Malarz maluje kopułę kościoła, w pewnym momęcie coś spieprzył, i mówi:
- Kurwa! - Ksiądz, przechodził obok i powiedział:
- Synu! Błądzisz, następnym razem powiedz... komar!
Po kilku minutowej robocie malarza znów coś zchrzanił, i chciał powiedziec kurwa, ale przypomniał sobie słowa księdza, więc powiedział:
- Komar! - Ten sam ksiądz, odprawiający drogę krzyżową krzyknął:
- To go kurwa zabij, idioto!
- Kurwa! - Ksiądz, przechodził obok i powiedział:
- Synu! Błądzisz, następnym razem powiedz... komar!
Po kilku minutowej robocie malarza znów coś zchrzanił, i chciał powiedziec kurwa, ale przypomniał sobie słowa księdza, więc powiedział:
- Komar! - Ten sam ksiądz, odprawiający drogę krzyżową krzyknął:
- To go kurwa zabij, idioto!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis