Przezajebiste i jakie prawdziwe. W tym chorym społeczeństwie opartym na sztucznych i nienaturalnych wzorcach dzieje się więcej złego, niż gdyby zostawić świat samemu sobie i pozwolić ludziom być ludźmi. Natura sama pozbyłaby się plew, a przetrwałaby mądrość i siła. Podtrzymując przy życiu chorych, kalekich i wszystkich niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania, pod przykrywką dobroczynności (a tak naprawdę tylko żeby samemu poczuć się lepiej i być lepiej odbieranym przez resztę pospołu) obciążamy nasz świat i siebie samych mnóstwem negatywnych emocji i strachem (oby nas to nie spotkało) Zapominamy, aby po prostu żyć i być szczęśliwym mimo wszystko. Mam głęboką nadzieję, że przebudzenie z tego letargu w świecie reklam i wyimaginowanego szczęścia serialowych bohaterów nadejdzie niebawem. Pozdro dla światłych sadystów 8)