18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
Matrix września 1939
meszamorum • 2011-07-19, 0:03
Taki mały matrix. Dla Gimbusów - sporo czytania, mało obrazków, zero filmików

Warszawa, Aleje Jerozolimskie, 6 września 1939 roku, godzina 7:00 ..

Nakład Expressu Porannego rozszedł się błyskawicznie. Kioskarz bezradnie rozłożył ręce, kiedy kolejny klient prosił go o gazetę. Zawiedziony czytelnik podszedł do grupy mężczyzn, którzy kilka metrów od kiosku żywo o czymś dyskutowali. Wymięty egzemplarz gazety wędrował z rąk do rąk. Mężczyźni śmiali się i poklepywali po plecach, jakby ich ulubiona drużyna zdobyła puchar. Do okienka kiosku podszedł mężczyzna w mundurze z dystynkcjami porucznika.
- Paczkę egipskich poproszę powiedział do kioskarza i rzucił na tackę kilka monet. Przez chwilę przyglądał się grupie rozentuzjazmowanych mężczyzn. Jeden z nich zauważył jego wzrok.
- Co pan taki smutny? Przecież wygrywamy! - powiedział pokazując pierwszą stronę gazety. Linia Zygfryda przerwana!, Francuzi wkroczyli do Nadrenii, Nalot polskich bombowców na Berlin krzyczały nagłówki. Porucznik nic nie odpowiedział. Wziął paczkę papierosów i odszedł.

Lektura polskich gazet z września 1939 roku to podróż po alternatywnej wersji historii. Kiedy niemieckie zagony pancerne wdzierały się głęboko w terytorium Polski, a Luftwaffe panowała w powietrzu, gazety informowały o kolejnych sukcesach Wojska Polskiego. Według nich Polacy zwyciężali na wszystkich frontach, nasze samoloty codziennie bombardowały niemieckie miasta i strącały wrogie maszyny, które ważyły się wlecieć w przestrzeń powietrzną Polski, a na Zatoce Gdańskiej ORP Wicher (zatopiony trzeciego dnia wojny) posyłał na dno niemieckie okręty jeden za drugim. Nagle zniknęły różnice światopoglądowe dzielące dziennikarzy. Zarówno prasa rządowa jak i opozycyjna publikowały ilości bzdur, które nie miały precedensu w historii dziennikarstwa. W dniu wybuchu wojny gazety zamieściły teksty opisujące znakomite przygotowanie społeczeństwa do walki z odwiecznym wrogiem.

Gotowość bojowa armii, Zdecydowane stanowisko Polski, Stolica gotuje się do wojny - pisali dziennikarze ABC Nowin Codziennych. Obrona przeciwlotnicza w pogotowiu, Męskie oblicze Warszawy - wtórował Kurier Poranny.
Jak wygrać wojnę nerwów? - radził Ilustrowany Kurier Codzienny. Harcerze czekają tylko na rozkaz - donosił Czas.
Proporcjonalnie do rozwoju niekorzystnej dla Polski sytuacji na froncie rósł optymizm i wyobraźnia dziennikarzy, którzy każdego dnia publikowali coraz większe bzdury. Impet ofensywy niemieckiej w Polsce zahamowany informował Czas, Oddziały polskie rozgromiły przeważające liczebnie wojska niemieckie - to Express Poranny, Marsz Niemców zatrzymany! Nienaruszona armia polska gotuje się do decydującej rozprawy - donosił Goniec Wieczorny. Załamanie frontu niemieckiego w Polsce jest bliższe niż mogłoby się wydawać, Niemcy muszą przegrać wojnę - wieszczyły Kurier Codzienny i Express Poranny. Nie sposób było znaleźć informacji o stratach wśród polskich żołnierzy. Armia polska nietknięta - donosił Kurier Codzienny z 9 września. Mało tego Polacy nie ograniczali się do działań obronnych, lecz robili także rajdy na teren przeciwnika. Wojsko polskie w rejonie Rawicza wkroczyło na terytorium Niemiec - pisała 4 września Gazeta Polska, Kawaleria polska wkroczyła do Prus Wschodnich - informował dzień później Express Poranny. Siła polskiej armii wywoływała wśród Niemców szok i niedowierzanie. Okłamali nas woła żołnierz niemiecki w reportażu zamieszczonym w Expressie Porannym z 17 września. Podczas zaciętych walk o Warszawę Niemcy często sami oddawali broń - Żołnierze niemieccy zgłaszają się do przednich straży i składają broń - Kurier Czerwony z 13 września. Wiele miejsca poświęcono dzielnym polskim lotnikom. Według dziennikarzy niemieckie miasta były codziennie równane z ziemią przez polskie bombowce. Nalot 30 polskich bombowców na Berlin donosiła Chwila z 6 września. Stolica Rzeszy zbombardowana wtórował jej Czas z 7 września. Hitler pod obstrzałem polskich samolotów informował Dobry Wieczór z 13 września.



Charakterystyczną rzeczą był całkowity brak strat wśród polskich załóg - niemiecka artyleria przeciwlotnicza była bowiem zupełnie nieskuteczna. Czasem pojawiała się informacja, że jakiś polski pilot został lekko ranny, np. dostał zabłąkanym pociskiem w nogę. Luftwaffe według polskich dziennikarzy traciła nad Polską kilkadziesiąt maszyn każdego dnia. Nie próżnowali polscy marynarze. Kontrtorpedowiec Wicher zatopił niemiecką łódź podwodną U 37 informował 17 września Kurier Czerwony. Wyczyn to zaiste niezwykły, ponieważ ORP Wicher już od dwóch tygodni spoczywał na dnie helskiego portu... Olbrzymim optymizmem napawała sytuacja w Europie Zachodniej. Nasi wierni sojusznicy Anglia i Francja natychmiast wypełnili swoje zobowiązania i wypowiedzieli Niemcom wojnę.
Losy wojny przesądzone ostatecznie po wystąpieniu Anglii i Francji - pisał Kurier Czerwony 4 września. Na taką wiadomość Polacy zareagowali spontanicznymi manifestacjami pod ambasadami Francji i Wielkiej Brytanii. Niech żyje Anglia i Francja! Żywiołowe manifestacje w stolicy - opisywał Express Poranny. Ta informacja to wyjątek w zalewie kłamstw. Takie manifestacje naprawdę miały miejsce.



Na zadeklarowaniu wojny oczywiście się nie skończyło. Anglicy i Francuzi natychmiast ruszyli do ataku.
Porty niemieckie zbombardowane przez lotników angielskich - informowała gazeta Dzień Dobry z 5 września. Flota angielska rozpoczęła blokadę Niemiec - to Kurier Czerwony z tego samego dnia. Gdy podnoszą się potężne młoty francusko-angielskie wówczas ani jeden żołnierz niemiecki nie będzie mógł pozostać na ziemiach polskich patetycznie informowała Chwila z 8 września. Na efekty zachodniej ofensywy nie trzeba było długo czekać. Linia Zygfryda przerwana - informował Dzień Dobry. Linia Zygfryda przełamana w 7 punktach - precyzowała Chwila i dodawała Wojska niemieckie uciekają w popłochu.Generalny atak armii francuskiej zacznie się dziś lub jutro - przewidywał Express Poranny z 8 września. Atak aliantów na zachodzie znacząco odciążył polską armię, która natychmiast przeszła do kontrofensywy.
Niemcy wycofali sześć dywizji z frontu polskiego, by przerzucić je na Linię Zygfryda - Express Poranny z 9 września.
Niewiele im to pomogło, bowiem Masy czołgów automatycznych rzuciła Francja na front niemiecki, jak informował Kurier Czerwony z 10 września. Niestety, dziennikarz nie wyjaśnił, czym były te czołgi automatyczne - widać wyobraźnia mu nie dopisała. Ta sama gazeta prorokowała, że Za 4 dni padnie Linia Zygfryda, a wtedy błyskawiczna ofensywa zmiecie Niemców. Na Zachodzie sytuacja wyglądała więc wspaniale - Francuzi prą naprzód (Czas z 11 września), Ofensywa francusko-angielska postępuje (Kurier Czerwony z 12 września), a Niemcy cofają się przed generalnym atakiem na Zachodzie (Kurier Czerwony z 13 września).



Dziennikarze opisywali również tragiczną sytuację wewnętrzną w Niemczech. Nerwy Hitlera szaleją - tak opisywał samopoczucie fuhrera Goniec Warszawski z 4 września. W Hitlerii nic nie można kupić. Głód i nędza zagląda Niemcom w oczy - kpił mściwie Kurier Czerwony z 5 września. Tłumy kobiet w Berlinie przed pustymi sklepami opisywał tego samego dnia Express Poranny. Francusko-angielskie naloty wywoływały panikę. Przemysłowe dzielnice niemieckich miast leżały w gruzach. Nic dziwnego, że Niemcy zaczęli otwarcie demonstrować przeciwko Hitlerowi. Niemcy buntują się - to Czas z 7 września. W stolicy Rzeszy wybuchły rozruchy donosi następnego dnia Chwila.
Atak tłumu na pałac Hitlera - Kurier Codzienny z 8 września. Klęski na obu frontach wywoływały Masowe dezercje z armii niemieckkiej, o których pisał Kurier Czerwony z 12 września. Do stolicy Niemiec przyjeżdżały bezustannie Ogromne transporty rannych, jak donosiła ta sama gazeta trzy dni później. Hitlerowi spędzały sen z oczu także Akty sabotażu w Berlinie, o których informował Czas z 18 września. Klęski na obu frontach wywoływały Masowe dezercje z armii niemieckiej, o których pisał Kurier Czerwony z 12 września. Do stolicy Niemiec przyjeżdżały bezustannie Ogromne transporty rannych, jak donosiła ta sama gazeta trzy dni później. Hitlerowi spędzały sen z oczu także Akty sabotażu w Berlinie, o których informował Czas z 18 września.

Skąd wzięła się taka ilość bzdur? Czy dziennikarze pisali je z premedytacją, by utrzymać naród na duchu? Niekoniecznie. Myślę, że większość z nich szczerze wierzyła w to, co pisała. 5 września 1939 roku powstało Ministerstwo Informacji i Propagandy, a dwie największe agencje informacyjne Polska Agencja Telegraficzna oraz agencja Iskra zostały połączone w jedną. Następnego dnia ich dziennikarze zostali wywiezieni z Warszawy. Przez następne dni pracowali w ewakuacyjnym chaosie, chwytając informacje z najprzeróżniejszych źródeł, w większości całkowicie niewiarygodnych i wysłuchując tysięcy plotek wziętych z kosmosu. Na ich bazie pisali pokrzepiające artykuły. Źródłem nieprawdziwych informacji byli często wysocy rangą dowódcy, którzy z premedytacją nie informowali dziennikarzy o stratach, za to uwypuklali najdrobniejsze sukcesy, które potem na łamach gazet zamieniały się w zwycięskie kampanie. Urokowi tych fantazji ulegali nie tylko zwykli obywatele, ale nawet członkowie rządu. Wiceminister spraw zagranicznych Jan Szembek wspominał o swojej wizycie w domu ministra Józefa Becka, z którym żywo dyskutował na temat najnowszych doniesień o rajdach polskich bombowców na Berlin. Brak było informacji o wkroczeniu Sowietów 17 września. Zaledwie kilka gazet poinformowało kilka dni później o zajęciu przez Armię Czerwoną części polskiego terytorium w pasie przygranicznym. Gazety nie drukowały także nekrologów. Gdyby zdecydowały się je zamieszczać musiałyby powiększyć swoją objętość kilkudziesięciokrotnie... Przez cały wrzesień 1939 roku ludność Polski była utrzymywana w fałszywym przekonaniu, że zwycięstwo jest tuż-tuż. Alianci nas nie zawiedli, dzielna polska armia zwycięża na wszystkich frontach, a Hitler słono zapłaci za swoją agresję.
Matrix skończył się w ostatnich dniach września.

Za: paranormalne.pl/topic/27084-wrzesniowy-matrix-1939/
Zgłoś
Avatar
Marenio 2011-07-19, 0:30 1
@meszamorum
Tyś chyba w czasie się zatrzymał. Oderwij się od przeszłości. Ciesz się życiem bo tak szybko przemija.
Zgłoś
Avatar
Magik2501 2011-07-19, 1:22 12
@Marenio
„Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.”
Zgłoś
Avatar
_................_ 2011-07-19, 2:03 1
dobra, a powie mi ktoś czy chociaż ciekawe to i czy warto czytać?
Zgłoś
Avatar
meszamorum 2011-07-19, 2:28 9
kudlaty1125 napisał/a:

dobra, a powie mi ktoś czy chociaż ciekawe to i czy warto czytać?


Moim zdaniem warto, ukazanie propagandy polskiej podczas kampanii wrześniowej w 1939 (całkowitego science fiction nota bene) z cytatami i tłumaczeniem co i jak. Nawet da sie zauważyć pewne analogie pomiędzy tamtym okresem, a obecną "propagandą sukcesu" rządu.
Zgłoś
Avatar
regal 2011-07-19, 2:34 2
Ciekawe. Skojarzyło mi się to od razu z początkiem wojny w Iraku i o owianym już legendą urzędującym wtedy tamtejszym ministrze informacji;)
Zgłoś
Avatar
k................5 2011-07-19, 8:39 3
Ale w to, że Francja walczyła to napewno nasi nie uwierzyli
Zgłoś
Avatar
B................g 2011-07-19, 9:29 1
Najlepszym przykładem manipulacji historią jest 1984 Orwella.
Super artykuł, jeśli sam pisałeś masz wielkiego zimnego browara!
Oby tak dalej.
Zgłoś
Avatar
brylant1412 2011-07-19, 11:03 1
super artykuł -browara masz-ale dzisiaj jest to samo taka sama propaganda
Zgłoś
Avatar
donwasyle 2011-07-19, 12:46 1
komu normalnemu by się to kurwa czytać chciało
Zgłoś
Avatar
p................z 2011-07-19, 17:50 1
Zajebisty materiał. Szkoda tylko, że skany gazet takie małe. Z przyjemnością poczytałoby się tą radosną twórczość.

@donwasyle
Wiem, że w gimnazjum nie wymagają od ciebie umiejętności czytania. Niemniej warto się tego nauczyć, powaga. Szanse na to nikłe, ale może nawet zaczniesz czerpać z tego przyjemność.
Zgłoś
Avatar
Martinez1976 2011-07-19, 17:54 10
Panowie, to jakieś bzdury!
Kilka lat temu było u nas do kupienia wydawnictwo "Gazety Wojenne" które były reprintami prawdziwych gazet polskich z września 1939. Kilka przejrzałem i żadna taka bzdura nie miała miejsca. Pierwsze słyszę o tym, aż zadzwoniłem do starej ciotki - wszyscy wiedzieli z radia i prasy co się działo. Warszawa w dużej mierze ewakuowała się (mam na myśli niezdolnych do walki itp.) już w połowie września, bowiem nikt nie miał wątpliwości, że jak Francuzi nie otworzą drugiego frontu to koniec będzie szybki. Prezydent Warszawy Stefan Starzyński nawoływał do przygotowań do obrony w radiu od 12 września. WTF!?
Zgłoś
Avatar
stud3nt 2011-07-19, 18:26 1
Donald "Słońce" Tusk najwidoczniej z tych gazet pobierał nauki. Jest w końcu historykiem. Pierdoły głoszone w PE to wypisz, wymaluj artykuły z tych gazet.
Zgłoś
Avatar
Z................z 2011-07-19, 18:49 8
@Martinez1976, Nie mogę się wypowiedzieć co do prawdziwości artykułów przytoczonych w poście meszamorum, ponieważ nie mam do nich dostępu i szczerze mówiąc, pierwszy raz spotkałem się z tematem artykułów w polskich gazetach na początku II wojny światowej, ale jeśli to co jest w tym poście napisane to prawda, to mamy do czynienia z najbardziej sadystycznym (może raczej najbardziej zbliżonym charakterystyką do encyklopedycznej definicji sadyzmu) postem na tej stronie. Gimbusy, które nawet nie wiedzą czym tak naprawdę jest sadyzm, a którzy najczęściej krzyczą "Kobiety do kuchni" nie zrozumieją czemu jest to sadystyczne. Tak samo nie zrozumieją wszyscy Ci co niby na co dzień wpierdalają płody, a sadyzm to dla nich gore na hardzie. Zrozumieją to Ci, którzy potrafią wyobrazić sobie jaką satysfakcję musiał odczuwać, powiedzmy, członek wywiadu Wehrmachtu - nazista z krwi i kości który czytał te bzdury i wiedział, że Anglia i Francja wcale nie otworzyła drugiego frontu. Że nikt nie bombarduje miast niemieckich. Że Rosjanie mają nam zaraz wbić nóż w plecy. I wiedział jak bardzo zaboli dumnych polaków, gdy wreszcie sobie uświadomią że te zwycięstwa nad Niemcami, zdecydowana reakcja "sojuszników" oraz rozłam wewnętrzny Niemiec to fałsz. Świetny artykuł. Piwo leci.
Zgłoś
Avatar
DarkLord 2011-07-19, 19:41 1
komu sie chciało to czytac ma piwo >.>
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie