Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-04-23 21:36:06
Jak wiadomo każde działanie w sieci pozostawia ślad. Przekonał się o tym 31-letni pedofil, którego zatrzymali kryminalni z katowickiej komendy wojewódzkiej. Śledczy wpadli na trop mężczyzny 2 lata temu, w trakcie realizacji wielowątkowej sprawy pedofilii w internecie.
Od tego czasu stróże prawa ustalali, kim jest mężczyzna i obserwowali jego poczynania w przestrzeni internetowej. Trop prowadził ich do Białegostoku, gdzie kilka dni temu go zatrzymali. Mężczyzna namawiał małoletnich do obcowania płciowego, a w swoim mieszkaniu przechowywał treści z pornografią dziecięcą. Co zaskakujące, od jakiegoś czasu sam działał jako tzw. „łowca pedofilów”.
Skrupulatne zbieranie dowodów
Gromadząc materiał dowodowy obciążający dotychczasowych podejrzanych, stróże prawa natknęli się na pedofilską działalność jednego z internautów. Jego odnalezienie nie było początkowo łatwe, jednak śledczy nie dawali za wygraną. Skrupulatnie zbierali dowody i informacje niezbędne do zatrzymania mężczyzny. Trop prowadził ich do stolicy województwa podlaskiego. Efektem wielomiesięcznych czynności i ustaleń oraz współpracy z podlaskimi policjantami było zatrzymanie mężczyzny pod koniec sierpnia br. Śledczy z katowickiej komendy wojewódzkiej zatrzymali 31-latka w Białymstoku, gdzie aktualnie zamieszkiwał.
Usłyszał kilka zarzutów
Policjanci zabezpieczyli w jego mieszkaniu sprzęt komputerowy, kilkanaście dysków twardych płyty oraz telefony, na których przechowywał treści pornograficzne. Teraz przedmioty te zbada biegły. 31-latek usłyszał zarzuty sprowadzania, posiadania, przechowywania i rozpowszechniania w internecie treści z pornografią dziecięcą, a także składania małoletnim poniżej lat 15 propozycji obcowania płciowego i wykonania innych czynności seksualnych, w tym z udziałem zwierząt.
Mężczyzna zmierzał do ich realizacji wielokrotnie namawiając przez internet małoletnich do obcowania płciowego. Jak się okazało, 31-latek od pewnego czasu działał na podlasiu jako tzw. „łowca pedofilów” próbując najprawdopodobniej odwrócić uwagę od swojej przestępczej działalności. Został on już tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Niewykluczone, że usłyszy kolejne zarzuty. Grozi mu do 15 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa.
Źródło: https://regiony.tvp.pl/44273693/lowca-pedofilow-sam-okazal-sie-pedofilem
uj ~Velture • 12 minut temu
o tym samym pomyślałam czytając dzisiaj artykuły na ten temat tych wszystkich łowców powinni prześwietlić toć nikt normalny nie marnuje własnego czasu żeby kogoś od tak ścigać
Łowca pedofilów pedofilem
To coś jak z narodowcami. Walczą z pedalstwem, a w szeregach większość to pedzie.
nikt normalny nie marnuje własnego czasu żeby kogoś od tak ścigać
Jestes kobieta i dlatego tego nie pojmujesz.
To toche jak w soczewce pokazuje obecną sytuację w Polsce. Różne socjalistyczno lewicowe grupy polityczne, feministki, lgbt, poszukują pefofilów w kościele tymczasem u nich najwięcej tego zboczenia
Możesz podać jakąś statystykę o ilości wykrytych przypadków pedofilii w środowiskach lewicowych? Bo w przypadku polskiego kleru akurat nietrudno wymieniać przykłady, co przeczy Twojej błyskotliwej tezie.
Możesz podać jakąś statystykę o ilości wykrytych przypadków pedofilii w środowiskach lewicowych? Bo w przypadku polskiego kleru akurat nietrudno wymieniać przykłady, co przeczy Twojej błyskotliwej tezie.
Roman Polański? No chyba, że to wg. ciebie ksiądz albo prawak.
Możesz podać jakąś statystykę o ilości wykrytych przypadków pedofilii w środowiskach lewicowych? Bo w przypadku polskiego kleru akurat nietrudno wymieniać przykłady, co przeczy Twojej błyskotliwej tezie.
"Komunistyczna agentura w latach 30-tych XX wieku wprowadziła do Kościoła 1100 agentów. Wśród nich byli ateiści, komuniści, a także homoseksualiści, którzy mieli za zadanie doprowadzić do zniszczenia Kościoła od wewnątrz". Zatem wpływowa lewica, by obsmarować kler umieszczała w strukturach Kościoła swoich zaufanych ludzi. A ponieważ niestety komuna od lat 30' ma w Polsce ciągłość, ci ludzie mieli dość czasu, by pnąc się po szczeblach hierarchii kościelnej stworzyć rozbudowane struktury. Komunistyczna agentura promowała takich duchownych jak ksiądz Lemański i uciszała niewygodnych np. Ś. P. Popiełuszkę.