Wczoraj ide sobie przez miasto i słysze jak taki mniej wiecej 2-3 latek rozmawia z ojcem:
- Tato a ja wiem skąd się biorą kupy na chodniku.
- No skąd?
- Z psiej dupy.
Myślałem, że jebnę jak zobaczyłem mine tego kolesia
- Tato a ja wiem skąd się biorą kupy na chodniku.
- No skąd?
- Z psiej dupy.
Myślałem, że jebnę jak zobaczyłem mine tego kolesia