📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
ja w 1990 -tych latach robilem takie numery na WIGRY 3 skladak
To jest w Gackach koło Pińczowa. Fajne wspomnienia z wakacji. Tam skaczą nie tylko na BMX-ach
ta jasne taplaja sie w sciekach pelnych kalu i moczu okolicznych starcow
Proszę o podanie tytułu piosenki w tle. Dziękuję
Kurde , gdybym mial sie przejmowac ze sie kompie w jakis stawach z gownami jak "up" , lub ze kazdy moj skok ma sie skonczyc urazem , to bym musial cale zycie w domu przesiedziec. Ale od tego jest zycie aby korzystac.
Carpe Diem Panowie
Carpe Diem Panowie
Chcenaharda napisał/a:
To jest w Gackach koło Pińczowa. Fajne wspomnienia z wakacji. Tam skaczą nie tylko na BMX-ach
Tyś widział BMX
I co? Znowu jakies dziecko napisze "OOoooo dajcie mi na to kase to moge tak porobic...." juz tak wam tych dup nie chce sie ruszac ze wszedzice znajdziecie cos do czego mozna sie przyjebac... a tutaj prosze.. tani ponton z biedronki.... troche piachu... aparaty no i rowerek.
Nie pieniędzy ale miejsca . Pamiętam jak rok, dwa, trzy lata temu, rokrocznie braliśmy łopaty, sypaliśmy piachu do worków i robiliśmy skocznie nad Pilicą, pogłębialiśmy dno czasami (syzyfowa robota ) i skakało się na łeb. Czasami było niebezpiecznie, jak ktoś obdarł sobie nogę o krzaki, ale żadnych urazów (woda na głębokość 2 metry, czasami 2,20), to alkohol robi z człowieka idiotę który może skręcić sobie kark, jak jesteś trzeźwy to nie ma chuja żebyś sobie krzywdę zrobił Niestety jak wyżej napisałem, do zabawy rowerem potrzebne jest miejsce, u nas głęboko jest tylko przy brzegu, więc skacząc rowerem można by było nóżki połamać