Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
czasem na studiach trafiają się tacy ludzie, którzy biorą się za całki, a nawet dobrze działań na ułamkach nie potrafią ;]
Ratunek dla studentów na 1 roku przed sesją
Kiedyś całki były na matematyce w liceum. Teraz uczą ułamków na studiach?
Kto studiuje kierunki Hi-Tech ten zna ten ból, gdzie w sumie podstaw musi szukać w anglojęzycznych literaturach, bo nasze Einsteiny jakoś nie potrafią nawet samemu nakreślić teorii, a wykładowcy starają się wciskać informacje, których aktualność minęła dekadę temu.
No ale ponoć kiedyś był "wysoki poziom".
A może po prostu pierniki nie rozumieją, że "trudne" =/= "wysoki poziom".
Gdyby rzeczywiście kiedyś był na studiach wysoki poziom to nie bylibyśmy Meksykiem Europy. Nie tylko ekonomicznym, ale i intelektualnym.
Kto studiuje kierunki Hi-Tech ten zna ten ból, gdzie w sumie podstaw musi szukać w anglojęzycznych literaturach, bo nasze Einsteiny jakoś nie potrafią nawet samemu nakreślić teorii, a wykładowcy starają się wciskać informacje, których aktualność minęła dekadę temu.
Możliwe, że obecnie jesteśmy "meksykiem Europy", ale to wynika z czegoś innego. Poziom na uczelniach się zatrzymał w 1990 roku. Anglojęzyczne opracowania, bo ten język stał się międzynarodowym i również Polacy publikowali po angielsku. Poziom spadł, bo tego sprzed reformy żaden gimbus by nie wytrzymał. Problem w tym, że obecnie nie potrzeba dobrych inżynierów, tylko dużo inżynierów. Ciekaw jestem, w której Wszechnicy ten "HiTech" studiujesz.
Pod hasłem przewodnim: "Edukacja nie ma sensu - wiec studiujemy"
youtube.com/watch?v=wIX5v8Eon1A
@SQT Nie wiem jaki poziom był wcześniej, więc nie powiem, żeby był niski, ale za to czuję, że uczę się rzeczy w ogóle nieprzydatnych. Za to wykładane są w sposób niezrozumiały i beznadziejny. A na sesji i tak wymaga się rzeczy z dupy wziętych, więc wszyscy są obsrani, bo nie wiadomo co ma być. Zakładając, że wcześniej był ten poziom wyższy, to i pewnie wykładowcy byli bardziej ogarnięci, więc potrafili lepiej przygotować studentów do egzaminów. Razem z poziomem nauczania idzie poziom wiedzy i trudności egzaminów.
Ktoś tu chyba myślał, że na studiach będzie tak jak w szkole średniej. Że nauczyciel podyktuje do zeszytu kilka linijek i z nich trzeba będzie się nauczyć. Na studiach trzeba sobie samemu gromadzić notatki, douczać się we własnym zakresie.
Czy ktoś studia skończył czy nie, wcale nie decyduje o tym na ile jest inteligentny
Jak najbardizej prawda, ale obecna produkcja "inżynierów" i "magistrów" sprawiła, że utalentowani fachowcy po technikach nie są wcale zauważani.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów