18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:41
🔥 Głaskanie misia - teraz popularne
Maszynista też człowiek
cuter87 • 2013-05-08, 14:26
Drodzy moi Sadole,
Po obejrzeniu jakiegoś tam filmiku o pociągu/wypadku/coś tam/coś tam, postanowiłem delikatnie przedstawić obraz ze strony maszynisty. Jako iż mój ojciec, emerytowanym maszynistą jest, to nie raz, nie dwa, słyszałem różne historie jego jak i jego kolegów. A wypadków było sporo. Sam na "liczniku" ma kilka osób, więc jest dość dobrą osobą dla mnie, do wyrokowania nad często słyszanymi w radio lub TV zdarzeń "pociągowych". Ale przed Wami krótka, lekko sadystyczna historia. Ojciec przejeżdżał akurat pociągiem przez moją miejscowość i w zasadzie minął główny przejazd kolejowy i już wyjeżdżał z miasta, gdy na torach zobaczył siedzącą osobę. Było to nad ranem, więc widoczność mega słaba, a pociągu w 20 metrów przecież nie zatrzyma. No to trąbi na gościa, trąbi etc. ale reakcji nie ma (nie licząc tego, że gość lekko się odwraca i przysłania oczy, żeby zobaczyć co też jedzie w jego kierunku). I teraz wyobraźcie sobie jak musi się czuć taki człowiek, który po prostu wie, że za chwilę, najprawdopodobniej rozjedzie człowieka i nic nie może z tym zrobić. Jedynie patrzy. Uderzenie - specyficzne puknięcie z przodu i nic więcej. Ojciec za radio "dyzpozytor zgłoś się... (i tak dalej i tak dalej). A jak się skończyła akcja? Gość okazał się pijany (na jego chyba szczęście w tej sytuacji) i ojciec zepchnął go tylko z torów tym spychaczem z przodu lokomotywy. Facet po zabraniu do szpitala, jak lekko wytrzeźwiał to uciekł ze szpitala. Skąd to wiem? Bo jakiś czas potem, ojciec spotkał tego gościa jak załatwiał jakieś sprawy na mieście. Wyśmiał głąba i obiecał, że drugi raz z widelca mu już nie ucieknie. Sadystyczne pół na pół, ale jak się jest obok takiej sytuacji, to to robi wrażenie. Także sadole, jak pijecie, to uważajcie na pociągi nie jednemu się wydawało, że jest "cfańszy" niż pociąg. No ale żeby nie było, filmiki na harda też są potrzebne, to róbta co chceta
Zgłoś
Avatar
skinskin 2013-05-08, 19:03
autor pisze w ten sposób, ze dobrze się czyta. bardzo współczuję Tacie szanownemu wszystkich wypadków, ale na jego miejscu nie wyśmiałabym tego człowieka, tylko solidnego strzała w pysk bym dała. nieważne, że pijany, czy nie, czy samobójca. kiedyś była taka fajna reklama chyba w metrze w Wielkiej Brytanii- chcesz się zabic, zrób to w domu. to totalnie chamskie i egoistyczne narażac maszynistę na traumę. no i oczywiście.... powodowac, że ludzie w tym pociągu spóźnią się do pracy;)
Zgłoś
Avatar
raskolnikov74 2013-05-08, 19:38
Ja natomiast pracowałem kilka lat na kolei, wypadki śmiertelne zdarzają się regularnie, nie będę ich opisywał, bo nie ma nic bardziej niesmacznego, niż człowiek po kontakcie z taborem. Ale jedna sytuacja tu się nadaje. Sobota przed 6 rano, szykujemy się do domu po nocnej zmianie, kumpel maszynista wchodzi do szatni jakiś pobladły i opowiada, co mu się zdarzyło jakieś 20 minut temu. Tuż przed bocznicą jest wiadukt i obok osiedle, nagle widzi że na wiadukcie popierdalają torami dwie pijane siksy, w szpilkach i w ogóle prosto z dyskoteki. Jedna uskoczyła, a druga fruu pod pociąg. Oczywiście hamowanie, panika, bieg do miejsca zdarzenia. Patrzą, a klienta gramoli się spod wagonu z butem w ręce i drze na nich mordę: gdzie jest kurwa mój drugi but, ty chuju taki owaki. Przeżyła dlatego, że upadła przed lokomotywą, a torowisko w tym miejscu nie miało tłucznia, tak że szczęśliwie zmieściła się w luce. I tyle.
Zgłoś
Avatar
Machol 2013-05-08, 20:38
Dla uściślenia - maszynista ma siedzieć na dupie jak kapitan za sterami okrętu. Schodzi zawsze ostatni. Po to ma kierownika pociągu, on jest od wychodzenia. Maszynista pilnuje swojej maszyny jak cnoty własnej córki, chociaż dzisiaj jak etos kolejarza upada to się to w głowie ludziom jakoś nie mieści. Chyba że kierownik pociągu to kobieta, konduktor też płci żeńskiej, to przez grzeczność, do "kleksa" się schodzi samemu.
Nie mniej jednak jeżeli żulek był dość znany w okolicy, to nawet jeden przez drugiego jak powiedział który to, maszynista mógł potem skojarzyć.
Zgłoś
Avatar
lis1122 2013-05-09, 10:33
"a poza tym to POTEM to sie śmierdzi pod pachami a spotkać go mógł jakiś czas PÓŹNIEJ!!"
Później to będzie w dupie luźniej i chuj nie ruchanie
Zgłoś