Na moje to osoby głuche powinny mieć skrócony czas pisania, ponieważ mogą w zupełnej ciszy rozwiązywać zadanka i jest im łatwiej, niż osobie zdrowej, która musi się "przejmować dźwiękami wydobywanymi przez inne osoby". Arkusz dostępny na stronie cke, dałbym linka, ale mam za mało postów na wstawianie.
Na moje to osoby głuche powinny mieć skrócony czas pisania, ponieważ mogą w zupełnej ciszy rozwiązywać zadanka i jest im łatwiej, niż osobie zdrowej, która musi się "przejmować dźwiękami wydobywanymi przez inne osoby". Arkusz dostępny na stronie cke, dałbym linka, ale mam za mało postów na wstawianie.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Co ta świnia żarła nadal nie wiem, maturę jakoś zdałem.
Na moje to osoby głuche powinny mieć skrócony czas pisania, ponieważ mogą w zupełnej ciszy rozwiązywać zadanka i jest im łatwiej, niż osobie zdrowej, która musi się "przejmować dźwiękami wydobywanymi przez inne osoby"
Istna sól ziemi... tej ziemi
Daj mu szansę, bądź człowiekiem.
w tym przypadku ja jako osoba zdrowa czuje sie dyskryminowany poniewarz jakim prawem inwalida ma byc lepszy odemnie?
Niestety w dobie "równości" ludzie uwierzyli w to, że KAŻDY musi mieć maturę. Upośledzony psychicznie, psycho-fizycznie, dyslektyk, dyskalkulik, dys(wstaw dowolny wyraz), nieuk, matoł itd.
Poważnie, ja szanuję osoby niepełnosprawne i jestem za tym aby im pomagać, ale są pewne granice. Chyba egzaminy są tworzone po to, aby ustanowić jakąś poprzeczkę, być wyznacznikiem pewnego stanu wiedzy. Są bramą, która przepuszcza dalej osoby spełniające określone wymogi. Jaki one mają w takim razie sens, jeśli tym nie radzącym sobie osobom tę poprzeczkę się obniża? Czy to jest jakiś prestiżowy dyplomik do powieszenia na ścianie, czy świadectwo maturalne będące państwowym dokumentem uprawniającym do podjęcia dalszej nauki?. O ile rozumiem wersję dla osób niedowidzących (duża czcionka), o tyle upraszczanie tekstu dla osób niesłyszących jest już głupotą.
Sytuacja jest analogiczna do takiej, w której w normalnych zawodach pływackich startowałby paraolimpijczyk pozbawiony nóg. W ramach wyrównania szans miałby do pasa przyczepiony silnik ze śrubą napędową (o mocy zastępującej efekt pracy nóg u zdrowego człowieka). Reszta olimpijczyków używałaby własnych mięśni. Czy uważacie, że Ci ludzie powinni startować w tych zawodach razem? Gdyby ten paraolimpijczyk wygrał, to powinien dostać złoty medal? Chyba nie. To smutne, ale osoba niepełnosprawna nigdy nie będzie w wielu dziedzinach życia mogłarównać się ze zdrowym fizycznie człowiekiem. Ludzie lubią się oszukiwać w ramach tej poprawności.
Przykro mi, ale uważam że jeśli ktoś jest w jakiś sposób upośledzony (w przypadku matury mam na myśli jakiś rodzaj upośledzenia psychicznego, opóźnienia w rozwoju itd.), to powinien rozwiązywać taki sam arkusz jak jego koledzy. Jeśli sobie nie poradzi, to znaczy to tylko tyle, że nie powinien mieć matury skoro nie radzi sobie z jej rozwiązaniem. Proste.
W tej patologii niedługo dojdzie do tego, że powstaną specjalne arkusze dla osób "nie radzących sobie z nauką", materiał będzie z gimnazjum, czasu dwa razy więcej + zapewniona zostanie pomoc nauczycieli na sali... . Tak w ramach "wyrównywania szans".
Może i arkusz powinien być taki sam, nie będę się sprzeczał. Mnie po prostu wpienia to nastawienie byleby kurwa komuś pstryka w nos, byleby się dopierdolić. Koleś się oburza, że głuchy ktoś tam ma łatwiejsze egzaminy, wniosek? - Jemu nie poszło.
Wam psuje krew nawet to, że ktoś jeździ Passatem. Nawet ja się teraz wkurwiłem, zaraźliwe to to.
Zastanówcie się co ja mogę zrobić ze sobą żeby było lepiej, a nie dlaczego inni mają. Ty, Autorze mógłbyś np. siąść do nauki i zajebiście zdać tą maturę, wtedy gówno by Cie interesowało czy głuchoniemy koleś ma łatwiejszy arkusz.
W tym że niesłysząca osoba ma inny arkusz nie widzę niczego dziwnego.
Aż się zalogowałem, żeby odpowiedzieć. Dawno nie czytałem tak płytkich głupot na sadolu. Czy ty kurwa masz chociaż wyobraźnię? Jakim cudem głuchoniemy ma się nauczyć materiału który licealiści przerabiają przez 3 lata skoro ma ZNACZNIE ograniczone porozumiewanie się ze światem? Postawiłeś się kiedyś hipotetycznie w ich sytuacji? Normalni uczniowie chociaż że przychodzą na lekcje Polskiego znudzeni i niewyspani to chcąc nie chcąc słyszą słowa które wypowiadają na lekcji i kujony i nauczyciel. To zostaje w głowie ty ignorancie. Ty się pytasz jaka jest różnica. KURWA spróbuj chociaż przez jeden dzień zatkać sobie uszy to zobaczysz tą różnicę. Serio aż się zagotowałem jak można mieć tak beznadziejny i obojętny pogląd na otaczający nas świat. ZAWSZE POSTAW SIĘ W SYTUACJI DRUGIEGO CZŁOWIEKA NIM GO OSĄDZISZ OŚLE
Czy Ty nie rozumiesz tego co napisałem w powyższym poście? Jeśli masz dwie osoby ze zdaną maturą, to każda z nich ma mieć wiedzę na minimum 30% normalnego materiału. Czy to ważne, że jedna osoba ma "trudniej"? Jeśli niesłysząca osoba nie daje sobie rady z normalnym arkuszem, to jaki cel ma tworzenie uproszczonego? Przecież to oszustwo. Wprowadźmy egzamin maturalny do szkół specjalnych. Zadania będą polegały na podpisaniu figur geometrycznych, pokolorowaniu pola zadanym kolorem, napisaniu minimum kilku pierwszych liter alfabetu. Potem wręczmy takim osobom dokument świadczący o uzyskaniu zaliczenia z "egzaminu maturalnego", a niech się cieszą. Tylko co wtedy warty jest ten egzamin, skoro jedna osoba która uzyskała wynik 90% z rozszerzenia jest w miarę inteligentna, a druga która napisała "swój specjalny" arkusz również na 90% nie potrafi nawet mówić pełnymi zdaniami?
. Ja sie KURWA pytam, jaka jest różnica w pisaniu matury z języka polskiego przez osoby zdrowe i głuche, skoro jedni i drudzy umieją czytać i nie muszą używać słuchu do jej napisania.
Weź pod uwagę fakt, że edukacja osób niesłyszących za pośrednictwem języka migowego przez nauczycieli przedmiotu nie należy kurwa do rzeczy najprostszych. Takiej osobie jest po prostu trudniej zapamiętać coś co nauczyciel powie i wyjaśni. Ma mniej zmysłów do dyspozycji. Takie osoby też nie mogą sobie wyobrazić nawet jak brzmi litera A B czy C. Wszystko jest umowne.
PS. Ciesz się, że ty nie musisz pisać matury dla głuchych.
Niezły tłuk z ciebie
4 lata temu zaczynałem technikum. W mojej klasie znalazł się jeden debil, pod względem zachowania też mogę go tak nazwać, ale głównie chodzi mi o to że jest to człowiek o ciemnocie umysłowej. Typowy koleś, który czeka na skończenie gimnazjum aby iść do zety i mieć spokój z nauką w szkole. Ale nie on. On musiał iść do szkoły średniej. Załatwił sobie jakieś papiery, które "obniżają poziom", czyli ma inną skalę oceniania itp. Już raz by kiblował nawet z tym swoim śmiesznym kwitkiem. Uratowała go wychowawczyni, która poprosiła nauczyciela historii aby pozwolił mu zdawać na dwójkę. Pamiętam jak byliśmy na tej lekcji, a ten idiota dostawał pytania : co jest stolicą UE, ile krajów ma UE, kiedy Polska weszła do UE? Ten pajac z taką dumą odpowiadał na pytania ( bo dostał wcześniej spis pytań i miał je wykuć), wszyscy byli na maksa wnerwieni, że będzie z nami w następnej klasie. Jakimś cudem dotarł do matury. Znaczy się został do niej przepchnięty. Ma cały dyspakiet, więc o wynik już może być spokojny. I mnie najbardziej wkurza to, że ktoś kto nie dorasta do mizernego poziomu szkoły średniej jest na siłę przepychany żeby tylko miał świadectwo, albo jest to robione w imię "równości". To tak ja ktoś wyżej pisał o olimpijczykach i paraolimpijczykach.
Małym pocieszeniem jest dla mnie, że ten rudy sk*rwiel przez całe 4 lata był niemiłosiernie gnojony, ale niestety najgorszy okres w swoim życiu ten nieudacznik ma już za sobą.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów