[quote] Hrabia Drapula napisał/a:
a to dla małego dziecka bardzo niezdrowe
Niby dlaczego?/quote]
Wyjaśnienie
Profesor dr. hab. n. med . Jerzy Walecki
"Akurat rentgen klatki piersiowej paradoksalnie jest jednym z najmniej obciążającym badań. Dawka efektywna wynosi ok. 2 setnych milisiwerta, więc odpowiada 1/120 rocznej dawki otrzymywanej ze źródeł naturalnych. To trzy dni przebywania na dworze, więc w żaden sposób nie można traktować poważnie opinii o szkodliwości tego badania. Nie robimy go przecież dla urody, ale by wykryć np. rozległe zapalenie czy zmianę, którą można w porę usunąć. Poza tym podstawą do wykonania np. zdjęcia klatki piersiowej czy mammografii jest skierowanie od lekarza. I to do lekarza należy ocena, co jest większym kosztem: czy przyjęcie przez pacjenta pewnej dawki promieniowania czy nierozpoznanie np. złamania kości, nacieku zapalnego czy zmiany nowotworowej, a w konsekwencji nierozpoczęcie leczenia.
Odpowiedź wydaje się oczywista.
Tak. Podkreślam z całą mocą: dawki promieniowania, jakie pacjent przyjmuje w trakcie pojedynczego badania (nie mówię tu o embrionach i płodach będących w fazie organogenezy), nie są tymi, których należałoby się bać. Chyba że ktoś robiłby sobie non stop przez cały dzień zdjęcie rentgenowskie. Dawka, którą przyjmujemy w trakcie jednego badania jest zbliżona do kilkudniowej dawki tzw. tła, czyli takiej dawki promieniowania, jaką przyjęlibyśmy w ciągu kilku dni z atmosfery, przebywając na dworze."
Szacun dla niego za wiedzę . Poza tym ludzie są okrutni, mimo bycia homo sapiens kurwa, jego, mać.