A więc sytuacja ma miejsce na lekcji religii(nie mojej). Ksiądz prowadzi lekcje, pierdoli coś o krzyżu, papieżu i takie tam. Nagle dzwoni mu telefon, obiera rozmawia parę minut i kończy. Uczeń się pyta:
U:Żona dzwoniła ?
K: Ta, będziesz miał brata.
U:Żona dzwoniła ?
K: Ta, będziesz miał brata.