1) Dityatki
2) Lelev - wgłąb Zony
Na obu punktach sprawdzane są paszporty jak i wszelkie pozwolenia. Dodatkowo przy wyjeździe na punkcie Lelev przechodzi się kontrolę dozymetryczną.
Teren jest OGROMNY. Niby jak ktoś by się uparł to szło by się do niego na "lewo" dostać, ale bardzo szybko zostaniesz złapany, ponieważ po wszystkich drogach w Zonie regularnie jeżdżą patrole. Ponadto cały teren w promieniu ponad kilometra od elektrowni + kluczowe obiekty jest monitorowany. Czarnobyl, Prypeć jak i okolice samej elektrowni robią niesamowite wrażenie. Ciekawostką jest to, że w strefie pracuje ponad 2 tys ludzi. Głównym ich zadaniem jest budowa nowego sarkofagu. Generalne do opowiadania jest bardzo dużo... Chętni mogą się odzywać na PRIV, mogę udostępnić dużo zdjęć i filmów z wyprawy.
Zauważyłem ciekawą rzecz, mianowicie- w im dłuższym tekście zostanie pojechany autor głupiego postu, który chce byc fajny lub zdobyć więcej piw (w tym przypadku emilwkgw) tym mniej ten autor się potem odzywa.
I niech tak zostanie, amen.
Ravager, piwo.
______________
#1. hejter dubstepu na forum....ale spośród gier, z którymi miałem do czynienia, ostatni raz dałem się tak wciągnąć przy KotORze...
za docenienie kotora piwko
Pierdolisz w chuj. Dla mnie w nowych Codach nie ma nic wciągającego, praktycznie cały czas to samo.
Ale każdy ma swój gust
@superuser
Wiesz na tych terenach skażonych wbrew pozorom zachowały się naturalne ekosystemy itd. To taki jakby najbardziej naturalny park ;P Występuje tam wiele gatunków zwierząt, po prostu natura ma pole do działania nieograniczone przez człowieka.
I tak najbardziej z krajobrazu okolic czarnobyla podoba mi się ta fotka ;D
Tak jak napisał sosik: "pierdolisz w chuj"...
Jesteś zwykłym dzieckiem Modern Warfare, które tylko tą grę stawia na piedestale. Prawda jest taka, że mw3 nie różni się prawie niczym od mw2, a Activision tak naprawdę wyruchał swoich zagorzałych graczy prosto w odbyt, prezentując ten sam "hit", co 2 lata wcześniej i zarabiając przy tym grube miliony.
@emilwkgp, jak "komercyjne Call of Duty"? WTF? Rozwala mnie, gdy ktoś rzuca tekstem "komercyjne" i nie ma pojęcia, co to oznacza... Ale brzmi fajnie i groźnie, a autor urasta w swoich oczach do rangi jedynej "uświadomionej i niezależnej jednostki w kontrolowanym społeczeństwie". Jakie, kurwa, komercyjne Call of Duty? A czego oczekujesz od ludzi, których pracą (czyli coś, co pozwala im przeżyć, mieć na chleb, czynsz, utrzymanie rodziny) jest produkcja gier? Że będą niezależnie produkować gry i wstawiać za darmo do internetu? W jakim Ty świecie żyjesz?
Rozumiem, gdyby Call of Duty było gniotem, którego główną zaletą jest marka, a jedynym celem, który przyświecał IW podczas pisania skryptów było zarabianie kasy. Rozumiem, gdyby na każdym kroku w grze atakowały Cię reklamy, a finałowa scena była przerwana pasmem rodem z Polsatu. Tymczasem dostaliśmy grę kompletną z świetną i błyskotliwą fabułą, zróżnicowanymi misjami, fantastycznym multiplayerem - grę dopracowaną w każdym szczególe, to jest grę stworzoną z pasją, a nie "produkt rzemieślniczy". I to zrozumiałe, że ktoś chce za nią ponad 100 zł, bo gdy zrobisz coś wybitnego, to się cenisz.
A może pod pojęciem komerchy masz na myśli wszechobecny patos i wzniosłość każdej chwili? Gdy zwykłe podania magazynka jest wydarzeniem tak celebrowanym, że zastanawiasz się, czy nie powinieneś teraz stać na baczność i śpiewać hymn? To ma swój urok, buduje klimat, pozwala lepiej wczuć się w opowiedzianą historię. Nie czujesz się wtedy graczem, który siedzi przed monitorem i tłucze kolejne misje. Przez te 4 godziny kampanii żyjesz tym, co serwuje Ci gra.
I może teraz podpadnę wielu graczom, ale jak dla mnie seria Modern Warfare jest jedną z niewielu gier, które w ostatnim czasie uznałem za dobre. Inna sprawa, że nie mam tyle czasu, ani pieniędzy, żeby sprawdzać każdą grę, która pojawia się na półkach, ale spośród gier, z którymi miałem do czynienia, ostatni raz dałem się tak wciągnąć przy KotORze. Żadne Mass Effecty, Morrowindy, STALKERy, Dragon Age, Battlefieldy czy inne "hiciory" nie sprawiły, że tak przyjemnie "marnowało mi się czas" przy komputerze.
Pierdolisz, ze nie grasz w kazda gre i starasz sie nam wmowic, ze jest to gra jedyna w swoim rodzaju, zajebista i bezkompromisowa? Chlopie.. Widocznie w malo gier grales. CoD to jedna wielka old-genowa szmira, tworzona od 6 lat na tym samym silniku i na tym samym scenariuszu. Teraz idac do sklepu kupujac MW3 odpalasz kampanie i mowisz sobie "kurwa, gdzies to juz widzialem" a po 15 minutach wylaczasz bo wieje nuda. Te gry sa robione na jedno kopyto przepelnione blyskami i wybuchami. Doprawdy... Zacny hollywoodzki film. MW3 jest moim ostatnim CoD'em do ktorego przywiazalem jakakolwiek uwage. Zeby chociaz po tych 6 latach dodali jakas fizyke, napisaliby jakis skromny silnik fizyczny ktory potrafilby oddzielnie animowac kazde upadajace cialo. NIE. Bo po co sie meczyc jak mozna napisac na okladce CALL OF DUTY i od razu rzesza dzieci sie na to rzuci. Wyjebane mam na wasze "PRO" opinie o tej grze. Gowno widzieliscie w swiecie gier - gowno wiecie.
zgodzę się z Tobą. Oko Moskwy jest niesamowite. Niestety raczej już nikt go z bliska nie poogląda, ponieważ w tym roku zaczęli rozbierać drogę prowadząca do niego. Na przyszłe lata planowana jest rozbiórka radaru...
W ogóle dostać się do Zony jest ciężko. W tej chwili możecie zapomnieć o pozwoleniu na
- Stacja kolejowa Janów
- Złomowisko Burakówka
- Zbiornik chłodniczy
- Wszystkie reaktory, poza 4tym
- Oko Moskwy
Dodam, że jedyne pozwolenia są wydawane ekipom naukowym. Nie ma już pozwoleń turystycznych!
@emilwkgp, jak "komercyjne Call of Duty"? WTF? Rozwala mnie, gdy ktoś rzuca tekstem "komercyjne" i nie ma pojęcia, co to oznacza... Ale brzmi fajnie i groźnie, a autor urasta w swoich oczach do rangi jedynej "uświadomionej i niezależnej jednostki w kontrolowanym społeczeństwie". Jakie, kurwa, komercyjne Call of Duty? A czego oczekujesz od ludzi, których pracą (czyli coś, co pozwala im przeżyć, mieć na chleb, czynsz, utrzymanie rodziny) jest produkcja gier? Że będą niezależnie produkować gry i wstawiać za darmo do internetu? W jakim Ty świecie żyjesz?
Rozumiem, gdyby Call of Duty było gniotem, którego główną zaletą jest marka, a jedynym celem, który przyświecał IW podczas pisania skryptów było zarabianie kasy. Rozumiem, gdyby na każdym kroku w grze atakowały Cię reklamy, a finałowa scena była przerwana pasmem rodem z Polsatu. Tymczasem dostaliśmy grę kompletną z świetną i błyskotliwą fabułą, zróżnicowanymi misjami, fantastycznym multiplayerem - grę dopracowaną w każdym szczególe, to jest grę stworzoną z pasją, a nie "produkt rzemieślniczy". I to zrozumiałe, że ktoś chce za nią ponad 100 zł, bo gdy zrobisz coś wybitnego, to się cenisz.
A może pod pojęciem komerchy masz na myśli wszechobecny patos i wzniosłość każdej chwili? Gdy zwykłe podania magazynka jest wydarzeniem tak celebrowanym, że zastanawiasz się, czy nie powinieneś teraz stać na baczność i śpiewać hymn? To ma swój urok, buduje klimat, pozwala lepiej wczuć się w opowiedzianą historię. Nie czujesz się wtedy graczem, który siedzi przed monitorem i tłucze kolejne misje. Przez te 4 godziny kampanii żyjesz tym, co serwuje Ci gra.
I może teraz podpadnę wielu graczom, ale jak dla mnie seria Modern Warfare jest jedną z niewielu gier, które w ostatnim czasie uznałem za dobre. Inna sprawa, że nie mam tyle czasu, ani pieniędzy, żeby sprawdzać każdą grę, która pojawia się na półkach, ale spośród gier, z którymi miałem do czynienia, ostatni raz dałem się tak wciągnąć przy KotORze. Żadne Mass Effecty, Morrowindy, STALKERy, Dragon Age, Battlefieldy czy inne "hiciory" nie sprawiły, że tak przyjemnie "marnowało mi się czas" przy komputerze.
Nie chciało mi się czytać, ale masz racj, widocznie miałeś powód jak tyle tego najebałeś, jestem z toba !
@kamilek1612, nawet nie chce mi się jakoś specjalnie komentować - nick sugeruje, że masz jakieś zaburzenia z osobowością i chyba wciąż jeszcze szukasz właściwego kierunku w odkrywaniu własnej orientacji.
Bo ktoś jebną fotkę Oka Moskwy. I poszło w ludzi.
______________
"Rób to co robisz brat, świat jest dzikiNie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim"
Co do radaru Duga-2 to szkoda, że zamknęli dojazd do niego :| Bo w końcu chciałem kiedyś tam pojechać sobie pozwiedzać... no cóż pozostaną tylko zdjęcia i wspomnienia innych.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów