Ministrant spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Ksiadz odsuwa szybkę i mówi:
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
-------------------------------
Drobna przerobka, aby lepiej pasowalo na sadola - jak wyszedl suchar, to niech mnie abstynencja przez tydzien meczy!
Edit... cholera.. tfu kurwa!
Kiedy ja sie trudzilem nad przeobka, ktos mnie wyprzedzil.