Nieupilnowanie dziecka się zdarza. Tak naprawdę nie da się tego uniknąć na 100%. Natomiast to jebnięcie na ziemię przejechanym chłopcem i biegnięcie za busem to już Mistrzostwo Świata Bezmózgów.
Nieupilnowanie dziecka się zdarza. Tak naprawdę nie da się tego uniknąć na 100%. Natomiast to jebnięcie na ziemię przejechanym chłopcem i biegnięcie za busem to już Mistrzostwo Świata Bezmózgów.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ostatnio mój dzieciak pizgnął w zajebiście wysoki krawężnik rowerem. wiedziałem, że to się zdarzy ale pozwoliłem mu na to..Niech wie co to bul.
Panie komorowski niech pana dzieciak wydrukuje pana komentarz i zaniesie go polonistce. Niech polonistka tez wie co to ból.
Jest wśród nas debil, który uważa, że najlepszą pomocą dla dziecka, które doznało urazu, jest podnoszenie go, przytulanie i trząchanie nim. Sądzę, że może być widoczny na tym nagraniu:
Nieupilnowanie dziecka się zdarza. Tak naprawdę nie da się tego uniknąć na 100%. Natomiast to jebnięcie na ziemię przejechanym chłopcem i biegnięcie za busem to już Mistrzostwo Świata Bezmózgów.
Niewatpliwie jest wsrod nas tez leon zawodowiec, ktory w przypadku - wypadku swojego dziecka zachowa sie jak dyspozytor 112 i spokojnym glosem zada dziecku kilka kontrolnych pytan, pozniej sprawdzi podstawowe funkcje zyciowe, wszystkim gapiom kaze sie rozejsc by dac dziecku oddychac, nastepnie bezblednie oceni stan poszkodowanego dziecka i w zaleznosi od obrazen, zostawi dziecko w pozycji bocznej ustalonej lub zostawi na chodniku, ulicy, ziemi, nastepnie zabezpieczy teren i bedzie czekac na przyjazd karetki. Byc moze beda to ostatnie chwile konajacego dziecka ale ojciec zamiast przytulic i pocieszyc dziecko, naklamac mu, ze wszystko bedzie ok, bedzie w tym czasie zbierac dane kontaktowe swiadkow. Dziecka nie dotknie bo moze istniec podejrzenie uszkodzenia kregoslupa itd.
Nie pochwalam trzepania dzieckiem i biegow za uciekajacym samochodem ale zycie to nie film szkoleniowy BHP. Nie probujcie zrozumiec matki, ktora chce uratowac dziecko golymi rekami z pozaru - zamiast szukac zaroodpornych rekawic. Ludzie w desperacji robia rozne glupoty i nie zawsze zachowuja sie jak ratownik medyczny. Oczywiscie profesjonalna pomoc jest wskazana i ruszanie z ziemi niepowinno miec miejsca ale ciekawy jestem ile z was by zostawilo wijace sie z bolu swoje dziecko... :/
Panie komorowski niech pana dzieciak wydrukuje pana komentarz i zaniesie go polonistce. Niech polonistka tez wie co to ból.
Niewatpliwie jest wsrod nas tez leon zawodowiec, ktory w przypadku - wypadku swojego dziecka zachowa sie jak dyspozytor 112 i spokojnym glosem zada dziecku kilka kontrolnych pytan, pozniej sprawdzi podstawowe funkcje zyciowe, wszystkim gapiom kaze sie rozejsc by dac dziecku oddychac, nastepnie bezblednie oceni stan poszkodowanego dziecka i w zaleznosi od obrazen, zostawi dziecko w pozycji bocznej ustalonej lub zostawi na chodniku, ulicy, ziemi, nastepnie zabezpieczy teren i bedzie czekac na przyjazd karetki. Byc moze beda to ostatnie chwile konajacego dziecka ale ojciec zamiast przytulic i pocieszyc dziecko, naklamac mu, ze wszystko bedzie ok, bedzie w tym czasie zbierac dane kontaktowe swiadkow. Dziecka nie dotknie bo moze istniec podejrzenie uszkodzenia kregoslupa itd.
Nie pochwalam trzepania dzieckiem i biegow za uciekajacym samochodem ale zycie to nie film szkoleniowy BHP. Nie probujcie zrozumiec matki, ktora chce uratowac dziecko golymi rekami z pozaru - zamiast szukac zaroodpornych rekawic. Ludzie w desperacji robia rozne glupoty i nie zawsze zachowuja sie jak ratownik medyczny. Oczywiscie profesjonalna pomoc jest wskazana i ruszanie z ziemi niepowinno miec miejsca ale ciekawy jestem ile z was by zostawilo wijace sie z bolu swoje dziecko... :/
Większość tutaj musiałaby najpierw mieć dzieci. Ale wcześniej muszą skończyć liceum.
Panie komorowski niech pana dzieciak wydrukuje pana komentarz i zaniesie go polonistce. Niech polonistka tez wie co to ból.
Niewatpliwie jest wsrod nas tez leon zawodowiec, ktory w przypadku - wypadku swojego dziecka zachowa sie jak dyspozytor 112 i spokojnym glosem zada dziecku kilka kontrolnych pytan, pozniej sprawdzi podstawowe funkcje zyciowe, wszystkim gapiom kaze sie rozejsc by dac dziecku oddychac, nastepnie bezblednie oceni stan poszkodowanego dziecka i w zaleznosi od obrazen, zostawi dziecko w pozycji bocznej ustalonej lub zostawi na chodniku, ulicy, ziemi, nastepnie zabezpieczy teren i bedzie czekac na przyjazd karetki. Byc moze beda to ostatnie chwile konajacego dziecka ale ojciec zamiast przytulic i pocieszyc dziecko, naklamac mu, ze wszystko bedzie ok, bedzie w tym czasie zbierac dane kontaktowe swiadkow. Dziecka nie dotknie bo moze istniec podejrzenie uszkodzenia kregoslupa itd.
Nie pochwalam trzepania dzieckiem i biegow za uciekajacym samochodem ale zycie to nie film szkoleniowy BHP. Nie probujcie zrozumiec matki, ktora chce uratowac dziecko golymi rekami z pozaru - zamiast szukac zaroodpornych rekawic. Ludzie w desperacji robia rozne glupoty i nie zawsze zachowuja sie jak ratownik medyczny. Oczywiscie profesjonalna pomoc jest wskazana i ruszanie z ziemi niepowinno miec miejsca ale ciekawy jestem ile z was by zostawilo wijace sie z bolu swoje dziecko... :/
Też pierwsze co pomyślełem, że tego komorowskiego dokładnie pojebało i tutaj wchodzi pisać komenty...
PS. Co do filmu to nie kurwa kierowce gonic tylko sobie kurwa zajebać kule za bycie kretynem
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów