Jacyś ruscy armeńcy z lexa burzą się, bo aktywiści nie pozwalają im jeździć po chodniku gdy na ulicy korek. Na szczęście ich emocje studzi miły jego mość w dresie z kałachem w rękach.
Po wszystkim rozjeżdżają się w miłej atmosferze.
Po wszystkim rozjeżdżają się w miłej atmosferze.