Jednak życie pisze najlepsze scenariusze.
Stoję sobie na przystanku autobusowym i czekam na mój transport. Obok parking.
Podjeżdża czerwony matiz, jest szczelina w którą żaden inny samochód nie miałby szans się zmieścić. Wdusza wsteczny i jedzie, jedna poprawka, druga, zmieścił się, brawo ! ale pojawia się problem.
Z prawej strony samochód odwrócony drzwiami pasażera z lewej drzwiami kierowcy z obu stron 5-10 cm. Ciężko nogę wsadzić (i to nie jest przesada) wysiąść nawet nie ma szans. Szyberdachu nie ma, myślę śmiejąc się pod nosem "albo na kogoś czeka albo wysiada bagażnikiem", Stoi chwilę i podjeżdża na długość drzwi do przodu, silnik gaśnie, wysiada dziadek, na oko 70-80 lat.
Myślę no to nieźle pół samochodu wystaje, a dziadek sobie idzie, no i wtedy staruszek jednak zaskoczył. Podszedł na przód matiza i powoli wepchnął go na miejsce postojowe. Z jednej strony czuję podziw, z drugiej wyobrażam sobie wściekłość właściciela lewego auta który nie ma kompletnie żadnych szans żeby wsiąść.
Więc jak kiedyś zdarzy się, że jakiś inny samochód was zastawi "na grubość lakieru", spróbujcie go wypchnąć, może akurat trafiliście na sprytnego dziadka.
Stoję sobie na przystanku autobusowym i czekam na mój transport. Obok parking.
Podjeżdża czerwony matiz, jest szczelina w którą żaden inny samochód nie miałby szans się zmieścić. Wdusza wsteczny i jedzie, jedna poprawka, druga, zmieścił się, brawo ! ale pojawia się problem.
Z prawej strony samochód odwrócony drzwiami pasażera z lewej drzwiami kierowcy z obu stron 5-10 cm. Ciężko nogę wsadzić (i to nie jest przesada) wysiąść nawet nie ma szans. Szyberdachu nie ma, myślę śmiejąc się pod nosem "albo na kogoś czeka albo wysiada bagażnikiem", Stoi chwilę i podjeżdża na długość drzwi do przodu, silnik gaśnie, wysiada dziadek, na oko 70-80 lat.
Myślę no to nieźle pół samochodu wystaje, a dziadek sobie idzie, no i wtedy staruszek jednak zaskoczył. Podszedł na przód matiza i powoli wepchnął go na miejsce postojowe. Z jednej strony czuję podziw, z drugiej wyobrażam sobie wściekłość właściciela lewego auta który nie ma kompletnie żadnych szans żeby wsiąść.
Więc jak kiedyś zdarzy się, że jakiś inny samochód was zastawi "na grubość lakieru", spróbujcie go wypchnąć, może akurat trafiliście na sprytnego dziadka.