Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Bawi mnie podejście w stylu 'mam pierwszeństwo, więc mogę zapierdalać'. Przestrzeganie limitu prędkości obowiązuje tak samo jak ustępowanie pierwszeństwa przejazdu. Wymaganie od innych przepisowej jazdy i jednoczesne olewanie ograniczeń to bardzo niedojrzała i egoistyczna postawa.
Bawi Cię bo nie dorosłeś najwyraźniej do XXIw i cywilizacji technicznej. Stworzyliśmy szybkie samochody i wyznaczyliśmy dla nich jezdnie do zapiedalania. Tęsknisz pewnie jak lewacy za światem sprzed 100 lat
Stworzyliśmy szybkie samochody i wyznaczyliśmy dla nich jezdnie do zapiedalania.
Mam trochę inne podejście. Jezdnie nie służą do zapierdalania, tylko do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Osiedlowe uliczki to nie autostrady, a nawet czteropasowe autostrady to nie tory wyścigowe. Chcesz poczuć adrenalinę i wiatr we wlosach, idź może na plac zabaw i pobujaj się, pozjeżdżaj na zjeżdżalni, idź na gokarty...
Lubił zapierdalać
Czas przeszły, dokonany...
Wbij sobie do łba, że to nie prędkość i zapierdalanie zabija, tylko w większości przypadków niedzielni kierowcy wymuszający pierwszeństwo. To jest mentalność typu "wejdę/wjadę sobie a inni będą na mnie uważać - ja nie muszę", ewentualnie "zdążę" ulubiona przez bohaterów filmików z przejazdami kolejowymi.
U ciebie wbijanie do pustego łba nie ma sensu, bo i tak wypadnie. Ale trudno, najwyżej ci to rozrysuję.
Każdy, nawet niedzielny kierowca zakłada, że inni użytkownicy dróg również przestrzegają Kodeksu Drogowego, a w tym także i w szczególności patrzą na znaki (ze zrozumieniem) i stosują się do nich. No niestety, ludzie myślący już tak mają, a do tego nie chcą porzucić swoich przekonań. Nikt nie zakłada, że z naprzeciwka zapierdala bezmózgowiec czy inny imbecyl - miłośnik prędkości. Dlatego rozpoczynając manewr skręcania w lewo, taki kierowca szacuje czas jaki jest mu potrzebny, aby usunąć się z pasa startowego przydzielonego debilowi, o którym wspomniałem wcześniej. Czy to na skutek błędu w obliczeniach, czy też awarii szklanej kuli, prędkość frajera na jednośladzie bywa niedoszacowana, a zatem czasu na manewr może nie starczyć, a dziadek wraz ze swoim bolidem staje się ofiarą praw fizyki, gdyż idiota na moturze postanowił zmierzyć swoją energię kinetyczną akurat na tej drodze i w tym momencie.
Niestety, nikt nie ma świadomości, że organodawca rozwinie prędkość warp 1 tak nisko nad gruntem, a zatem czasu na manewr może mu zabraknąć. Dlatego dla własnego dobra i w poczuciu szacunku dla cudzego zdrowia, życia i mienia, prędkości nadświetlne należy osiągać dopiero po opuszczeniu atmosfery.
Paniał aluzju?
Mam trochę inne podejście. Jezdnie nie służą do zapierdalania, tylko do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Osiedlowe uliczki to nie autostrady, a nawet czteropasowe autostrady to nie tory wyścigowe. Chcesz poczuć adrenalinę i wiatr we wlosach, idź może na plac zabaw i pobujaj się, pozjeżdżaj na zjeżdżalni, idź na gokarty...
Z punktu A do B to sobie możesz na nóżkach podylać. Technika taka jak samochody czy samoloty jest po to aby zrobić to jak najszybciej. Większość ludzi szanuje swoje życie i co za tym idzie swój czas. Mają lepsze rzeczy do robienia niż spacerki albo jeżdzenie autobusem. Chcesz tak żyć, to zamieszkaj w skansenie, albo zostań Amiszem.
Nikt nie zakłada, że z naprzeciwka zapierdala bezmózgowiec czy inny imbecyl - miłośnik prędkości.
To sobie kurwa wbij to do głowy, żeby takie coś zakładać! Ja pierdole... w przedszkolu tego uczyli kiedyś. Jezdnia to kurwa nie więzienny spacerniak 15. mintowego miasta. Po chuj siadasz za kierownicą skoro nie ogarniasz? Zamów sobie ubera.
Publiczne drogi nie służą do zapierdalania. Jeśli ktoś uważa inaczej, to wręcz zasługuje na to aby ktos mu wymusił. Najlepsza opcja jest wtedy gdy tacy ludzie eliminują wyłącznie samych siebie a nie niewine osoby, które mają prawo czuć się bezpiecznie na drodze w zamian za przestrzeganie przepisów.
Wbij sobie do łba, że to nie prędkość i zapierdalanie zabija, tylko w większości przypadków niedzielni kierowcy wymuszający pierwszeństwo. To jest mentalność typu "wejdę/wjadę sobie a inni będą na mnie uważać - ja nie muszę", ewentualnie "zdążę" ulubiona przez bohaterów filmików z przejazdami kolejowymi.
ty jesteś debilem i motopizdą pewnie, normlnie kierowcy w samochodach maja uważać na was zjebane ameby tak ? i zawsze wam zjeżdżać ? chuj z wami, oby jak najwięcej was zdechło w tym sezonie. ha tfu na motpizdy
To sobie kurwa wbij to do głowy, żeby takie coś zakładać! Ja pierdole... w przedszkolu tego uczyli kiedyś. Jezdnia to kurwa nie więzienny spacerniak 15. mintowego miasta. Po chuj siadasz za kierownicą skoro nie ogarniasz? Zamów sobie ubera.
Pisałem, że nie dotrze do twojego przykrótkiego rozumku i jak widać miałem rację. Choć cały czas łudziłem się, że nie można być aż tak głupim. Jak bardzo się myliłem...
ty jesteś debilem i motopizdą pewnie, normlnie kierowcy w samochodach maja uważać na was zjebane ameby tak ? i zawsze wam zjeżdżać ? chuj z wami, oby jak najwięcej was zdechło w tym sezonie. ha tfu na motpizdy
Nie mam motocykla amebo. Po prostu jezdnia to nie piaskownica kurwa.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów