Kupił sobie nowobogacki dorobkiewicz Merca, albo bogaty synuś dostał go od bogatego tatusia i myśli, że jest mistrzem kierownicy. Podobnie z resztą jak ja. Prawko mam od 2 lat, na torze pod okiem kierowcy rajdowego nigdy nie prowadziłem, więc mam gówno w tej materii do powiedzenia i za dobrego kierowcę się nie uważam. Do tego widać, że koleś powyłączał sobie wszystkie niańki, które są pokrewne ABSowi i naprowadziłyby samochód na poprawny tor. Jeśli jesteś laikiem, i uważasz, że wsiadając do takiego auta jesteś sportowym kierowcą, to znaczy, że po założeniu białego fartucha i przewieszeniu stetoskopu przez szyję jesteś lekarzem.
SpeedyG napisał/a:
Na biednego nie trafiło heheh. Z drugiej strony dzisiejsze auta są tak mało wyraziste niż te z przed 15 lat. Merc się wyróżnia, ale i tak jakość strasznie spadła.
Pierdolisz. Moda w motoryzacji była od jej zarania. Każde dziesięciolecie od ponad 130 lat istnienia motoryzacji się czymś charakteryzowało. Typowe jęczenie "kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów". I współczesne samochody potrafią być piękne. Gdyby robiono jeden model dziesiątki lat wsadzając do niego inne silniki, wyposażenie i osprzęt, nikt tego by nie kupował. Jedyne co mnie wkurwia we współczesnej motoryzacji to downsizing. Nie ma tej wolności i swobody w montowaniu silników, co kiedyś. Są te pierdolone normy emisji spalin Euro, a ekozjeby z roku na rok dokręcają śrubę. A jak widzę silniczek 3 cylinderki 1 litr pojemności Ecoboost to mi się żółć cofa. Silniki w małych mieszczuchach powinny być 1.2-1.5, a w każdym większym samochodzie silnik powinien być co najmniej od 2 litrów w górę. Silnik 1 litr... Karton mleka ma więcej.