Koleś poszedł do pubu, naszczał na deskę i wszędzie obok, nachodzi myśl:
- posprzątać?
- po chuj? Nie mi za to płacą!
Idzie ktoś ulicą, wywali śmieć, jego pies nasra na chodnik, pojawia się myśl:
- posprzątać?
- po chuj? Nie mi za to płacą!
I tu się zaczyna problem. Nie wiem, może mnie jakoś inaczej chowali, może przez to, że pracowałem to tu, to ówdzie, a może przez to, że mam więcej szarych komórek niż lat ale jakoś wychodzę z założenia, że jak mi się nie chce sprzątnąć po sobie kibla albo sprzątnąć po swoim psie gówna z chodnika to nikt nie będzie miał misji charytatywnej i zarazem samobójczej zrobić tego za mnie.
I opcje są dwie:
1. Zostawić, raptem za parę lat to gówno stanie się świetnym nawozem dla wyrastającego dębu na blokowisku...
2. Wziąć byle jaki patyk z krzaczka i to chociaż grzebnąć pod ten krzak aby ktoś inny tak jak ja kiedyś niechcący nie ujebał pedałów w samochodzie psim gównem z chodnika...
Każdy ma swoją kulturę i każdy ma wybór czy chce się odróżniać od ciapaków i romów, którzy za wszelką cenę walczą z mydłem i czystością, czy wystarczy im tylko pisać obraźliwe komentarze na sadolu.
- posprzątać?
- po chuj? Nie mi za to płacą!
Idzie ktoś ulicą, wywali śmieć, jego pies nasra na chodnik, pojawia się myśl:
- posprzątać?
- po chuj? Nie mi za to płacą!
I tu się zaczyna problem. Nie wiem, może mnie jakoś inaczej chowali, może przez to, że pracowałem to tu, to ówdzie, a może przez to, że mam więcej szarych komórek niż lat ale jakoś wychodzę z założenia, że jak mi się nie chce sprzątnąć po sobie kibla albo sprzątnąć po swoim psie gówna z chodnika to nikt nie będzie miał misji charytatywnej i zarazem samobójczej zrobić tego za mnie.
I opcje są dwie:
1. Zostawić, raptem za parę lat to gówno stanie się świetnym nawozem dla wyrastającego dębu na blokowisku...
2. Wziąć byle jaki patyk z krzaczka i to chociaż grzebnąć pod ten krzak aby ktoś inny tak jak ja kiedyś niechcący nie ujebał pedałów w samochodzie psim gównem z chodnika...
Każdy ma swoją kulturę i każdy ma wybór czy chce się odróżniać od ciapaków i romów, którzy za wszelką cenę walczą z mydłem i czystością, czy wystarczy im tylko pisać obraźliwe komentarze na sadolu.