Strzelanie z jednej ręki "o tak o może trafię" to jest to co widać na filmie...
Trafienie do celu wielkości nogi (i to ruchomego) kiedy sami jesteśmy w ruchu.. bez przymierzenia... z jednej ręki... z pistoletu o długości lufy poniżej 6 cali... (bo takie oni mają) jest jak próba nasikania do szklanki stojącej na ziemi , lecąc samolotem na wysokości kilkuset metrów....
Gdyby go faktycznie trafili w nogę (zakładając że typa napędza tylko adrenalina) to z duzym prawdopodobieństwiem można liczyć na trafienie w jedną z tętnic... i śmierć po 2-3 minutach z wykrwawienia.
Prawdopodobieństwo śmierci po trafieniu w okolice jelit jest dużo niższe !
A strzał w środek cieżkości (okolice brzucha) jest dużo bezpieczeniejszy, łątwiejszy i pewniejszy)