma czas i kasę, żeby powoływać biegłych, odwoływać się itp. Niestety nie ma jeszcze u nas mentalności firm jak na zachodzie, że klient może oczekiwać określonej jakości usług.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów