Abp. Życiński z Wysokości obwieszcza (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7724830,Abp_Zycinski_Wsrod_pedofilow_tylko_2_proc_to_ksieza.html):
Cytat:
"Z amerykańskich danych wynika, że duchowni byli uwikłani w dwa procent przypadków pedofilii w Stanach Zjednoczonych"
-czyli niby tyle, co nic, a w ogóle to cała afera jest zapewne wynikiem Nieprzyjaciół Kościoła Świętego Spisku Wszetecznego .
Nawiasem - niekiedy ręce doprawdy opadają, gdy widzi się niekompetencję i niechlujstwo dziennikarzy .
Materiał nosi tytuł:
Wśród pedofilów tylko 2 proc. to księża.
Dla pismaka-idioty 2 % ogółu przypadków pedofilii, przekłada się jakimś sposobem na 2 % księży w populacji pedofilów.
.
Śmiać się czy płakać???
Przy okazji - wedle wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Skandale_seksualne_w_Ko%C5%9Bciele_katolickim):
Cytat:
Najbardziej reprezentatywne dane zawiera Raport Johna Jaya z 2004 roku dotyczący duchowieństwa amerykańskiego. Wynika z niego, że 4 % ( !!!!!!!!! - zaznaczenie moje - big_zyd) duchownych w latach 1950-2002 dopuściło się molestowania seksualnego osób nieletnich. Dane te uwzględniają księży, którym postawiono zarzuty o popełnienie przestępstwa seksualnego z udziałem dzieci, nie uwzględniają natomiast rzeczywistej skali zjawiska.
Ale ja nie o tym chciałem.
Przyjmijmy z Dobrą Wiarą dane objawione przez Jego Arcybiskupiość, że katoliccy duchowni uwikłani są w zaledwie 2 % przypadków pedofilii, i wykonajmy kilka prostych szacunkowych obliczeń bazując - gwoli przejrzystości - na aktualnych danych.
Wedle danych katolickiego uniwersytetu Georgetown, Washington D. C. (http://cara.georgetown.edu/bulletin) w roku 2009 było w USA 40 666 ( ) księży katolickich.
U. S. Census Bureau (http://www.census.gov/) podaje, że w roku 2008 (nowszych danych nie ma) dorosła populacja USA liczyła sobie 230.137.832 osoby.
Rozkład płci dla ogółu populacji, to 49,3 % mężczyzn i 50,7 % kobiet.
Bardziej szczegółowych danych nie znalazłem, ale poręcznie będzie przyjąć roboczo, że skoro mężczyźni żyją krócej, dla populacji dorosłej te liczby wyniosą odpowiednio, powiedzmy, 48 % i 52 %.
48 % z 230.137.832 to 110.466.159.
W tym księża katoliccy to 40 666 czyli 0,036813 % ogółu dorosłej męskiej populacji. Dla ułatwienia przyjmijmy 0,04 %.
A zatem
0,04 % dorosłej męskiej populacji odpowiada za 2 % przypadków pedofilii,
a zatem
księża katoliccy dopuszczają się pedofilii około 50 razy częściej, niż wynosi średnia dla ogółu dorosłych mężczyzn.
Cytat:
"musimy widzieć pełnię obrazu"
-powiada Ksiądz Arcybiskup.
No, to widzimy .
Cytat:
"Z amerykańskich danych wynika, że duchowni byli uwikłani w dwa procent przypadków pedofilii w Stanach Zjednoczonych"
-czyli niby tyle, co nic, a w ogóle to cała afera jest zapewne wynikiem Nieprzyjaciół Kościoła Świętego Spisku Wszetecznego .
Nawiasem - niekiedy ręce doprawdy opadają, gdy widzi się niekompetencję i niechlujstwo dziennikarzy .
Materiał nosi tytuł:
Wśród pedofilów tylko 2 proc. to księża.
Dla pismaka-idioty 2 % ogółu przypadków pedofilii, przekłada się jakimś sposobem na 2 % księży w populacji pedofilów.
.
Śmiać się czy płakać???
Przy okazji - wedle wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Skandale_seksualne_w_Ko%C5%9Bciele_katolickim):
Cytat:
Najbardziej reprezentatywne dane zawiera Raport Johna Jaya z 2004 roku dotyczący duchowieństwa amerykańskiego. Wynika z niego, że 4 % ( !!!!!!!!! - zaznaczenie moje - big_zyd) duchownych w latach 1950-2002 dopuściło się molestowania seksualnego osób nieletnich. Dane te uwzględniają księży, którym postawiono zarzuty o popełnienie przestępstwa seksualnego z udziałem dzieci, nie uwzględniają natomiast rzeczywistej skali zjawiska.
Ale ja nie o tym chciałem.
Przyjmijmy z Dobrą Wiarą dane objawione przez Jego Arcybiskupiość, że katoliccy duchowni uwikłani są w zaledwie 2 % przypadków pedofilii, i wykonajmy kilka prostych szacunkowych obliczeń bazując - gwoli przejrzystości - na aktualnych danych.
Wedle danych katolickiego uniwersytetu Georgetown, Washington D. C. (http://cara.georgetown.edu/bulletin) w roku 2009 było w USA 40 666 ( ) księży katolickich.
U. S. Census Bureau (http://www.census.gov/) podaje, że w roku 2008 (nowszych danych nie ma) dorosła populacja USA liczyła sobie 230.137.832 osoby.
Rozkład płci dla ogółu populacji, to 49,3 % mężczyzn i 50,7 % kobiet.
Bardziej szczegółowych danych nie znalazłem, ale poręcznie będzie przyjąć roboczo, że skoro mężczyźni żyją krócej, dla populacji dorosłej te liczby wyniosą odpowiednio, powiedzmy, 48 % i 52 %.
48 % z 230.137.832 to 110.466.159.
W tym księża katoliccy to 40 666 czyli 0,036813 % ogółu dorosłej męskiej populacji. Dla ułatwienia przyjmijmy 0,04 %.
A zatem
0,04 % dorosłej męskiej populacji odpowiada za 2 % przypadków pedofilii,
a zatem
księża katoliccy dopuszczają się pedofilii około 50 razy częściej, niż wynosi średnia dla ogółu dorosłych mężczyzn.
Cytat:
"musimy widzieć pełnię obrazu"
-powiada Ksiądz Arcybiskup.
No, to widzimy .