No cóż, każdy ma takiego wujka, szwagra, zięcia, kota.
Chwilę temu przypomniała mi się jedna z jego mądrości, więc postanowiłem się nią z Wami podzielić.
Do pierdzenia to żaden, a do wąchania to wszyscy.
Bonusowo historia autentyczna wujka Januszka.
Mój wujek był kłusownikiem z powołania(mieszka nad jeziorem), a jako prawdziwy Polak kombinuje ile wlezie. Przy brzegu jeziora był magazyn kafelek itd, a jako że wujek nie lubi przepłacać wpadł na świetny pomysł. 3 dni z rzędu chodził do strażnika i mówił że on tu przyjdzie i ukradnie kafelki, bo mu akurat do kuchni brakuje. 4 dnia wujek w środku nocy podpłynął łódka i zajebał kafelki, a strażnik całą noc spędził pilnując głównej bramy.
Chwilę temu przypomniała mi się jedna z jego mądrości, więc postanowiłem się nią z Wami podzielić.
Do pierdzenia to żaden, a do wąchania to wszyscy.
Bonusowo historia autentyczna wujka Januszka.
Mój wujek był kłusownikiem z powołania(mieszka nad jeziorem), a jako prawdziwy Polak kombinuje ile wlezie. Przy brzegu jeziora był magazyn kafelek itd, a jako że wujek nie lubi przepłacać wpadł na świetny pomysł. 3 dni z rzędu chodził do strażnika i mówił że on tu przyjdzie i ukradnie kafelki, bo mu akurat do kuchni brakuje. 4 dnia wujek w środku nocy podpłynął łódka i zajebał kafelki, a strażnik całą noc spędził pilnując głównej bramy.