Lot do domu - Sadistic.pl

Lot do domu

przemod5 • 2020-03-27, 20:31

"W dupie mam Polskę i jebać za grosze.
Anglia czy Niemcy tam się wynoszę.
Liczą się funty, liczy się euro,
Spieprzam na zachód tam tego pełno.
Mijają lata, wieśniak jest Panem,
Choć na zachodzie ma przejebane.
Niby ma euro, funty, dolary,
Lecz przed innymi, wciąż będzie szary.
Inny zarabia trzy razy więcej,
A Polak w gównie tapla swe ręce.
Bo chociaż z Polski uciekł z przed laty,
To pokazuje, że jest bogaty.
I teraz popatrz Drogi Rodaku,
Jak Ty kurewsko boisz się piachu.
Nie chcesz już euro, nie chcesz dolara,
I czemu każdy tak z Was spierdala?!
Tydzień wakacji i trzy dni święta,
Myślisz że tutaj nikt nie pamięta.
A teraz czekasz na samoloty,
Byś mógł do Polski wrócić z powrotem.
Grunt pod nogami zaczął się palić,
Nie jesteś skory by zachód chwalić.
Kiedy już ludzi wywożą w workach,
To Ty narzekasz że stoisz w korkach.
Kiedy ostatnio bliskich widziałeś,
Na dwa tygodnie bana im dałeś.
A kiedy wszystko wróci do normy,
Ty znów spierdolisz, spakujesz torby.."

Zgłoś

aktinidia 2020-04-01, 22:02 2

Jaczuro napisał/a:

Najwięksi debile korzystają z pośredników pracy, którzy nie potrafią kupić słownik i nauczyć się języka i samemu pisać do pracodawców bezpośrednio. Jeżeli chcesz dobre warunki pracy a nie mieszkać jak małpa, to samemu trzeba brać się do roboty, a nie jak dziecko korzystać z usług ludzi, którzy zajmują się szukaniem do niewolniczej pracy. W polsce nawet kretyni autami nie potrafią jeździć, szarżują po drodze jak dzikusy wiecznie się gdzieś nerwowo spiesząc. W niemczech jeźdżą na spokojnie, puszczają na pasach, kultura puszczania aut podczas korków. Wiekszych rasistów spotkałem w polsce polak do polaka, niż w niemczech. A pracuję tylko z niemcami i nigdy nie wyczułem żadnej niechęci do mnie. Od wieśniaków w Polsce to ty się odwal, bo są bardziej cywilizowani niż dzicz we Wrocławiu srająca pod siebie i wyzywająca ludzi ze wsi. Miałem znajomego ze wsi, jeździł kombajnem, robił kursy i chciał podjąć studia. Zarabiał z rodziną większą kasę na sprzedaży kukurydzy i warzyw, niż ci studenci po polibudzie, którzy jedli zupki chinskie a moj kumpel jadł co chciał. Był bardziej kulturalny, cywilizowany niż ci ludzie z wrocka zachowujący się jak małpy. To z wielkich miast nie ma żadne produkcji, i wczasie koronawirusa to gołym okiem widać,. Dzięki wieśniakom to ty masz co do gara wlożyć, bo nawet ziemniaka byś nie potrafił wychodować. Wielkie miasta srają pod siebie, trzeba odprowadzać ich gówno, doprowadzać im wodę, a żadnego pożytku nie ma. Brak jedzenia i produkcji. Wielkie miasta to taki nowotwór państwa.

Zgłoś