Ojej.
Jakby równouprawnienie polegało na posiadaniu prawa do dostania wpierdolu od polskiego ścierwa (np. autora tematu). Polskie zwierzęta nie wyszły jeszcze z epoki kamienia łupanego, ich światem rządzi głupia siła fizyczna. Jedyne, co potrafią zrobić z osobnikiem, który im się nie podoba, to spuścić mu wpierdol. Ich mózgi nie są zaprogarmowane do żadnego innego działania, typowego dla cywilizowanego człowieka.
Faceci odpowiadają za 90% przemocy w ogóle, ale wystarczy pare przypadków agresywnych dziewczyn (które i tak są jedynie marginesem) i rzuca się stadko spierdolin życiowych, które wyładowują swoją frustrację w internetach. Ahahaha polaczki.