Gest jak gest, ale wydaje mi się, że nie jest dziełem przypadku to, że dłoń ułożona w literę "L" (charakterystyczny znak Legii Warszawa) w wielu krajach znaczy nie mniej, nie więcej, tylko frajer (ang. loser) ;p nie chcę obrażać legionistów, ale te eLki kojarzą mi się tylko z tym
Gest jak gest, ale wydaje mi się, że nie jest dziełem przypadku to, że dłoń ułożona w literę "L" (charakterystyczny znak Legii Warszawa) w wielu krajach znaczy nie mniej, nie więcej, tylko frajer (ang. loser) ;p nie chcę obrażać legionistów, ale te eLki kojarzą mi się tylko z tym
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Muszę Cie niestety zawieść ponieważ nie jestem z Zabrza
No i co z tego, coś to zmienia?
Kozak w necie pizda w świecie,proponuje jak taki odwazny jestes powiedziec to na jakimkolwiek stadionie w Polsce.....
A ja nienawidzę debili uważających się za kibiców, którzy srają w sofę z piwskiem myśląc, że wspierają swoją ukochaną drużynę. Pomyliły ci się czynności chłopczyku, kibic kibicuje na STADIONIE swojej drużynie, a pała gnijąca przez tv co najwyżej ogląda mecz. Może jeszcze powiesz, że nie chodzisz na mecze i nie oglądasz ich w telewizji, ale "kibicujesz" reprezentacji Polski ?
I sami wypierdalajcie do kuchni
Znalazła się paniusia, co mysli że była kilka razy na żylecie to wielki kibic. Otoż droga Pani, kibicowanie, to nie tylko darcie ryja na stadionie. Choć pewnie więszość "prawdziwych kibiców" tak uważa. Nie dawno rozmawiałem z kolegą który chodzi na mecze Śląska i powiedział mi, że wolałby żeby Śląsk spadł do 1 ligi bo wtedy nie było by pikników na stadionie. I jak tu z taką "filozofią" dyskutować?
Znalazła się paniusia, co mysli że była kilka razy na żylecie to wielki kibic. Otoż droga Pani, kibicowanie, to nie tylko darcie ryja na stadionie. Choć pewnie więszość "prawdziwych kibiców" tak uważa. Nie dawno rozmawiałem z kolegą który chodzi na mecze Śląska i powiedział mi, że wolałby żeby Śląsk spadł do 1 ligi bo wtedy nie było by pikników na stadionie. I jak tu z taką "filozofią" dyskutować?
No skoro nie masz argumentów to lepiej nie dyskutuj.
No skoro nie masz argumentów to lepiej nie dyskutuj.
Tylko kibic piłkarski może takie pierdoły wymyślać. Czyli rozumiem, że według waszej doktryny, żeby zostać kibicem np. Arsenalu, muszę przenieść się do Londynu i chodzić powiedzmy na co 2 mecz na Emirates Stadium? Po to jest telewizja czy Internet, że mogę oglądać moje ulubione zespoły nie ruszając dupska z sofy i nie tracić całą wypłatę tylko po to żeby pojchać na Camp Nou i zostać nazwanym przez was kibicem. Rozumiem, że nigdy nie kibicowaliście naszym skoczkom, lekkoatletom, innym naszym narodowym kadrom, ponieważ niebyliście na skoczni, stadionie czy hali. Nonsens.
Tylko kibic piłkarski może takie pierdoły wymyślać. Czyli rozumiem, że według waszej doktryny, żeby zostać kibicem np. Arsenalu, muszę przenieść się do Londynu i chodzić powiedzmy na co 2 mecz na Emirates Stadium? Po to jest telewizja czy Internet, że mogę oglądać moje ulubione zespoły nie ruszając dupska z sofy i nie tracić całą wypłatę tylko po to żeby pojchać na Camp Nou i zostać nazwanym przez was kibicem. Rozumiem, że nigdy nie kibicowaliście naszym skoczkom, lekkoatletom, innym naszym narodowym kadrom, ponieważ niebyliście na skoczni, stadionie czy hali. Nonsens.
Gówno wiesz o mnie to rzeczywiście możesz się o mnie wypowiadać co robię, gdzie jestem i czym podcieram dupę może ? Takie są moje poglądy kibic - nawet przez kurwa ocean przepłynie żeby być obok swojej drużyny i oto tutaj chodzi. Przy takim człowieku nawet nie masz prawa nazywać się kibicem jak nigdzie nie jeździsz, a chcesz zwać się wielkim wspierającym swoją drużynę.. jaki to kurwa ma wtedy sens ? :O. Swoją drogą nie interesują mnie narodowe kadry skoczków czy lekkoatletów. Wole oglądać na żywo mecze koszykówki i hokeja dofinansowywane z kieszeni kibiców. BLESS
Tylko kibic piłkarski może takie pierdoły wymyślać. Czyli rozumiem, że według waszej doktryny, żeby zostać kibicem np. Arsenalu, muszę przenieść się do Londynu i chodzić powiedzmy na co 2 mecz na Emirates Stadium? Po to jest telewizja czy Internet, że mogę oglądać moje ulubione zespoły nie ruszając dupska z sofy i nie tracić całą wypłatę tylko po to żeby pojchać na Camp Nou i zostać nazwanym przez was kibicem. Rozumiem, że nigdy nie kibicowaliście naszym skoczkom, lekkoatletom, innym naszym narodowym kadrom, ponieważ niebyliście na skoczni, stadionie czy hali. Nonsens.
Tak się składa, że ja akurat uważam się za kibica Arsenalu, ale nigdy na ich stadionie nie byłem. A skoczkom czy lekkoatletom nie kibicuję bo mnie te sporty nie obchodzą.
Z tego co wywnioskowałem z Twojego posta to Twój kolega miał na myśli to, że gdy Śląsk spadnie do I ligi to przestaną chodzić pikniki na stadion. I dobrze. Bo skoro chodzą tylko dlatego, że Śląsk gra w Ekstraklasie albo żeby się pochwalić przed kimś to równie dobrze mogą z dzieciakami gdzieś do parku albo na spacer iść.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów