Wieczór. Syn, przed wyjściem na miasto, szuka czegoś w szufladzie. Przygląda się temu ojciec:
-Czego tam szukasz?
-Latarki.
-Po co ci?
-Bo idę na randkę.
-Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki, hue hue hue!
-I patrz, na co trafiłeś, hue hue hue!
-Czego tam szukasz?
-Latarki.
-Po co ci?
-Bo idę na randkę.
-Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki, hue hue hue!
-I patrz, na co trafiłeś, hue hue hue!