Wypływa marynarz z portu. Macha chustą do dziwki, którą ruchał poprzedniej nocy. Nagle krzyczy w jej stronę:
- Dolaros falcifikatos!
Na to dziwka:
-Syfils autentikos!
- Dolaros falcifikatos!
Na to dziwka:
-Syfils autentikos!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis