Związkowiec,społecznik.
Jak się chce,to można i się da.
Jak się chce,to można i się da.
mógł przecież po prostu jechać dalej
„Lekko” pijany, zajęty telefonem. Rzuca torbę na przepustnicę. Czytałem w wiadomościach, że był pomocnikiem, a nie kierowcą, jeśli tak, to dlaczego w ogóle panel był „gorący”? Dlaczego na konsoli nie było blokady zabezpieczającej?
Oczywiste jest, że dotyczy to również zaniedbań ze strony personelu wyższego szczebla.