A tu fantazje redaktora:
" 25-letni motocyklista chcąc uniknąć zderzenia z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej samochodem, położył jednoślad i sunął z nim po jezdni. (http://www.tvn24.pl) "
Może i zapierdalał, jednak bardzo przytomna i profesjonalna reakcja prawdopodobnie ocaliła mu życie.
Chyba jednak brak umiejętności nagłego hamowania i/lub stare opony, które nie trzymają się nawierzchni
Motocyklista jechał przez kawał drogi na jednym kole. W pierwszych chwilach nagrania widać jak jedzie na jednym kole. Samochód który wymusił pierwszeństwo miał nakaz jazdy w prawo - co oczywiście zignorował.
Chyba jednak brak umiejętności nagłego hamowania i/lub stare opony, które nie trzymają się nawierzchni
Jakbyś miał pojęcie o motocyklach(...)
Widać żeś pizda co na motocyklu nigdy nie siedział . A wasze pierdolenie że motopizda oznacza tylko ograniczenie umysłowe.
Jakbyś miał pojęcie o motocyklach przekraczające jeżdzenie na tym w gta vice city to bys wiedział że zachiwał się zajebiście. Nic mu się nie stało. Ale nie no przecież heheheh chujowe opony, bo nie zajebał w audi i nie doleciał do orlenu 200m dalej.