Na przyjęcie z okazi 45-lecia korporacji, przyszedł 70-cio letni prezes z sexowną, mającą czym oddychać niebieskooką blondi, której aksamitny głos i zalotne spojrzenie każdemu przyspieszały puls. Przy pierwszej nadarzającej się okazji współpracownicy podeszli do niego gdy stał sam i zapytali:
-Człowieku! Skąd żeś wytrzasnął taką dzięwczynę?
-To moja żona.
-Co!? Jakim cudem za ciebie wyszła?
-Skłamałem co do mojego wieku...
-Powiedziałeś że masz ile, 50 lat?
-Nie, powiedziałem że mam 95...
-Człowieku! Skąd żeś wytrzasnął taką dzięwczynę?
-To moja żona.
-Co!? Jakim cudem za ciebie wyszła?
-Skłamałem co do mojego wieku...
-Powiedziałeś że masz ile, 50 lat?
-Nie, powiedziałem że mam 95...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis