Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Mamy współczesność. XXI wiek. Chuj mnie to, co robili w starożytności.
To źle. Z historii czerpiemy wiedzę, by nie popełniać błędów naszych przodków.
I chuj mnie to, co powiedział kościół.
Tak Ci się tylko wydaje. Domyślam się, że wychowałaś się w Polsce, w otoczeniu wiary katolickiej. Więc na rozwój Twojej psychiki kościół musiał mieć większy lub mniejszy wpływ.
Uważam to za obleśne sama z siebie.
Fakt, brzydko pachnie.
Aseksualność nie oznacza wady psychicznej.
Powiem w skrócie, dla mnie jest to pewnego rodzaju upośledzenie, tak jak homoseksualizm.
Brzydzę się samej myśli, jak to inteligentnie i gimbazjalnie nazwałeś - dupczenia.
Wstydzę się za to, że tak to nazwałem, przepraszam.
Nie tak jest z ludźmi, którzy mają pieprzenie się i rozmnażanie za życiowy priorytet.
Uważam, że "pieprzenie" też jest "gimbazjanym" określeniem. Nie tak jest z ludźmi, którzy sam seks, bez rozmnażania, uznają za życiowy priorytet.
Na tej planecie jest tyle dzieciarów bez rodzin, że rozmnażanie się mija się z jakimkolwiek celem.
Otóż nie. Nie mam zamiaru płodzić dzieci gdy nie będę w stanie zapewnić im godnego życia.
Co do dalszej części Twojej wypowiedzi, muszę stwierdzić, że mnie nie znasz. Nie jestem w żadnym stopniu konformistą. Na swój sposób jestem człowiekiem aspołecznym z pewnymi zaburzeniami psychicznymi, ale o tym, nie tutaj.
"Powie ktoś, że w tej balladzie intencja nieczysta. Jam po prostu jest rusofil antykomunista." Pozdrawiam.
"Powie ktoś, że w tej balladzie intencja nieczysta. Jam po prostu jest rusofil antykomunista." Pozdrawiam.
Cholera, plus wielki za Kaczmarskiego !
I chuj mnie to, co powiedział kościół.
Św. Augustyn brzydził się cielesnością z podobnych powodów co ty. Parafrazując: takie to obleśne, a jednak pociąga...
Nie wyżywaj się tak na kościele katolickim - filozofia ojców kościoła wydać mogłaby ci się aż nadto zgodna z twoim światopoglądem. Czym innym doktryna gminnych księży, a czym innym myśl lotna twórców systemu. Nie krytykuj czegoś, czego nie znasz.
Skończ oglądać pornole, znajdź jakieś wyższe cele w życiu, przestań lecieć z tłumem, bo mam wrażenie, że myślą za ciebie wszyscy inni. Wy i ta wasza szara, identycznie myśląca masa. Nic tylko się pieprzyć i mnożyć jak żałosne króliki. Nic dziwnego, że gatunek ludzki jest tak zdegenerowany, skoro wszyscy zachowują się jak zwierzęta. Szkoda mi takich ludzi jak ty i tobie podobni.
A moim zdaniem wy obydwoje zaplątaliście się w skrajnościach.
Czemu aseksualność ma być cnotą? Jest z nią ci dobrze dokładnie tak samo, jak Zygovskyemu z jego pochwałą seksualności.
Żeby rozstrzygnąć która postawa jest rozsądniejsza, potrzebne jest jakieś kryterium niepodważalne. A wasze są bliźniaczo podobne do siebie, przez co śmieszne:
Zygovsky: robisz źle, bo inni robią inaczej (a większość ma racje)
rusofil: robisz źle, bo robisz tak samo jak większość (a większość nigdy nie ma racji)
Dyskusja staje się przez to bez sensu: zdaje się, że bez argumentów się nie da nikogo przekonać.
Żeby rozstrzygnąć która postawa jest rozsądniejsza, potrzebne jest jakieś kryterium niepodważalne. A wasze są bliźniaczo podobne do siebie, przez co śmieszne:
Zygovsky: robisz źle, bo inni robią inaczej (a większość ma racje)
rusofil: robisz źle, bo robisz tak samo jak większość (a większość nigdy nie ma racji)
Dyskusja staje się przez to bez sensu: zdaje się, że bez argumentów się nie da nikogo przekonać.
Istnieje jeden, niepodważalny argument przeczący postawie rusofil, a jest nią nasza fizjologia i związany z nią popęd płciowy. Osoba która go nie posiada jest najzwyczajniej w świecie upośledzona.
Gdyby było inaczej, komunistyczny ustrój sprawdziłby się - pojedynczy człowiek działałby dla dobra społeczeństwa, nie dobra swojego. Takich nie urodziło się jednak zbyt wielu: może kilku mędrców wzoru chrześcijańskiego...
Więc nie o to idzie, by wskazać który człowiek lepiej wywiązuje się z ludzkich zobowiązań, tylko o to, by rozstrzygnąć dylemat największy: "jak żyć, żeby być jak najszczęśliwszym, najbardziej zadowolonym ze swojego żywota...". I zdaje się, że nie da się stworzyć jednej wspólnej odpowiedzi dla wszystkich ludzi.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów